reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

SAME dobre wieści

My też mamy "malutkie" 170 tys na 30 lat i silną potrzebę zamiany mieszkań na dom, bo ja też mieszkałam w jednym pokoju z dwoma siostrami i z tamtego czasu zostało mi straszne poczucie ciasnoty, dlatego bardzo chciałabym, żeby moje dziecko/dzieci żyły w większej przestrzeni. A do kwestii finansowej o tyle przykładam duży nacisk, że wychowałam się w potwornej biedzie i serce by mi pękło, gdyby Florinka i jej ewentualne rodzeństwo też musiało sobie wszystkiego odmawiać. Co oczywiście nie wyklucza posiadania drugiego dziecka, tylko do tej kwestii, jeśli się pojawi, podejdziemy chyba bardziej planowo niż do niespodziewanego pojawienia się Florki:-D
 
reklama
Liwus to u Was sa bardzo tanie mieszkania,moje 2 lata temu (42m2) kosztowało 130tys dzis jest warte juz dwa razy tyle:szok: dzis moglabym sobie tylko pomarzyc o takiem kredycie

Rudka tylko że te 150tys. to muszę oddać mojej siostrze a mieszkanie jest rodziców , którzy postanowili oddać mieszkanie mi i siostrze . A jako że mieszkanie zostało wycenione na 300tys. a połowa mieszkania jest moja , więc drugą połowę czyli 150tys. muszę oddać siostrze. Gdybyśmy kupowali mieszkanie to ceny są w granicach 200-400tys . w zależności od metrażu.
 
a ja juz myslalam ze tylko u nas taka drożyzna...niedlugo bedzie tak jak w Rosji...ceny w Euro i tylko 5% ludzi stac na kredyt na mieszkanie.....czy jakos tak,w kazdym badz razie masakra
 
współczuję Wam tych kredytów, ale bez nich nic by człowiek nie miał;-) my na szczęście mamy własny dom i nie musimy nic spłacać, ale zanim będzie w nim wszystko i będzie wyglądał tak jak sobie marzymy minie z dobre 10 lat:zawstydzona/y: na razie mówimy, że nasz dom to prowizorka:-p co do posiadania więcej niż jednego dziecka, ja na pewno będę chciała mieć jeszcze jedno dziecko:-) nie wyobrażam sobie, żeby Antoś był sam:happy: mój M jest jedynakiem i wcale nad tym nie ubolewa, ale za to jest chorobliwie samodzielny i nie chce przyjąć od nikogo żadnej pomocy:baffled: ja za to wychowana w rodzinie wielodzietnej mam inne podejście do tych spraw i nie chce żeby mój Syn nie miał później na kogo liczyć:happy2: mimo, że moje siostry doprowadzają mnie nieraz do białej gorączki nie wyobrażam sobie życia bez nich:-D ja również wychowałam się w biedzie, ale moje dzieciństwo to był najszczęśliwszy okres w moim życiu:-D
 
Wiecie co dziewczyny, a ja jak urodziłam pierwszego synka postanowiłam, ze nie chcę więcej dzieci. Czułam się spełniona pod względem macierzyńskim i zaczęłam się realizować zawodowo. Może to wynikało z tego, ze ja byłam praktycznie wychowywana jako jedynaczka (praktycznie ponieważ mam siostrę, która jest niepełnosprawna, miała niedotlenienie - pijana lekarka przebiła mojej mamie i wody płodowe zaczęły wyciekać a póxniej ją nafaszerowali takimi lekami, ze najpierw reanimowali moją mamę a później siostrę, a było to ponad 30 lat temu :-( czyli człowiek nawet nie śmiał zwrócić uwagę a co dopiero do sądu podać!!) i moi rodzice jeździli z nią po świecie, żeby mogła się normalnie rozwijać , a później Dorcia uczyła sie w specjalnych szkołach, a jak wróciła na stałe do domu to ja byłam na studiach....czyli byłam praktycznie sama.... Ale dwa lata temu przemyślałam sobie, ze ja mam już prawie wszystko co chce kobieta, czułam się spełniona, kariera w toku ale pomyślałam co jest moim celem?? Jak mnie i męża zabraknie to nasz synek będzie sam, a nie daj boże jakaś synowa się trafi co na święta nie będzie chciała przyjeżdżać i gdzie radość z wnuków??Albo jeszcze gorzej jak nasz smyk zamarzy isć do seminarium????:szok: I pomimo, że mam taką dużą różnicę ale jak widzę, że mój Starszak jest wpatrzony w swoją siostrzyczkę jak do niej mówi, jaki jest dumny że ją ma, to aż łezka mi się kręci w oku i załuję teraz, że byłam taką egoistką.Ale teraz wiem, że chcę być MatkąPolką, może za jakiś czas będę potrzebowała dalej piąć się po szczeblach ale teraz wiem, że to była najlepsza decyzja w moim zyciu i wiecie co i tak się zastanawiam czy moze nie jeszcze jedno sobie szczelimy???Tylko czy latek starczy, a co by nie być babcią dla swych dzieci.....;-)
 
reklama
my ta swiatecznie powiadamiamy,ze nasz Maciulek juz sam siedzi od kilku dni i co dzien coraz lepiej mu wychodzi:-)
Poza tym nie wiem czy to nie za szybko ,ale juz sie rwie do stania,jak lezy i ja go lapie za raczki,zeby usiadl to on sie podnosi odrazu na nogi:szok:.Czasami trzymam go tylko za raczki i on stoi,ale wiem,ze nozki jeszcze za slabe,wiec czesto tak nie cwiczymy.
 
Do góry