reklama
A Zuzolek tylko nieśmiało się uśmiecha i to do tego chowa dziąsła jak takie stare babcie
tak jakby się wstydziła tego, że nie ma jeszcze ząbków... a co do śmiania na głos to tylko czasami coś tam jej się wymsknie i sama wygląda na zdziwioną tym dźwiękiem... no mam nadzieje, ze niedługo będzie się śmiać w niebogłosy!!!
tak jakby się wstydziła tego, że nie ma jeszcze ząbków... a co do śmiania na głos to tylko czasami coś tam jej się wymsknie i sama wygląda na zdziwioną tym dźwiękiem... no mam nadzieje, ze niedługo będzie się śmiać w niebogłosy!!!Mój m wrócił dzisiaj z drugiego końca Polski i cieszył się jak dziecko, że śnieg widział.
U nas wieczorem padał ale deszcz :-(
A swoja drogą, jak byłam mała to śnieg nigdy nie pojawiał się przed Mikołajem....
Kubuś super!:-)
Ehh dzieciaki potrafią rozjaśnić nawet pochmurny dzień :-)
U nas wieczorem padał ale deszcz :-(
A swoja drogą, jak byłam mała to śnieg nigdy nie pojawiał się przed Mikołajem....
Kubuś super!:-)
Ehh dzieciaki potrafią rozjaśnić nawet pochmurny dzień :-)
liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
U nas pierwszy śnieg padał już kilka dni temu :-) Dzisiaj natomiast jak szliśmy z Adasiem do Babci to złapał nas śnieg
Także Adaś pierwszy raz poczuł na buźce śnieg
Był nieco zdziwiony..
Także Adaś pierwszy raz poczuł na buźce śnieg
Był nieco zdziwiony..u nas śniegu popruszyło troszeczkę... ale zawsze coś:-)
moj Natanek też nie ma ząbków,ale nie przeszkadza mu to w śmianiu się!rechocze sie jak żabka,a najbardziej do dziadziusia i jak bawimy sięw łaskotki
taki mały figlaś zniego! a najfajnie mu przed kąpielą jak leży sobie na golaska,ohhh jaka radość wtedy

moj Natanek też nie ma ząbków,ale nie przeszkadza mu to w śmianiu się!rechocze sie jak żabka,a najbardziej do dziadziusia i jak bawimy sięw łaskotki
taki mały figlaś zniego! a najfajnie mu przed kąpielą jak leży sobie na golaska,ohhh jaka radość wtedy

reklama
A my jesteśmy już po pierwszym bałwanie:-)
Śniegu jeszcze nie dużo ale taki lepiący w sam raz i rodzinnie postanowiliśmy coś ulepić. Tymek co prawda aktywny nie był bo spał mi na brzuchu ale pierwszy śnieżek na policzkach poczuł.
Teraz to najchętniej siedziała bym sobie z herbatka i się nie ruszała. Ale obiad sam się nie ugotuje
a ciuchy same nie wyprasują. Dobrze, że mały wymęczony zimnym powietrzem kima a chłopaki kleją czołg więc mam ciiiiszeeeeee i spokój. Achhhh....
Śniegu jeszcze nie dużo ale taki lepiący w sam raz i rodzinnie postanowiliśmy coś ulepić. Tymek co prawda aktywny nie był bo spał mi na brzuchu ale pierwszy śnieżek na policzkach poczuł.
Teraz to najchętniej siedziała bym sobie z herbatka i się nie ruszała. Ale obiad sam się nie ugotuje
a ciuchy same nie wyprasują. Dobrze, że mały wymęczony zimnym powietrzem kima a chłopaki kleją czołg więc mam ciiiiszeeeeee i spokój. Achhhh....
Podziel się:
smiesznie to wyglada