reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna mama

Milenaa0810

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
4 Styczeń 2019
Postów
49
Witam.
Piszę tutaj z prośbą o pomoc.
Mam 19 lat i jestem w ciąży. Dowiedziałam się o ciąży w 6 tygodniu. Pracowałam na umowę zlecenie, która się skończyła i wyjechałam do swojej mamy za granicę z myślą o pracy ale niestety jestem tutaj już 2 miesiące ale bez pracy i myślę nad powrotem do Polski. I tutaj moje pytanie do was. Czy mogłabym liczyć na jakieś świadczenia, zasiłki w Polsce jeżeli nie pracuje i jestem w 14 tygodniu ciąży?
Nie prowadzę też książeczki ciążowej, ponieważ u ginekologa byłam prywatnie i mam tylko zdjęcie usg.
Bardzo proszę o pomoc.
 
reklama
Rozwiązanie
Ekhm... dziewczyny, Milena urodziła pół roku temu :D
Zakładała wiele wątków i otrzymała mnóstwo porad, a od dawna sie tu nie udziela ;)
Czy komuś innemu sie to przyda? Nie wątpię, ale znając życie po prostu założy nowy temat z takim samym problemem ;)
Dla każdej nie pracujacej , bądź uczącej się mamy po urodzeniu przez rok należy się tak zwane ,, Kosiniakowe'' w wysokości 1000 zł. Miesięcznie. Książeczke ciąży powinnaś mieć nawet od prywatnego gina to jak chodzisz do lekarza? Bez potwierdzenia przez lekarza że byłaś pod opieką od chyba 6 tyg. (Tu mge się mylić bo dokladnie nie pamiętam ) nie dostaniesz Becikowego jednorazowo 1000 zł
 
Witam.
Piszę tutaj z prośbą o pomoc.
Mam 19 lat i jestem w ciąży. Dowiedziałam się o ciąży w 6 tygodniu. Pracowałam na umowę zlecenie, która się skończyła i wyjechałam do swojej mamy za granicę z myślą o pracy ale niestety jestem tutaj już 2 miesiące ale bez pracy i myślę nad powrotem do Polski. I tutaj moje pytanie do was. Czy mogłabym liczyć na jakieś świadczenia, zasiłki w Polsce jeżeli nie pracuje i jestem w 14 tygodniu ciąży?
Nie prowadzę też książeczki ciążowej, ponieważ u ginekologa byłam prywatnie i mam tylko zdjęcie usg.
Bardzo proszę o pomoc.
Musisz znaleźć jakiegoś lekarza czy NFZ czy prywatnie żeby założył kartę ciąży przed 10tc. Teraz nic Ci się nie należy ale potem właśnie to kosiniakowe, rodzinne, 500+.
Doczytalam że jesteś w 14tc także na becikowe już nie masz co liczyć ale na resztę tak.
 
Dla każdej nie pracujacej , bądź uczącej się mamy po urodzeniu przez rok należy się tak zwane ,, Kosiniakowe'' w wysokości 1000 zł. Miesięcznie. Książeczke ciąży powinnaś mieć nawet od prywatnego gina to jak chodzisz do lekarza? Bez potwierdzenia przez lekarza że byłaś pod opieką od chyba 6 tyg. (Tu mge się mylić bo dokladnie nie pamiętam ) nie dostaniesz Becikowego jednorazowo 1000 zł


Byłam prywatnie w Polsce u pani ginekolog ona zrobiła co swoje i kazała mi iść do ginekologa który by mnie prowadził choć poinformowałam ją ze wyjeżdżam i tutaj nie byłam jeszcze u lekarza ponieważ może on wydać zakaz ciąży i już wtedy nie miałabym po co szukać pracy (prawdopodobnie) więc od kiedy byłam w 6 tyg jeszcze nie byłam u lekarza, nie znam też języka żeby samej się zapisać. I to jest kolejny powód dla którego chce wracać
 
Byłam prywatnie w Polsce u pani ginekolog ona zrobiła co swoje i kazała mi iść do ginekologa który by mnie prowadził choć poinformowałam ją ze wyjeżdżam i tutaj nie byłam jeszcze u lekarza ponieważ może on wydać zakaz ciąży i już wtedy nie miałabym po co szukać pracy (prawdopodobnie) więc od kiedy byłam w 6 tyg jeszcze nie byłam u lekarza, nie znam też języka żeby samej się zapisać. I to jest kolejny powód dla którego chce wracać
Wiesz co najlepiej jakbyś już wróciła do Polski skoro tam nie masz jak iść, tu się dogadasz i idziesz do gina w swojej przychodni na nfz no chyba że chcesz gdzieś prywatnie, najlepiej żeby już zobaczył Cię lekarz, jesteś w takim okresie że powinnaś już mieć USG 1 trymestru, to jest bardzo wazne
 
Znalazlas sie w nieprzyjemnej sytacji, jednak trzeba szukac rozwiazan.
Bedac w ciazy, bez pracy, nie naleza ci sie zadne zasilki.
Jesli zdjecie usg jest Twoim jedynym dowodem, ze odbylas wizyte ginekologiczna przed 10 tyg. ciazy, to pojdz jak najszybciej do lekarza prywatnie ( jesli masz finansowa mozliwosc) lub na nfz, zeby zalozyl ci karte ciazy. Jest to niezbedny warunek, zebys otrzymala becikowe 1000 zl. Otrzymasz wtedy tez zasilek z tytulu urodzenia dziecka 1000 zl. Po porodzie zloz tez u siebie w mopsie/ gopsie wniosek o rodzinne - to 95 zl/ mies na dziecko do 5 rz, wniosek o 500+, wniosek o swiadczenie rodzicielskie - otrzymuje sie 1000 zl miesiecznie przez rok. Mozna tez otrzymywac dodatek z tytulu samotnego macierzynstwa, ale wczesniej musisz wystapic o alimenty od ojca dziecka (chyba, ze w dokumentach bedzie zaznaczone, ze ojciec nieznany).
 
Ostatnia edycja:
Byłam prywatnie w Polsce u pani ginekolog ona zrobiła co swoje i kazała mi iść do ginekologa który by mnie prowadził choć poinformowałam ją ze wyjeżdżam i tutaj nie byłam jeszcze u lekarza ponieważ może on wydać zakaz ciąży i już wtedy nie miałabym po co szukać pracy (prawdopodobnie) więc od kiedy byłam w 6 tyg jeszcze nie byłam u lekarza, nie znam też języka żeby samej się zapisać. I to jest kolejny powód dla którego chce wracać
Czyli świadomie nie miałaś zamiaru iść do gina za granicą jak wyjezdzalas w ciąży? No ale temat nie o tym .
 
Czyli świadomie nie miałaś zamiaru iść do gina za granicą jak wyjezdzalas w ciąży? No ale temat nie o tym .


Powiem tak. Jak wyjeżdżałam zapewniano mnie ze będę mieć pracę od razu. Więc byłam świadoma tego że pójdę do ginekologa przed świętami lub po tak jak kazał mi lekarz, ale wyszło inaczej. Tutaj nawet położna mi mówi że mam nie iść do lekarza żebym poszła dopiero pod koniec stycznia początek lutego lub później. Ale ja bym chciała iść już teraz.
 
reklama
Powiem tak. Jak wyjeżdżałam zapewniano mnie ze będę mieć pracę od razu. Więc byłam świadoma tego że pójdę do ginekologa przed świętami lub po tak jak kazał mi lekarz, ale wyszło inaczej. Tutaj nawet położna mi mówi że mam nie iść do lekarza żebym poszła dopiero pod koniec stycznia początek lutego lub później. Ale ja bym chciała iść już teraz.
Jeśli chodzi o pracę to łatwo nie jest dostać ją będąc w ciąży przynajmniej w naszym kochanym kraju :sad:
może tam gdzie jesteś jeszcze Ci się uda czego bardzo Ci życzę.
 
reklama
Jeśli chodzi o pracę to łatwo nie jest dostać ją będąc w ciąży przynajmniej w naszym kochanym kraju :sad:
może tam gdzie jesteś jeszcze Ci się uda czego bardzo Ci życzę.


Mam mieć jeszcze jedna rozmowę w poniedziałek jeżeli się nie uda we wtorek wracam do Polski. Mówią że dziecko za granicą będzie miało lepiej ze względu na pieniądze ale nikt się nie zastanowi jak się trzeba natrudzic żeby cokolwiek dostać za granicą nawet pracę. A tym bardziej jak nie zna się języka
 
Do góry