Wiecie co dziewczyny, a ja jak urodziłam pierwszego synka postanowiłam, ze nie chcę więcej dzieci. Czułam się spełniona pod względem macierzyńskim i zaczęłam się realizować zawodowo. Może to wynikało z tego, ze ja byłam praktycznie wychowywana jako jedynaczka (praktycznie ponieważ mam siostrę, która jest niepełnosprawna, miała niedotlenienie - pijana lekarka przebiła mojej mamie i wody płodowe zaczęły wyciekać a póxniej ją nafaszerowali takimi lekami, ze najpierw reanimowali moją mamę a później siostrę, a było to ponad 30 lat temu :-( czyli człowiek nawet nie śmiał zwrócić uwagę a co dopiero do sądu podać!!) i moi rodzice jeździli z nią po świecie, żeby mogła się normalnie rozwijać , a później Dorcia uczyła sie w specjalnych szkołach, a jak wróciła na stałe do domu to ja byłam na studiach....czyli byłam praktycznie sama.... Ale dwa lata temu przemyślałam sobie, ze ja mam już prawie wszystko co chce kobieta, czułam się spełniona, kariera w toku ale pomyślałam co jest moim celem?? Jak mnie i męża zabraknie to nasz synek będzie sam, a nie daj boże jakaś synowa się trafi co na święta nie będzie chciała przyjeżdżać i gdzie radość z wnuków??Albo jeszcze gorzej jak nasz smyk zamarzy isć do seminarium????

I pomimo, że mam taką dużą różnicę ale jak widzę, że mój Starszak jest wpatrzony w swoją siostrzyczkę jak do niej mówi, jaki jest dumny że ją ma, to aż łezka mi się kręci w oku i załuję teraz, że byłam taką egoistką.Ale teraz wiem, że chcę być MatkąPolką, może za jakiś czas będę potrzebowała dalej piąć się po szczeblach ale teraz wiem, że to była najlepsza decyzja w moim zyciu i wiecie co i tak się zastanawiam czy moze nie jeszcze jedno sobie szczelimy???Tylko czy latek starczy, a co by nie być babcią dla swych dzieci.....;-)