liwus
Mama Rozalki i Adasia :)
Ja za pierwszym razem siadałam na łózko 40 minut. Przez 4 dni chodziłam skulona jak Babcia 90 letnia - masakra. Blizna ciągnęła też strasznie. Nie mówiąc o tym że przez pierwsze 2 doby pociłam się jak świniak 

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

)punkt 18 zaczęła się rodzić główka i bole parte doatłąm 2 raz znieczulenie bo myslałam ze umre, o godz 19.45 sala do CC była już przygotowana małemu spadało tętno, ale 2 lekarzy mi pomogło, nacisnęli na brzuch , położna rozięła i Kuba wyszedł o 19.55.
No to Kasiu trzeba jeszcze przynajmniej jedno zmajstrowaćNie można dopuścić do tego żeby ta łatwość porodowa się zmarnowała:-)

mogę stwierdzić, że po stokroć naturalny jest lepszy niż CC!!!!!!!Fakt, że na początku się umęczysz ale to jest chwila, która uchodzi w zapomnienie jak tylko położą ci na brzuszek to wyczekane i upragnione maleństwo.....a po cesarce, makabra!!!
Ja to w ogóle chyba jakiś specjalny przypadek byłam, nie dość że miałam potworne bóle jak mi się macica obkurczała (non stop na znieczuleniu) nie wspominając tego co Surv pisała odnośnie wstawania, to jeszcze mi się przyczepiło zapalenie otrzewnej(czyli powietrze wlazło podczas operacji, co się podobno zdaża NIERAZ
) i musiałam wydmuchać to.....jak będę może, kiedyś, przypadkowo, siłą przez męża "zmuszona" hehehe to będę wszystko robiła aby nie cesarka....
Po miesiacu o bolu zapomnialam i bylam gotowa na nastepny porod,a w trakcie porodu i zaraz po tak sie zarzekalam,ze nigdy wiecej
,ale przynajmniej moglas sie wyspac i ci dopiero rano dziecko przyniesli,a u nas tak kolorowo nie bylo
Po 18 h męki jak polozyli mi malego na brzuchu,to go tylko oddalam jak sie poszlam wykapac i dali mi go z powrotem,a on cala noc wyl i spalam moze godzine:-(Wypisali nas rano do domu,bo sama chcialam,bylam wyczerpana na maksa i myslalam,ze Macius w domu choc troche da odpoczac.