reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

*S U P E R rada na K A T A R *

minozka - naszczescie kazdy sam decyduje za wlasne dziecko ;) - i sam wybiera mu metode - ja podzielilam sie zamieszczona w poscie - i mam nadzieje ze niejdnej mamie pomogla .... :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:



ale po to jest przeciez forum zeby sie wymieniac sposobami oraz spostrzezeniami - :)


pozdrawiam Cię serdecznie


 
reklama
u mojego brzdąca katar trwa już ze 3 tygodnie, po tygodniu kataru dołączyła do niego gorączka i zaczerwienione gardło, gorączka spadła, gardło wyleczone, a katar nadal jest. Czy miałyście też takie problemy?
 
Nie. a co ta to wasz pediatra ???


polecam zapuszczać dziecku kilka razy dzinnie pokarm naturalny jesli karmisz piersia - a jesli nie to plucz nosek dziecku woda fizjologiczna albo kup w aptece Marimer w sprayu i psikaj na paleczke do czyszczenia uszu i tym pedzlu nosek ... jesli masz mozliwosc rob mu inhalacje tez pomaga - poczytaj watek odpoczatku do konca tam dziewczyny napislay pomysly jakie stosuja i radza na katar ....


pozdrawiam
 
Kobietki Kochane!

Wy lepiej nic nie pędzlujcie w noskach (wewnątrz) u swoich maluszków bo podrażaniacie tym błonę śluzową nosa i zwiękaszacie jej obrzęk - efektem tych zabiegów jest zwiększenie wydzieliny oraz zapchany, opuchnięty nosek. To samo tyczy się wkładania gruszki do nosa i nieumiejętnego jej używania. Moja rada jest następująca: jeżeli nie potraficie, nie chcecie lub uważacie, że u Was gruszka nie działa - nabyjcie Fridę - koszt ok. 20 PLN. Metoda bezpieczna, sprawdzona i najważniejsze SKUTECZNA.

Do tego oczywiście roztwór soli (najlepiej morskiej) - bo z samą solą fizjologiczną to raczej ostrożnie (czasem występują podrażnienia i jej używanie daje odmienny od oczekiwanego skutek). My używamy w chwili obecnej Marimeru (bo ma najbardziej fizjologiczną końcówkę ze wszystkich, których wcześniej używaliśmy). Psik do noska (Marimer można stosować także u dzieciątka, które leży), odczekać ok. 5 sekund (można troszkę główkę odchylić na ten czas do tyłu) i wyciąganie glutasów Fridą (lub gruszką).

Ważne jest także odpowiednie nawilżenie pokoju, w którym przebywa (a zwłaszcza śpi) dzieciątko. Można wilgotność powietrza podnieść nawilżaczem (polecam na tzw. "zimną parę") albo mokrymi pieluszkami wieszanymi na kaloryfer tudzież pojemnikami z wodą na kaloryfer. No i wietrzenie pokoju - jasne :)

Kiedy katar strasznie dokucza to po oczyszczeniu można wpuścić do noska Pinosol albo posmarować pod noskiem maścią majerankową.

Na rozgrzanie (zazwyczaj na noc) polecam Pulmex Baby a dla "starszaków" Vic - smarować klatkę piersiową i kark - zawarte w nich olejki eteryczne obkurczają śluzówkę noska i na koniec rewelacyjny dla nas sposób - Olbas - u nas w 100% (zawsze) skuteczny. Leję kilka kropli na gorącą wodę (w miseczce) i ustawiam min. 2 metry od łóżeczka dzieciaczka (moje koleżanki zakraplają poduszeczkę lub wieszają na łóżeczku zakroplona tetrową pieluszkę)

Podczas nieżytu nosa główka maluszka powinna spoczywać na podwyższeniu z poduszki, pieluszki.. lub podkładamy pod materacych zrolowany ręcznik. Zakatarzone niemowlaki powinnyście raczej kłaść na brzuszku niż na pleckach - wydzielina będzie spływała do otworów noska a nie do nosogardzieli.

Krople do noska typu Nasivin stosuje się gdy nic innego nie pomaga, wydzielina jest gęsta i trzeba ją "rozluźnić" - nie uzywajcie ich zbyt często i za długo ponieważ mogą spowodować przerost błony śluzowej noseczka i kłopoty gotowe - tak więc z umiarem..

Euforbium Compositium (o którym wspominała Aletka) to krople homeopatyczne i polecaja je lekarze z tym, że trochę trzeba ich używać aby efekt nastąpił i Aletko raczej skłaniałabym się w Waszym przypadku o stwierdzenie, że mała miała wyciek alergiczny z noska niż katar (często mylnie postrzegany jako katar bo trwa właśnie do doby - tu jestem mądra ;D nie swoją mądrością tylko naszego alergologa ;D) - wierz mi nie ma "czary-mary" na katar - trwa on znazcznie dłużej niz dobę - czasem towarzyszy mu gorączka, ogólny stan "rozbicia" dziecka, bóle głowy w okolicach zatok szczękowych i czołowych, drapanie w gardełku..

O mleczku do noska - pierwsze słyszę - ciekawe, ciekawe.. będę przekazywała dalej :)

Mamusie,
Ze względu na inną budowę anatomiczną dróg oddechowych u niemowląt często powikłania "po katarowe" są poważne (może dojśc do zapalenia spojówek albo uszu) więc starajcie się nie lekceważyć i leczyć katar u maluchów.


Oto moje "zakichane" doświadczenia ;D Nie tylko z katarzyskami wirusowymi ale także bakteryjnymi i alergicznymi.

Pozdrawiam i życzę zdrówka Waszym Bąbelkom :)





 
Agawa co do pedzlownaia noska to sie nie zgodze - to sie robi bardzo delikatnie a nie sie wpycha caly patyk i etc.

ja jak lezalm ze swoja corka w szpitalu to bylo to zaleceniem pediatry ktora prowadzila ja - i jakos nic jej nie zaszkodzilam i nie zrobiulam krzywdy - a katar minal >>>>>>>>>> :p


ale jesli ktos nie umie ....


w sumie lalryngolog oddzialowa takze polecila mi pedzlowanie bardzo delikatne tylko z brzeszku - marimerem - i bylo ok ....
 
Co to jest ta Frida!
Wiem że o tym pisałyście , ale nie ma zbyt dużo czasu zeby przeczyatć cąły wątek!!
Bo mije Bobo ma katar, starszny katar! I na widok gruszki , kropel i aspiratora to wyje poprostu!

Byliśmy u pediatry ale ona zapisała nam reklamówke leków po ich wykupieniu i przeczytaniu ulotek to aż boje się ich dawać i tak już drugi dzień zwlekam!!!

Nie chce małego faszerowac lekami bo z tego co wiem to po takich kuracjach jest jeszcze gorzej i dzieci cześciej chorują!

Jak narazie ma tylko katar i kaszel(kaszel jak stwierdziła pediatra od kataru który spływa)
zakrapiam mu troszke ubranko i pościel takimi kroplami do inhalacji Inhalol(oczywiście ostrożnie) daje dużo pić,
w łóżeczku ma gówke wyżej często śpi na brzuszku, daje mu też dużo raczkowac i bawić się na podłodze wtedy wydzielina śceika mu do noska i rano wi wieczorem oklepujemy plecki zeby nie przeniosło się dalej!
wietrze sypialnie godzinke !I tak się zastanawiam czy z takich naturalnych metod to wszystko ??
 
reklama
- jeszcze jak nie byl do kupienia w Polsce to moja ciocia przysylala go Z Norwegii... nie korzytalam zniego bo az takiego wielkiego kataru u ewy nie bylo - mam nadzieje ze nie bedzie ....

pozdrawiam - fajnie ze podalas  linka - moze ktos inny sobie poczyta i zakupi ;)
 
Do góry