Mi się wydaje, że to, jakie jest dziecko, zależy przede wszystkim od charakteru. Moja córeczka była od urodzenia "poważna", żadko smiała się w głos, mało sie usmiechała, podczas gdy wszystkie dzieciaczki dookoła były ciągle roześmiane... ale teraz to nadrabia podwójnie, chichra się jak oszalała, uśmiecha na zawołanie itp, więc nie panikowałabym, kiedy oprócz braku usmiechu rozwija się prawidłowo ;-)
Ania 92 nie chcę się zbytnio czepiac, ale skoro neurolog nie zauważył powodu, eby rozpocząć rehabilitację, to ja tym bardziej nie widzę zaczynac jejna własna rękę
ja z reszta podchodzę z dużą dozą ostrożności do wszelkich opini lekarzy typu w tym wieku dziecko powinno robić to i to. Córka była doskonałym przykładem, bo gdy w wieku 2,5 miesiąca nie potrafiła unosic głowy na brzuszku, to zaraz skierowanie na rehabilitacje do "polecanego" specjalisty itp. a moja była pulchnym maluchem i potrzebowała więcej czasu na nauczenie sie tego. Już 2 tygodnie później pediatra wielce zdziwona, że coreczka ślicznie dzwiga główkę zarówno na brzuszku jak i przy podciąganiu mimo nie rozpoczęcia rehabilitacji ;-) oczywiście nie mówię o lekceważeniu zaleceń, ale jak we wszystkich naukowych książkach było napisane, że ma czas na naukę tego do 3 miesiąca ;-)
a jeszcze mam pytanie czy Twoja córeczka tak jak piszesz siada juz sama (z leżenia przechodzi do siadu)? Bo z tego co pamiętam moja zaczęła siadać sama gdy miała jakieś 6-7 miesięcy, a sadzanie malutkiego dziecka nie wpływa korzytsnie na jego kręgosłup