reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

SAME dobre wieści

ja Wam powiem, ze (u mnie) z dwojka jest duzo latwiej
latwiej sie zorganizowac, i wszystko jest latwiejsze
z jaskiem mi bylo duzo ciezej ze wszystkim mimo ze byl jeden
a teraz jak patrze jak zaczynaja sie juz razem bawic, jak Blanka sie cieszy jak widzi Jaska, jak Jasiek proboje ja karmic bo widzi ze mama spi, to sobie nie wyobrazam zeby bylo inaczej, zeby nie mieli siebie
naprawde jest tyle smiechu z nimi ze czasem mnie watroba boli
jestem czasem zmeczona, ale to sie zdarza bardzo rzadko, a codziennie wstaje pierwsza i nie moge sie doczekac az dzieci wstana :-D
 
reklama
Roni normalnie wielki ukłon w Twoim kierunku :-) Podziwiam Cię !! Też bym chciała robić dzidzię już za rok ale niestety ten aspekt finansowy jest dobijający.

Surv no chyba nie pozwolisz żeby Florcia była sama ( ciekawa jestem jakby się jej braciszek lub siostrzyczka nazywała:happy: ). A co do strony finansowej to uwierz mi że to jest kwestia poboczna , bo dla dziecka jesteś w stanie wszystko zrobić. U nas jest bardzo krucho z kasą bo ja przed ciążą niepracowałam. Więc pracuje tylko mąż a zarobki jak to w Polsce marne.
A Adaś ma wszystko co potrzeba. Fakt że teraz wolę kupić mu zabaweczkę niż sobie np. błyszczyk ale ja mam większą radochę z tego że on się cieszy niż miałabym sobie posmarować tym błyszczykiem usta. Fakt że bardzo pomagają nam moi rodzice. Tak naprawdę ja ubranek młodemu nie kupuję bo raz że dostał w spadku i jeszcze ich trochę mam a dwa że moja mama wręcz uwielbia Adasiowi kupować nowe spioszki , body etc.
Także już myśl o rodzeństwie dla Florki. My już myślimy o rodzeństwie dla Adasia ale najpierw to ja muszę znaleźć pracę :happy: żeby było więcej pieniędzy dla Maluchów :-)
 
Roni ale z ciebie dzielna babka! Tak trzymać! ;-)

Surv ja w podobne sytuacji jak Ty i udalo mi się przekonać męża że w kwestii rodzeństwa trzeba zadziałać jak najszybciej i mieć to z głowy. Na szczęście ta decyzja zapadła jak Marcel jeszcze był idealnym dzieckiem i mąż jakoś to łyknął. :tak: Teraz próbuje się z tego wycofać raczkiem ale klamka zapadła. W lecie zabieramy sie do pracy
 
Roni, super że planujesz jeszcze jednego bobaska...a mąż wyjeżdża gdzieś na misję? Mój szwagier wyjeżdża prawdopodobnie w październiku 2009 do afganistanu i siostra juz przerażona że z dwójka dzieci będzie sama...coś czuje że sie do mojej mamy na te pół roku przeprowadzi:sorry:
My z siostra w młodości różne wojny toczyłyśmy, ale teraz nie wyobrazam sobie, że nie mam rodzeństwa, gadamy czasem 3-4 razy dziennie....więc chciałabym żeby Lenka też miała rodzenstwo. Faktycznie, dla mnie aspekt finansowy jest bardzo ważny i tez o tym myślę myśląc o drugim dziecku, ale wierzę że damy radę...Gdyby tylko tego kredytu na mieszkanie nie było i mielibyśmy większe lokum to byłaby bajka:-) a mam w planie za rok, jak znajdę lepszą pracę ( oby ) kupić jakieś 3 pokoje....zobaczymy jak to wszystko wyjdzie.
Mój M dostał właśnie wczoraj zawału bo oznajmiłam że nie pamiętam kiedy miałam ostatni okres więc nie wiem kiedy teraz dostanę a wydaje mi sie że juz duzo czasu minęło:zawstydzona/y: jakoś tak mi to umkneło i teraz codzień sie zastanawiam....przyjdzie, czy nie przyjdzie;-) ale chyba jednak narazie wolałabym troche skupic sie na małej....no nic, czekam do przyszłego piatku i wtedy będę sie zastanawiać:tak:
 
Cóż......z dziewczynką może udałoby się męża tym razem jednak przekonać do Racheli:-p A chłopców to ja programowo nie rodzę:-D:-D

Aspekt finansowy mnie o tyle męczy, że bez mojej pracy nie damy rady, a na razie cieżko sobie mi wyobrazić pracę z brzuchem i małą rozrabiającą Florentynką:-( No cóż pożyjemy zobaczymy, póki nie przekwitam, nadzieja jest;-)
 
reklama
Pabla teraz Ty nas będziesz trzymać w niepewności. Ty chcesz żebyśmy się nabawiły przed świętami wrzodów żołądka? Testuj i to szybciutko :-)
A powiem Ci że okresu to ja do dzisiaj nie mam, więc ostatni w październiku 2007 :-) ale mój mąż jakoś się tym nie stresuje:happy:
 
Do góry