reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ruchy ustały.

halfalive

Fanka BB :)
Dołączył(a)
25 Czerwiec 2019
Postów
418
Hej,
aktualnie jestem w 19+1 tc. Od początku 17 tygodnia wyczuwałam ruchy mojego maleństwa, lekkie łaskotanie. Były one raz intensywniejsze, a raz mniej ale bardzo częste i nie było godziny, w której bym ich nie odczuwała.
Od wczoraj nic nie czuję. W sobotę miałam trochę stresów, pomyślałam, że to przez to. Jednak wczoraj i dziś cały czas wsłuchuję się w swoje ciało i nic. Mam bardzo wzdęty brzuch, chyba tak sam od siebie, czy przez to mogę nie czuc ruchow? Bardzo się martwię, zastanawiam się czy nie jechać na pogotowie... Oprócz braku ruchów i wzdęć nic się nie dzieje...czuje delikatne ukłucia w okolicach jajników ale miewałam takie rzeczy, lekarz twierdzi, ze to od rozciągania sie tkanek. Może Wy miałyście podobne sytuacje? Obawiałam się wstawić ten post, bo boję się, że jeszcze bardziej się przestraszę po uzyskaniu odpowiedzi ale mam nadzieje, ze ktoras z Was tez to przechodziła i nie oznacza to najgorszego:(
 
reklama
Kurcze ale martwi mnie to, że ja czułam je codziennie i to w każdej pozycji. Nie musiałam się układać na lewym boku jak niektóre Panie doradzają. Dziwiło mnie to że tak wczesnie czuje ruchy ale i lekarz prowadzący i położna zgodnie stwierdzili, że to jest normalne. Ginekolog powiedział, że bede je wyczuwac regularnie, raz mocniej raz slabiej ale codziennie i tak bylo do czasu. Dziekuje za pocieszenie, jestem dobrej mysli :*
 
Czesc tez jestem aktualnie 19+1 i wydawalo mi sie, ze wczesniej czulam czesciej takie lekkie laskotanie. Od paru dni praktycznie nic nie czuje. Mysle, ze to za wczesnie na regularne odczuwanie ruchow. Osobiscie za bardzo sie tym nie przejmuje bo wczesniej zdarzalo sie, ze pare dni czulam a pozniej juz nie. Dziecko ma jeszcze sporo miwjsca pewnie sie obrocilo i dlatego niec nie czujemy. Glowa do gory ☺️
 
Tez mam taką nadzieję, że po prostu się obróciło. Jestem mega spanikowana, bo na przedostaniej wizycie maleństwo było owiniete pepowiną, na ostatniej juz nie. Oczywiscie przyszlo mi do glowy ze znow sie owinelo i to dlatego. Połówkowe mam za tydzien, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok. Jestem zdenerwowala, bo stracilam juz dwie ciaze i w tej czulam sie mega pewnie, bo 19 tc to juz dla mnie mega wysoko. Ehh dziekuje slicznie za pocieszenie:* Az sie lzej na sercu robi:*
 
Tez mam taką nadzieję, że po prostu się obróciło. Jestem mega spanikowana, bo na przedostaniej wizycie maleństwo było owiniete pepowiną, na ostatniej juz nie. Oczywiscie przyszlo mi do glowy ze znow sie owinelo i to dlatego. Połówkowe mam za tydzien, mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok. Jestem zdenerwowala, bo stracilam juz dwie ciaze i w tej czulam sie mega pewnie, bo 19 tc to juz dla mnie mega wysoko. Ehh dziekuje slicznie za pocieszenie:* Az sie lzej na sercu robi:*
Kochana jedź do szpitala, niech Ci zrobią usg. Chodzi przede wszystkim o Twój spokój, bo stres odbija się strasznie na maluszku. Mi lekarz polecił przyjechać do niego na sprawdzenie, bez kolejki i bez opłat jak mu powiedziałam, że czuje rzadziej. Okazało się, że mała się obróciła, A w dodatku łożysko na przedniej ścianie i dlatego każdy ruch mi amortyzowalo.
Spróbuj też zjeść coś słodkiego i poleżeć na lewym boku.
 
Ja tez mam łozysko na przedniej scianie. Probowałam - jadałam czekoladki i czekałam ale dalej nic. Własnie lezenie na lewym boku mi nic nie daje, bo ja wlasnie wtedy maluszka czuje mniej. Najlepiej wyczuwam w pozycji siedzacej lub stojącej.
Boje się tez jechac od szpitala, bo oczekiwanie na wynik tego cholernego testu mnie chyba wykonczy psychicznie.
 
Ja tez mam łozysko na przedniej scianie. Probowałam - jadałam czekoladki i czekałam ale dalej nic. Własnie lezenie na lewym boku mi nic nie daje, bo ja wlasnie wtedy maluszka czuje mniej. Najlepiej wyczuwam w pozycji siedzacej lub stojącej.
Boje się tez jechac od szpitala, bo oczekiwanie na wynik tego cholernego testu mnie chyba wykonczy psychicznie.
Ale jakiego testu? Przychodzisz, robią Ci usg i tyle :) A jak też masz łożysko na przedniej ścianie to normalne na tym etapie ciąży, że nie czujesz ruchów.
 
Jesli sie bardzo denerwujesz to jedz na izbe niech Cie zbadaja. Mozesz troche poudawac, ze Cie cos boli. Przeciez nie musisz zostawac w szpitalu jesli wszystko bedzie ok. Stres tez Ci nie pomaga.
 
reklama
Do góry