reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ruchy dzidziusia

reklama
hej mam takie pytanie...od dzisiaj z rana moje dziecko zaczelo sie dziwnie ruszac... tzn rusza sie normalnie ale tam gdzie chyba ma nozki po prawej stronie pod zebrami odczuwam taki jakby rowerek przez niego robiony tak ja wiem...co 10 min czasem co pol godz ale na pewno jeden min na godz... czy to moze cos sie dziac? czy mu po prostu ciasno?? czulam taki rowerek wczesniej ale nie tak czesto... wszystko oprocz tego jest ok normalnie sie rusza ale to mnie w sumie troche niepokoi...nie wiem czy sie tym martwic czy nie bo to trwa z sekunde i potem normalnie juz ale i tak to wraca...
 
buziaczku- wczoraj Kacperek tez bardzo buszowal....chodzi ci o takie kopniecia bardzo szybkie??....bo ja tez zawsze sie zastanawialam co on robi??...i jak to robi, ze tak szybko...i piowiem Ci, ze wczoraj pod prawym zeberkiem to samo czulam....czesto nawet to czuje...nie zastanawialm sie ani razu, ze to moze byc cos zlego...:confused:
 
dokladnie... to sa takie jakby...hmmm. kopniecia mega szybkie i mialam kilka takich wczesniej przez cala ciaze ale nigdy tak zeby to sie od rana powtarzalo i tak czesto i niby nie powinno mnie to martwic bo maly sie przekreca calkiem ale te kopniecia to na serio kilka razy na godzine i nie wiem czy to jest dobrze czy zle ze sie tak uaktywnil dziwnie... kurcze nie woem czy sie martwie slusznie czy nie... teraz jak to pisze to juz to poczulam 3 razy:-(
 
wlasnie nie wiem co to sie dzieje... troche sie martwie...jeszcze moj maz jest w pracy...cholera jasna...najwyzej jak do wieczora to nie przejdzie to o 10tej jak moj maz przyjedzie to sie zbierzemy do szpitala...:-(
 
a moja niunia to mała szantażystka - jak trzymam rękę na brzuchu (chyba na jej pupie) - to spokój a jak tylko wezmę na momencik to takie kuksańce mi sadzi, że szok :-)
 
dzwonilam do szpitala i jesli ruchy dziecka sie nie unormuja do wieczora to mam zadzwonic i bedziemy myslec co robic... oby sie uspokoilo...
 
reklama
ohhh... jest lepiej... nadal sa te trzesienia ale juz nie takie czeste wiecej normalnych ruchow niz tych drgawek.... teraz juz sa rzadsze duzo rzadsze, wiec zostawie to do jutra chyba ... oj strasznie sie wystraszylam wogole to maz do mnie dzwonil i rozplakalam musie do tego telefonu... boje sie przeokropnie po tym ale poczekam bo sie powolij reguluje wiec moze maly po prostu nie mogl sie przekrecic i szuka sposobu co by sie obrocic...nie wiem ...zobacze co maz powie jak mu to pokaze o ile na to trafimy..ale jest lepiej chyba...:sorry2:

dziekuje ci nikusiu za wsparcie:*
 
Do góry