reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Witajcie,

Jestem mamą od 3 miesięcy planowaliśmy ślub ze względu na dziecko z moim>>>EX<<< facetem i hmm.... się chłopaczyna wystraszył stwierdził że nie jest gotowy teraz się pobierać... niby ok mogę poczekać ale rzecz jest w tym że hmm....nie szanuje mnie teraz w sumie już wcześniej tego nie robił i zaczynam sobie zdawać sprawę że w przyszłości tym bardziej tego nie będzie robił.... każda nasza poważna rozmowa kończy się krzykiem i płaczem....zastanawiam się czy ten związek ma sens już kiedyś (półtora roku temu) mnie kilka razy uderzył trwało to jakieś pół roku ale w sumie się ogarnął ale nasza ostatnia kłótnia była o włos od powrotu do tamtego..... szczerze zaczynam myśleć czy chcę zrobić to sobie i swojemu maleństwu bo wiem że nie jest fajne słuchanie ciągłych kłótni rodziców i tym podobnych scen( mój ojciec taki był) i proszę poradźcie mi co ja mam zrobić??jak sobie radzicie same w ciąży i same z dzieckiem??nie jestem pewna czy dam sobie radę z tym mam dopiero 20 lat....

heh on jest taki egoistyczny obiecywał mi że się mną zajmie i dzieciaczkiem nawet się wydawało że jest zadowolony a tym czasem nic z tego tylko krzyczy pije i mówi że mu przyszłość się zmarnowała że musi się wyszumieć i nie wiem już co mam z nim robić nie mam siły się teraz z nim niańczyć od 4 lat to robię a on nadal tego nie docenia....:-(


Witaj;-)
Takk..jasne zaden z nich nagle okazuje sie nie gotowy:wściekła/y:Faceci to swinie!i mysla tylko o sobie!Daj sobie z nim spokoj!On sie nie zmieni! Tacy ludzie sie nie zmieniaja...po cholere Ci dodatkowy kłopot w postaci takiego drania? Chcesz aby Twoje malenstwo wychowywalo sie w takim domu?pijactwo awantury?Skoro reke podniosl raz zrobi taki drugi i trzeci...nie daj Boze krzywde dziecku zrobi!Znbam a autopsji...kiedys bylam z takim jednym 3 lata po roku mial lekkie raczki..tyle ze ja potrafilam sie obronic:-Dpatologia istna..wierzylam ze sie zmieni.......plakalam blagalam...jak ja go zostawialam a bylo to setki razy-on plakal i balagal..mowil ze sie zmieni...no i sie nie zmienil!Zdradzil mnie na "szczescie" i to byl koniec!Zdrady nie wybacze nigdy!!!!Dzidzie mam z facetem ktory ma 32 lata a sam nie wie czego chce.....tez mial byc slub...i co?Powiedzial mi z dnia na dzien ze sie odkochal i ze nie bedziemy razem.......bylam w 7 miesiacu ciazy!Wlasnie dlatego ze masz 20 lat znajdziesz sobie Moja Droga kogos kto bedzie na Ciebie zaslugiwal i pokocha i Ciebie i maluszka:)Wiekszosc zostala tu sama z brezuszkami a Ty masz juz swoj skarb przy sobie wiec Tobie latwiej!!:):tak:Tu zawsze bedziesz miec wsparcie....;-)
 
reklama
Anowi!!!! mam nadzieję, że przeczytasz tą wypowiedź. Normalnie się wściekłam jak to przeczytałam i to na Ciebie koleżanko. Dlaczego twierdzisz, że Twoje życie się skończyło? Dlaczego uważasz, że Twoje dziecko cierpi?? Napiszę tak: w bogatych rodzinach, gdzie pieniądze są bez ograniczeń dzieci też cierpią, bo nie mają ciepła, kochających rodziców. Nie uważam, że Twoja córeczka mieszkając w Twoim rodzinnym mieście, mająca mamę z chwilowymi problemami finansowymi strasznie cierpi. Myślę, że jest szczęśliwa bo ma mamę przy sobie. Rozumiem, że praca jest ważna i lepiej byś się czuła gdybyś mieszkała tam gdzie chcesz, ale to nie jest koniec świata!!! Nie możesz się załamać bo Twoja dzidzia będzie to czuła i dopiero wtedy może być smutna i rozdrażniona. Anowi ja jak się rozstawałam z mężem byłam na bezrobotnym, nie miałam nawet złotówki oszczędności, mąż zablokował mi dostęp do konta, zabrał karty. Wyprowadziłam się ze wspólnego mieszkania - prawie 70m do rodziców do pokoju 2m i dałam sobie rade. Do pracy poszłam jak mały miał 10 miesięcy. Było trudno, cholernie, to fakt, ale teraz jest super i może każdy musi "osiągnąć dna" - nie zrozum mnie źle, żeby się od niego odbić i wypłynąć na powierzchnię. Wierzę, że Ci się uda, że nam wszystkim się uda, w końcu nie zabiłyśmy nikogo, nie jesteśmy najgorsze na świecie, żeby teraz do końca życia cierpieć.
Co do żłobka - pewna jesteś, że meldunek jest potrzebny? U mnie w Warszawie nie jest to zawsze wymagane. Zapytaj się, może wystarczy meldunek tymczasowy, o taki zawsze łatwiej. Możesz też podjąć się np opieki nad czyimś dzieckiem. Rodziny szukają takiej pomocy i godzą się, żeby opiekunka przychodziła razem ze swoim szkrabem. Strasznie chciałabym Ci jakoś pomóc, może mogę? Jeśli jest Ci coś potrzebne - obojętnie co - napisz na priv, zawsze można coś wymyślić.
Głowa do góry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Martek witam w klubie. Mogę jedynie powiedzieć żebyś zostawiła swojego faceta. Skoro raz podniósł rękę to zawsze tak będzie. Jak podniósł rękę na Ciebie to na dziecko też prędzej czy później to zrobi. Uciekaj póki nie jest za późno!!!!

Abundzu, Asuzana No kochane odnalazłyście się:))) Widzę, że u was wszystko ok, na pewno lepiej niż u Anowi. Odzywajcie się częściej. Trzeba było poruszenia na forum żebyście dały znać o sobie - nieładnie:))))))))
 
Ostatnia edycja:
Anowi, gjoasia ma racje - sprobuj moze znalezc sobie inne dziecko do opieki i przychodzic ze swoim. To dobre rozwiazanie, bo pieniadze jakies sa (niezbyt wielkie, ale zawsze) i mozesz byc z maluchem, w sumie bawic sie z nim caly czas.Ja tak teraz pracuje, fakt ze dosc dlugo szukalam, ale sie udalo, wiec Tobie tez sie uda :) zamieszczaj ogloszenia, przegladaj ogloszenia rodzicow i bedzie dobrze :)

Martek...oj znam ja to, znam...zastanawialam sie dlugo, ale teraz jestemy bez niego i jest nam lepiej...zastanow sie jak bedzie lepiej dla malucha...bo mi w pewnym momencie przyszla mysl,ze co z tego, ze czasem jest fajnie...moje dziecko jest super i zasluguje na super tate, nie musi cierpiec bo ja zle wybralam...Twoje tez zalsluguje. I ja mam 23 lata,wiec niewiele wiecej :)
 
abundzu a ja myslalam ze aspirant super gosc ale kij mu w oko!!!!!
asuzanna ty masz ten sam problem co ja,moja mama tez po 60 i nie wiem czy bede mogla wrocic potem do pracy ,a swoja droga wiem jak ci ciezko ale odzywaj sie ze ok u ciebie,
ja mojego nawet juz nie przekonuje ze dziecko jest tu i wogole nie ma sensu,glupie te dziady no nie.....nie zalezy na kontakcie to nie bede sie prosic a pamietam jak dostalam bure bo ja sie zle do iego odezwalam :)
ale czlowiek sie uczy cale zycie ale juz mi mowi ze zaden dziad nie bedzie wychowywal jego dziecka .no dobre sobie jeszcze bedzie mi zycie ukladac
a jak twoja corcia to znosi?
anowi ja cie prosze nie zalamuj sie ,musi byc do cholery jakies wyjscie z tej sytuacji,badz dobrej mysli,masz wspanialae dziecko i nie mysl ze zgotowalas dziecku los ,to co ja mam powi,ja juz powinnam isc z mostu skoczyc ale sie nie dam,zrobili mnie na cacy ladnie ale ja nie pozwole zeby moje dzieci przez to czuly sie gorsze.i powiem ci ze moje dzieci sa szczesliwsze niz nie jedno z pelna rodzina,


gjosia nie raz trzeba forum poruszyc zeby sie wszystkie mamuski odezwaly:)

martek witaj na forum i ja ci jedno powiem,jak by mnie facet strzelil to juz by mnie nie zobaczy,mozna sie powyzywac i wogole ale reka to juz za duzo,
ja mialam nie cale 20 lat i juz corke sama wychowywalam i mozna a nie zyc u booku takiego kretyna,a pomyslalas co bedzie jak kiedys dziecko uderzy?????/
kasia wiesz ja juz mam drugie dziecko i z lista zakupy robilam i co sie okazalo w praktyce,wielu rzeczy nie moge dla kubusia uzywac i wszystko oddaje.bo jest zbedne.
ja uzywam teraz oilatum do kapieli,krem hiip na wyjscie,uzywalam linomag do pupci,reszte kremow dostalam ze szpitala,i parafine i to cala lista. a wszytsko jest zbedne inne bo maly mial bakteri i zeby nie rozniesc mu tego na reszte ciala to nie uzywam a skore ma rewelacyjna ani krostki nie ma,
mloda a ty z wozka jestes zadowolona tego ,bo tak czytalam opinie na necie i rozne zdania maja??/
 
Ostatnia edycja:
Carla

Wczoraj rozmawiałam z rodziną, szczerze odradzili Mi kupna wózka wielofunkcyjnego,
radzą bym kupiłą sobie sam głęboki, a jak małej już nie będzie potrzebny kupić wózek typu
parasolka.. Mieszają Mi w głowie strasznie.. :-/
Co do kosmetyków, ja nie wiem do czego służy połowa, mówiły a ja notowałam ;p
a co do tych płatków do mycia, one są czymś nasączone, czy słuche? i gdzie je mogę nabyć?
apteka? Podobnież dziewczynki z reguły są mniejsze od chłopców, ale Nelka to kruszynkaaa ;DD
Ja sama urodziłam się ważać 2850g tak jak i mój starszy brat, a teraz jakie byki ;D
Grześ prawie 2 metry 107 kg, a ja 175 a o wadze nie wspomne bo mi wstyd ;p
Pampersów kupie tak ze dwie paczki tych najmniejszych, bo ciężko przewidzieć
ile ich będzie potrzebnych:-)
a o chusteczkach już mówiłam mamie, pracuję w hipermarkecie to będzie to miała na uwadzę;D

Martek

Witam.
Tak jak napisała Carla "każda z Nas sobie radzi, czasem lepiej, czasem gorzej"
Masz malucha przy sobie, to duży plus.. ktoś kiedyś Mi powiedział:
"że to dzieci dopiero dają nam nadludzką siłe" osobiscie jeszcze tego nie doświadczyłam, ale
wciąż czekam, licze godziny.. bo wiem, że ta chwila będzie tak wniosła, jak ta w której wskrzesili
ogień :-) Kochać to być wiernym i szanować.. jeśli chodzi o rozmowe z partnerem, w moim
przypadku za każdym razem było identycznie.. starałam mu sie wpajać do tego
głupiego łba co się teraz liczy, co jest ważne.. tłumaczyłam, prosiłam.. On nawet nie słuchał :/
Oczywiście w efekcie obwinił za wszystko mnie, mówiłam, że przecież starałam sie z nim
rozmawiać, to miał to gdzieś, stwierdził, że dlatego, bo już wtedy było żle.. no halooo
owszem było, ale moje wypociny miały na celu coś naprawić, polepszyć..
Wydaje Mi się, że on już wtedy miał inne plany...:/
Dobrze się zastanów, czy jest wart kolejnych szans i czy jesteś w stanie to wytrzymać,
niby dla dobra dziecka a moje zdanie jest takie, że to bez sensu..
Ja byłam sparaliżowana myślą, że możemy się rozstać i moja córcia nie będzie miała taty
robiłam wszystko by tego uniknąć, to było straszne..
Bo pierwsze trzy miesiace przepłakałam, ciągłe awantury stres, a to wszystko
odbija się na maluszku.. Kiedyś nie wyobrażałam sobie, że to wszystko tak się potoczy,
teraz nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej..:-)
i dasz sobie radę, wierz Mi.. Ja skończyłam lat 20 w lutym, od 4 miesiecy nie jesteśmy razem,
owszem potrzebowałam trochę czasu by się podnieść, ale teraz radze sobie świetnie.
Na wszystko trzeba czasu.. głowa do góry, bo My jesteśmy żywym przykładem, że można tak
żyć i czesto jest lepiej niż z idiotą u boku..

Anowi82

Ooo shit :/
Masakra :/ Ciężko cokolwiek powiedzieć, doradzić...
Pamiętaj, że po każdej burzy wschodzi słońce!!
aa życie Ci się nie skończyło, ono dopiero się zaczyna..
Twoje dziecko ma wszystko! Ma Ciebie nie daj się zwariować.
Bo wszystko się ułoży !
Pozdrawiam ! :*

Katerinka

No to nieżle, w takim razie, pozostaje strzelać co akurat Mai się przyda :)
z tego co piszecie, każdy maluszek potrzebuje czegoś innego, coś innego się
sprawdza, nie ułatwiłyście Mi zadania ;p Kupie podstawowe rzeczy, najwyżej w każdej
chwili poleci się coś dokupić, bo szkoda wydać kase, a żeby to leżało..
 
Kasia to takie płatki jak do demakijażu, tylko że duże, nie są niczym nasączane. Ja kupuję z serii tesco dla dzieci i myję nimi pupę i buzię po namoczeniu w wodzie :)
Ja mam roan marita, a kupiłam ze względu na dużą gondolę, a nie spacerówkę.
 
a ja dzisiaj bylam na zakupach w kauflandzie i byla promocja tych chusteczek oryginalnych 4 x 72 sz,za 20 zl i pampersy 96 szt,za 50 zl wiec oplacalo sie i zas mam zapas,bo u mnie z tym to roznie idzie,
kasia kup to co najbardziej potrzbne a dokupic zawsze mozesz,jak masz sklep kolo siebie,

a u mnie sasiedzi zas wojne tocza i kolejna seria sie zapowiada wesoly wekend na noze:cool: takie epittey leca ze juz sie sluchac nie da,a oni zamiast debile sie rozejsc albo miedzy soba to zalatwic to wola sie wyzywac przy dzieciach i rzucac w siebie co maja pod reka ,normalnie jakas patalogia , wiec ja wole byc sama z dziecmi i miec swiety spokoj w domu,
a tak wogole nie wiem jak u was ale u moich znajomych z kim nie gadam wszedzie kryzyz jakis,albo nie ma kasy,albo sie wszystko konczy miedzy ludzmi,zdrady jakies ,klamstwa,SWIAT ZWARIOWAL!!!!!
SPOKOJNEGO DZIONKA
 
hej dziewczyny:):) zapomnialam hasla ale dzisiaj znalazlam folder na kompie i tam mialamzapisane:)i mysle ze ede czesciej pisac:))) u nas wporzadku. chodze do szoly wiktoria skonczyla ostatnio 5 miesiecy:) jej "tato" jej nie widzial ani razu..czekam na rozprawe o alimenty. czasemchce mi sie ryczec gdy sobie przypomne o nim..ale daje rade:) jestem przeszczesliwa gdy mam swoja ksiezniczke przy sobie:) wiecej napisze wieczorkiem jak malutka zasnie bo teraz musze isc do niej:) trzymajcie sie !.
ps. anowi czytalam ze jestes w Rzeszowie. jesli moge ci jakos pomoc to napisz domnie. pomoge jak moge. buziaki
 
Hej dziewczyny :-)wreszcie mam chwilę coś więcej napisać i chociaż dwie fotki wrzucić do albumu:-) u nas ok,rodzinka oszalała na punkcie Miśka,pomagają mi i są nim zachwyceni:tak:ja karmię tylko piersią co bardzo mnie cieszy,rana po cesarce już mniej rwie i coraz lepiej się czuję,Michałek jest cudowny i daje nawet pospać dwa razy w nocy się obudzi,przewinę,nakarmię i idziemy spać dalej;-)dziś była u mnie teściowa z mężem i szwagierką,zachwyceni Małym chociaż cały czas spał jak u mnie byli:-Dprzywieźli Miśkowi prezenty,dla mnie kasę i kwiaty:szok:i wszystko byłoby super jakby nie ex..............od środy milczy,teściowa stwierdziła,że mu przekaże o tym,że Miśka trzeba zarejestrować ale nie liczę już na nic i pójdę sama we wtorek a potem zajmę się pozwem..........patrzę na Michałka i nie wierzę,że można olać takie niewiniątko:-(ale widać można..........ehhhh i nie napiszę więcej bo mój Książe chyba się budzi;-)może wieczorkiem się uda:-)
buziaki dla wspaniałych mam i ich dzieciaczków:-):-):-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
samasamotna wracaj do nas:) dobrze ze u ciebie jakos leci i odzywaj sie,
co do ex brak slow!!!
przyszla mama o to fajnie ze wizyta sie udala:) i maly nie daje co do wiwatu i daje pospac,

a moj ex mial przjechac i cytuje esa>>moze jutro wpadne,bo wczoraj popilem i lecze sie w lozku" WIEC RECE OPADAJA,ksiaze sie musi wyleczyc i wazniejszej est to niz widziec swoje dziecko,boze skad mysmy wytrzanely takich gadow,bo czlowiekiem to ciezko nazwac:wściekła/y:
a mnie cos zaczyna krecic i nie wiem czy ja cos moge wziasc na przeziebienie jak karmie???
 
Do góry