reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

charlene czesto tak jest, ze Ci faceci co deklarowali, ze nie chca miec dzieci sa najlepszymi ojcami. przyklad mam pod nosem. moj M od kiedy pamietam (a znam go niemal rownie dlugo jak exa) mowil, ze on nie chce miec rodziny i dzieci. i co? od roku opiekuje sie Fifkiem jak malo kto. interesuje go to, czego Filipkowi potrzeba, czesto sam to kupuje. i nie mowi o nim inaczej jak NASZ Filipek.
a moj ex? wielki pan tatus z planami na liczna rodzine.. i co? zostawil ta rodzine na pastwe losu jak bylam w ciazy. a dzis tez jakos nie idzie mu bycie rodzicem. juz predzej pelni role kumpla Fifka (zreszta prezentuje jego poziom intelektualny - nie obrazajac mojego syna :-p) zyje w swiecie klockow lego i takie rzeczy jak placenie kasy na utrzymanie syna, kombinezony, kurtki czy buty wcale go nie obchodza.
Margolcia zobaczenie dziecka nic nie zmieni. a jesli juz to na moment. znam mnostwo takich przypadkow "przeblyskowych" tatusiow. dzis nie mozna ich nawet nazwac weekendowymi... wielu z nich bylo przy porodzie i nawet sie spisali. tyle, ze potem jakos zaczeli zanikac a znikneli calkiem...
nie wierze. i nigdy nie uwierze w cos takiego jak dojrzenie faceta... no chyba, ze po 2 latach terapii pod okiem specjalisty (pod warunkiem, ze sami sie na ta terapie zglosili i regulanie i z zaangazowaniem w niej uczestniczyli).
a bez tego to zmiany sa jak goscinny wystep :no:
candy czasem tak jest, ze wszytsko zawala sie w jednym czasie...
pamietam siebie w ciazy. cala rodzina w polsce a ja jedna tu w szwecji. zero wsparcia ze strony ex. mialam jedna przyjaciolke i mame ex. po wielu czarnych chwilach jakos sie poddzwignelam. zaplanowalam z maa ex, ze bedzie przy porodzie. ona wziela urlop na ten czas. jest dzien kiedy mamy zwiedzac szpitale i kupic materacyk do lozeczka. ona sie nie pojawia... kilka godzin pozniej dowiaduje sie, ze zostala nagle aresztowana. i nieistotne w sumie, ze nieslusznie ja zamkneli, bo efekt taki, ze siedziala 6 tyg. wylam jak dziecko jak sie dowiedzialam, ze ona za szybko nie wyjdzie. zdarzylam w tym czasie urodzic Fifka.
to jest to dno od ktorego trzeba sie odbic, zeby bylo lepiej. jeszcze troche a urodzisz maluszka i zacznie sie powolutku ukladac :tak:
 
reklama
a ja wpadlam napisac ze juz teraz moj malzonek przegial. Musze sie odmlodzic odpieknic i schudnac. Pokaze mu ze jestem warta wiecej niz sobie mysli! Pisze do was z neta w tel bo moj M zabral mi router od neta w kompie i tylko taki sposob komunikacji mi zostal. Ja go mam juz dosc. Zaraz go zabije!!
 
Daffi nie dawaj sie ...

a ja jestem glupia ze az sie sama dziwie :wściekła/y: cos mnie tknelo by zadzwonic do K , nie wiem tak jakos ... 2 razy i nic ....mysle sobie moze ma tyle pracy ze nie moze odebrac ... postanowilam zadwonic do Ani z ktora w angli mieszkalismy .... ze jak wroci zeby sie odzwal bo mam spawe ....i to byl chyba blad ..... bo Ania mi mówi .... ze K nie ma w pracy zepewnie odsypia zachlana noc (a na pytanie czy to pierwsza taka odp.ze nie powinnam sie martwic)..... nosz Qrwa :wściekła/y: szlag mnie trafil .... ale i smutek .... co on robi , nigdy sie tak nie zachowywal .... no i niech mi jeszcze powie ze nie ma kasy by wyslac to ..... boshhhh .... kim on jest ,i co sie z nim dzieje ...... faceci :wściekła/y:
 
bo kazda "była" u faceta to jest najgorsza,psychiczna i wogule zła kobieta.:))Niewazne czy to zona czy dziewczyna czy kochanka.Zawsze jest ONa winna rozpadowi zwiazku bo GO nie rozumiala.
Smutne ale prawdziwe.......
 
Hej dziewczyny
Jestem nowa na forum i pisalam już w "codziennych rozmowach samotnych rodziców" ale widzę że tutaj są też "rozpakowane" mamusie więc chyba mogę z wami pisać :-).

Ale dziś wzięłyście temat na tapetę od święta ;).

Niestety faceci to świnie i coraz częściej słysze tego typu historie :-(...
Mój ex też był kawałem świni ale chyba najbardziej nie mogę przeżyć tego że zostawił własne dziecko, po prawie 3 latach bycia jej ojcem... Ech.

U mnie leniwe święto, mała dała mi popalić a teraz śpi, sąsiedzi znów zrobili balangę i puścili głośno disco polo :crazy: więc jest całkiem całkiem ;).
 
Witaj Meg z tego co czytalam z watku "samotni rodzice" jestes z Olsztyna tak ??? Jesli tego w war-maz to milo , bo ja tez wiec bedziesz chciala pisz pw
 
Cześć Mamusie.

Charlene nie chce mi się czytać całego wątku, więc proszę, napisz mi w skrócie o co chodzi z tym czytaniem?? Bo ja bym chętnie się skusiła na naukę małej, tylko nie wiem o co chodzi. Jakąś książkę Domana mam kupić???
 
Carlaa ja gdzies mam ebooka Domana, to jak znajde to Ci wysle. A w skrocie - metoda nauczania czytania dla dzieci od 6 miesiecy, nie uczy sie liter tylko czytania fotograficznego - calych slow,tak duzo szybciej sie czyta. Pokazuje sie dziecku tablice, gdzie sa napisane rozne slowa, potem uklada sie po dwa i potem zdania. Niby powinno sie robic 3 sesje dziennie po 5 slow, ale ja robie roznie - to az takiego znaczenia nie ma. Tablice mozna robic, ale to upierdliwe, ja kupilam na allegro za jakies 80 zeta.

Matematyki sie uczy podobnie, pokazuje sie tablice z kropkami czerwonymi - od 0 do 100. Podobno jak dziecko wtedy opanuje ilosci i bedzie mialo wyobraznie matematyczna, a nie tylko symbole (cyfry). tez tablice mozna kupic - ja jeszcze nie mam, jakos niedlugo bedziemy zaczynac matme.

Czy to dziala, nie wiem. Podobno tak. Na pewno rozwija slownictwo i pamiec. A z czasem zobaczymy - moja mama tak mnie uczyla jak mialam 3 lata (prawie tak, bo wtedy nie znali tej metody - uczyla mnie sylabami na klockach) i czytalam jak mialam 4, wiec cos w tym chyba jest. Z malym dzieckiem jest latwiej bo sie gapi caly czas- ja sie teraz musze nagimnastykowac zeby to bylo atrakcyjne dla Sary - juz jej sie opatrzylo i teraz albo wyspiewuje te slowa, albo jakies inne cuda wyczyniam zeby patrzyla. Ale ogolnie jej sie podoba jak mama pajacuje :)
 
reklama
Fajna sprawa, tylko nie wiem od czego zacząć, możesz wysłać link z tymi tablicami?? I ten ebook bardzo proszę :)

Ja się pochwalę że Nela była bardzo grzeczna jak byłam w szkole, w nocy się raz obudziła i nie płakała za mną :) Ja za to wyspałam się jak nigdy :) No i łóżeczko turystyczne będę miała, bo mama z Andrzejem stwierdzili, że jak Nela ma u nich sypiać to musi łóżeczko być, więc zakup mam z głowy. A ja tak się martwiłam że Nela będzie sprawiać im kłopot, a dzieko szczęśliwe bez mamy było...
I za 2 tygodnie też jadę, idziemy z osobami z roku na imprezę, do Eteru chyba...
 
Do góry