reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

SAME dobre wieści

reklama
kociata gratuluję prawka i odwagi
ja od samego poczatku ciązy nie jeżdże - z ostrożności i mąż dla spokoju woli mnie wozić
ale od września bede musiała się znowu usamodzielnic i już się boję, choć przecież tego się nie zapomina
ale jak widze szalonych kierowców to drętwieję z przerażenia a jeszcze syna będę miala w autku więc to chyba bardziej będzie stresogenne
 
no kociata gratuluje!!! wyczyn godny podziwu:-)
ja zdawałam prawko w grudniu, wiec na początku ciąży i udało sie za pierwszym razem:-) więc całą ciąże przejeździłam bez lęku ale to może dlatego że prawko świeże, hi hi:-)
ale jak pomyślę, że z tyłu w foteliku będzie niedługo siedział mój szkrab to też mam obawy czy tak chętnie za kółko wsiądę....już sie inaczej do tego podchodzi
 
W miejscu gdzie mieszkam częściej zdarzają się wypadki z udziałem pieszych niż samochodowe :no: .
Po drodze do przystanku mam drogę przy której się kilkanaście minut czeka na przejście. A przecież w zatłoczonym autobusie jest niewielka szansa, że ktoś ustąpi miejsce kobiecie w ciąży w dodatku z dzieckiem :-p
A młodego zawieść trzeba do przedszkola, zakupy zrobić, załatwić firmowe sprawy...auto jest zbawieniem. Chociaż co chwile mam jakieś niebezpieczne sytuacje :szok:
 
wiecie co moje dziecie(Natalka) wczoraj "odwalilo" :
moja wczoraj zobaczyla lozeczko i tlumaczylam jej ze tam bedzie spal jej brat to ona nie chcala isc spac dopoki go tam nie poloze:-D
i jak tu jej nie kochać
 
Kociata gratulacje!!! ja mam zamiar zaczac robic w sierpniu lub wrzesniu; wkurza mnie,ze w deszcz latam na piechote a autko stoi :baffled: a teraz z 2 dzieci to juz w ogole!
 
No dzieki jeszcze raz babeczki! Rzeczywiscie z dziecmi jezdzi sie "inaczej". Jak pierwszy raz sama wiozlam Maxa, to mialam niezlego "pietra", wiecie samemu dzieciatko zapiac w siedzonko, zniesc na dol, przypiac do samochodu... czlowiek jeszcze nie byl pewny, czy wszystko dobrze zrobil... cala sie spocilam z wrazenia, jeszcze sie ogladalam, czy sasiedzi nie lookaja...ale sie przemoglam i teraz jest oki.
 
Ostatnia edycja:
reklama
moj M tak sie dzis na mnie popatrzyl(az mu sie oko zaswiecilo) i stwierdzil: "ale ty jestes szczuplutka" :-D:-D:-D no i jak tu ma sie czlowiek nie usmiechnac;-)
 
Do góry