reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Katrinka,to uwazasz ze duzo ci przysadzili:szok:.A ile żądałaś?Jejku ja czekam na rozprawe ale myslalam chociaz minimum 500-600 zl na poczatek.Ale skoro po podwyzszeniu tylko tyle zasadzają to chyba nie mam co marzyc by dostac te 500 zl.
U mnie sedzina to patrzy na "tatusia"ze musi miec na ubranie i rozrywki i kosmetyki a mnie o to nie pyta.Jego ciagnie za jezyk jakie to ma wydatki a mnie tylko ile na dziecko wydaje:wściekła/y:.
A ja swoja kruszynke bede chrzcila dopiero za miesiac bo mialam problem z ksiedzem a potem z chrzesnym.Ale exa to tylko powiadomię ze jest chrzest.Nie wysylam mu żadnego zaproszenia tylko zawiadomienie.I na goscine tez nie zapraszam ,tylko do kosciola.A zrobi jak zechce.Wolalabym by nie przychadzil i humoru nie psul ale zawiadomic musze by córka kiedys nie miala żalu a i w sadzie ON twierdzi ze mu bronie kontaktu z dzieckiem,wiec zeby nie mial kolejnego argumentu.Mam nadzieje ze go nie bedzie.Do tej pory nawet nie zapytal o chrzest a w sadzie mowil ze jak rachunku za wyprawke na chrzest nie dostanie to nie zaplaci.I sedzina przyznala mu racje.:baffled:

ja chcialam 600 ale ze mam zaliczke to wiedzialam ze wiecej niz 500 i tak nie jest mi potrzebne,i napisze ci tak,ja mialam przyznana na mala kiedy miala pol roku 200zl.i jak mnie przesluchiwala to jej powi,ze wtedy mialam rente,potem pracowalam i nie wnosilam o podwyzszenie,poza tym moge sie dogadac,co swiadczy o ugodzie wiec teraz mu nie popuszcze,mala idzie do zerowki i na same ksiazki juz wydalam ponad 70,co chwile sie pytala czy cos jeszcze mam do powie,to GADALAM JAK NAJETA,MIALAM OKAZJE,NAJLEPSZA LINIA OBRONY TO PRAWDE,mowilam ze mnie szantazuje,uprzyksza zycie,,wypisuje esy i skoro ma czas na to ,jest dobrze ubrany i ma na tel,to chyba go stac na alimenty dla wlasnego dziecka,.poza tym jestem sama ale teraz przy dwojce nie moge wrocic do pracy,jestem na wychowawczym i dalej gadalam,wiec ona w uzasadnieniu powie,ze sytaucja naprawde sie zmienial,dala komenatrz o tym podatku i tak sie to zakonczylo,
u mnie na tak male dziecko pozniej 400 moze dostac,na nasza ugode 350 krecila nosem a maly mial poku,
i dzisiaj byly sprawy i dziewczuna jedna dostala 200a druga 300 zabezpieczenia


tussi moj ex od malej nie byl na chrzcie,i nie bylo mi przykro,mala wygladala jak ksiezniczka i ja szlam dumnie z nia,zrobil to na swoje zyczenie ze go nie bylo
a z synkiem tatus byl i mamy sesje jak prawdziwa rodzinak i co myslisz ze robu to na mnie wrazenie,zadne bo to sztuczne i co powiem kubusiowi,tak tata byl ale tylko w tym dniu z toba...
nie ma co sobie wkrecac,co ma byc to bedzie a co nie to nie
anowi ja bym poszla za ciebie,kochana gdybym tylko mogla naprawde,PAMIETAJ NIE DAJ SIE A ON NIECH SOBIE WYMYSLA ILE CHCE!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja postanowilam walczyc chociaz o minimum 500 zl,jestem na wychowawczym i za mieszkanie place 950(stancja),pisalam o 1100 ale mysle zeby chociaz polowe dali.Jak nie dadza tyle to odwolania bede pisala a draniowi nie popuszcze.Bo on chula po knajpach ,wydaje na piwsko jednego wieczoru 200 zl,delegacji rozliczac mu sie nie chce bo 300 zl to dla niego grosze.No i mieszka z rodzicami.To niech daje na dziecko zamiast matce i przepijac.Ja mam ten problem ze mnie sedzina nie chce sluchac bo ex ma adwokata.Ale dzisiaj przed chwilą przyszlo mi pismo z sądu ze przyznali mi adwokata z urzedu o ktorego prosilam.:-)Jestem przeszczesliwa.Bo wczesniej zasiagalam prywatnie porady adwokackiej to babaka napisala mi tylko jedno zdanie w pozwie o przyznanie adwokata a nie oddzielne pismo.I za to jedno zdanie wziela 122zl:crazy: i jeszcze dodala ze na pewno nie dadzą mi adwokata bo sprawa o alimenty jest prosta i latwo jego argumenty obalic.A po moim pismie widzi ze nie jestem durna.Owszem .łatwo ale jak mi sad nie pozwala mowic.Teraz nie wiem jak z tym adwokatem sie skontaktowac bo przyszlo tylko pismo ze przyznali go i tyle.Zadnego kontaktu,nazwiska nic.A chcialabym adwokata poznac przed rozprawa i przedstawic sytuacje.Nie wiem czy dzwonic do sadu,pojecia nie mam co teraz.

A na chrzest nawet jakby przyszedl to do zdjecia bym mu nie pozwolila ustac.Moze z ludzmi w kosciele postac ale nie obok mnie.Nie życzylabym sobie by robil fotki z corka ktorej oficjalnie sie zapiera i w sadzie przeciwko niej stawia adwokata i nie lozy na nią.Mialby sobie robic teraz zdjecia i potem pokazywac jaki to dobry tatus?????:angry:Niedoczekanie moje!!!!
A wlasnie jeszcze wczoraj znalazlam ze ten debil oglosil sie na internecie na sympatii.Wstawil swoja gębę i bezczelny napisal ze ma wyzsze wyksztalcenie(ma zawodowe) i ze nie ma dzieci i chce dzieci.Narazie nie reaguje ale wydrukowalam stronke i pokaze w sadzie jak bedzie mowil ze tak bardzo pragnie kontaktu z corka i tak o nia dba:-D.To sie zdiwia jak zobaczą ze oklamuje inne panny jak mnie oklamywal i sad,hehehehe.Jak bede teraz miala adwokata to moze sad mnie poslucha.

 
Pewnie zostanę pojechana, ale 500 zł na tak małe dziecko to baaaaardzo dużo. Chyba za dużo... Ja rozumiem na dziecko co do szkoły idzie, ale na niemowlaka?? Nelka na pewno tyle nie kosztuje, nie ma takiej opcji, nawet z rachunkami itp. A ja alimentów nie mam i mieć nie będę.
 
carlaa fakt 500zl to malo nie jest. ale skoro ojciec dziecka zarabia taka kase ze nawet tego nie odczuje, skoro ojciec dziecka (tak jak u mnie)zarabia w euro i w euro kase wydaje na wodke, to dlaczego mam nie walczyc?dlaczego mam odpuscic?dlaczego mam kupowac w szmateksach ciuchy dla dziecka, dlaczego mam kupowac tandentne zabawki dla malej skoro moj ex te 100 euro to on w jeden dzien potrafi zarobic?

alimenty wg mnie tzn ich wysokosc powinna zalezec od mozliwosci ojca dziecka. jak go stac to powinien nawet po 1tys zloty dawac. same sobie dzieci nie zrobilysmy
 
czytam i takie rozne dziwne mysli mam , ja staralam sie o 1500 na obu niestyty dostalam tylko 700 czyli po 350 na kazdego i wraz z rodzinnym to jest nie caly 1000 zl i powiem ze to jest malutko bardzo malutko , na te chwile same ksiazki do szkoly ( chlopcy sa w klasie 3 i 2 ) 400 zl a gdzie reszt , ubrania moment trzeba nowe bo wyrastaja , no fakt mlodszy ma po starszym aczkolwiek to i tak jest malo .
carla uwazasz ze 500 zl to baaardzo duzo , wiec stwierdzam ze musisz byc bogata skoro tyle to dla ciebie duzo . jestem w 4 mieisiacu ciazy ojciec dziecka daje mi na te chwile 300 funtow to jest rowno wartosc 1500 zl i myslisz ze to jest za duzo na nienarodzone dziecko ???? powiem ci jak ja to widze , wyprawka sama domnie nie przyjdzie to raz , musze sie tu wyzywic to dwa , lekarz tez kosztuje . fakt tu w angli jest taniej i te 300 f spokojnie mi starcza , ale nie wyobrazam sobie powrotu do polski z ta kasa , widzialam ceny :szok: przeciez to dramat , kolejna spraw to rowniez lekarz , w polsce jak sie dowiedzialam ze w ciazy jestem dzwonilam do swojego lekarza by umowic sie na wizyte , no i owszem ale za 1,5 mieisaca :szok:poszlam prywatnie i jestem zadowolona , trafilam na super pania doktor ale to tez kosztuje . wiec uwiez mi ze pieniadze w tej chwili wartosci nie maja tymbardziej w polsce i leca jak woda .







 
Carla,skoro tobie za duzo 500 zl to nie wiem jak żyjesz i tak jak dziewczyny piszą-chyba jestes bogata.Skoro nawet o alimenty sie nie starasz.
Ja nawet jakbym dostala 1000zl(o taka kwote walcze ale licze ze sad opusci i stad te 500 zl)to bym sie nie utrzymala.Niestety jestem zmuszona isc na wychowawczy za ktory dostane tylko 400 zl i stancje oplacic 950 zl.A ja na same mleko i kaszki dla malej wydaje ok 250 zl.Do tego doliczam pieluchy za 120zl miesiecznie i ciegle musze kupowac jakies syropki,czopki,masci bo ma wiecznie jakies przeziebienia albo wysypki.A taki durny czopek od goraczki kosztuje ok 22 zl.A gdzie srodki czystosci typu,husteczki,kremy na odparzenia,zasypki,mydelko,szampon,oliwka.Uzbieralo mi sie na 1400 zl.A gdybym chciala isc do pracy to niestety musze brac opiekunke ktora żąda 1200 zl bo pracuje po 10 godz,dziennie i soboty i niedziele.A mam tylko chora matke ktora niestety nie nadaje sie do opieki nad dzieckiem.Takze Carla nie mysl ze 500 zl to jakies kokosy.
Niestety moje dziecko nie ma ani żadnego bujaczka,ani maty edukacyjnej,ani krzeselka do karmienia:-(.Nie posiadam tez zadnego podgrzewacza do pokarmow ani blendera by samemu robic zupki dla dziecka.Nie mam sterylizatora,wszystko gotuje w zwyklym garnku.Nawet nie mam tv zeby mała mogla bajeczki sobie ogladac.A ojciec dziecka?mieszka u rodzicow,wydaje na jedno posiedzenie 200 zl na piwsko,2 paczki papierosow dziennie czyli ok 600 zl miesiecznie na przepalenie i przepicie.Do tego ma delegacje w pracy ktorych nie chce mu sie rozliczac bo to grosze:szok:(300 zl).Wiec czemu ja mam zyc w skrajnej nedzy a on ma bimbac????Nie wliczam do tego swojej calodobowej opieki nad dzieckiem podczas gdy ON ma czas wolny na hulanki.
Dlatego uwazam ze powinnam dostac 1000 zl alimentow,on tego nie odczyje a mi i jego dziecku wiele pomogą.
Aha i jeszcze jedno.Jeździ sobie samochodem na ktory sie tlumaczy ze go kosztuje ok 300 miesiecznie.Ja niestety dziecko wozę mpk,bo ON nigdy nie zawiozl dziecka nawet do lekarza:crazy:wiec nie musi miec wcale tego samochodu bo to nie jest jego narzedzie pracy.:angry:
Wiele osob mysli ze jestem pazerna,ale niestety ja walcze tylko o dobro dziecka bo powinno zyc na takim samym poziomie jak ojciec a nie gorzej.
 
Aha jeszcze chcialam zapytac.
Te dziewczyny co mialy adwokata z urzedu.Jak to sie odbywalo?Kiedy z nim sie kontaktowalyscie?tuz przed rozprawa czy wczesniej?mi przyznano ale nie mam ani nazwiska ani zadnej wiadomosci kto to i jak sie skontaktowac wiec nie wiem jak teraz dzialac?
prosze o podpowiedz.
 
katerinka fajnie ze ci tak super poszlo na rozprawie. pojdziesz za mnie w czwartek na rozprawe??

bo ja sie bardzo denerwuje. poniewaz do tej pory linia obrony mojego ex byla taka ze to nie jego dziecko a teraz juz jest dowod w postaci testu dna ze to jego. ciekawe co wymysli teraz../.

tussi18 ten twoj ex tymi testami dna z internetu to dupe sobie moze podetrzec i nic wieecej. bo dla sadu zadnej wartosci te badania nie maja. by byly one dowodem dla sadu to musza byc zlecone przez sad i byc wykonane wg scisle okreslonych procedur.
ty dalas jemu swoja i dziecka sline?? jak by mi ex cos takiego powiedzial to by w morde dostal.
na badania dna w osrodku sie zgodzilam bo niemialam nic do ukrycia ale gdyby mi ex zapowiedzial daj tu sline... oj ale by sie mu oberwalo.....

debilem sie nie przejmuj ze ci wmawia ze to nie jego dziecko. ja bym niedyskutowala z takim durniem. ja ze swoim nie gadam, niewierzyl ze to nie jego dziecko to niech udowodni. chcial badan dna byly; i wyszlo ze dziecko jest jego.
moj ex tez zaprzeczal ze jest ojcem. wiem jak sie czujesz, wiem jakie to upokarzajace. ale musisz przez to przejsc.
a ja mojemu ex nie powiedzialam nic kompletnie nic o chrzcie, niechcialam by popsul taka wazna uroczystosc. wiem ze moja corka moze kiedys zapytac czego jej ojca nie bylo na chrzcie. ale to bedzie kiedys.
ochrzcilam Martynke, byli tylko chrzestni i siostra. i bylam zadowolona. nie brakowalo mi ex w kosciele w ogole i dobrze ze go niebylo.
a ty jestes juz po ropzrawie?

Witaj anowi82
A więc co do testu DNA to wiem że nie jest on ważny w sądzie ale chcialam zamknąć buzie ludziom z jego rodziny którzy wmawiali mu że sie puszczalam i to nie jego dziecko i chce go naciągnąć na kase - dla świętego spokoju dałam mu te śline bo w innej postaci nie ma nawet na nią co liczyć ;p
To fajnie ze nie tylko ja mialam taka sytuacje z chrztem.W sumie to jestem pewna zeby mi zepsul humor jego widok i skwaszona mina bo dodatkowo nienawidzi mamy chrzestnej zuzi bo nie wiem czemu ale wmowil sobie ze to przez nia nie jestesmy razem co jest kompletna bzdura ! To nie przez nia zachowywal sie jak smarkacz w ciazy i do dzis nie zapomne jak byly problemy z ciażą a ja nie pracuje to go poprosilam o pieniadze na badania bo potrzebuje szybko a on mi krzyknal przez sluchawke :" co ja to ***** skarbonka jestem " ? :(:( To bolalo :(:(
Nie mam zadnej rozprawy.Póki co placi dobrowolne alimenty 300 zl przelewem bo nie chce go widziec.Placi bo boi sie ze wyjdzie więcej przez sąd bo zrobilam wykaz ile dziecko kosztuje na miesiac i zbieralam wszystkie paragony :) pozdrawiam
 
Pewnie zostanę pojechana, ale 500 zł na tak małe dziecko to baaaaardzo dużo. Chyba za dużo... Ja rozumiem na dziecko co do szkoły idzie, ale na niemowlaka?? Nelka na pewno tyle nie kosztuje, nie ma takiej opcji, nawet z rachunkami itp. A ja alimentów nie mam i mieć nie będę.

Ja dostaję od exa 400-450pln i mi starcza, ale tylko dzięki pomocy rodziny, która co najmniej raz na miesiąc dorzuca jeszcze parę stówek. Dziecko to nie tylko pieluchy i jedzenie. Co jakiś czas trzeba dokupować różne rzeczy z racji tego, że dziecko rośnie. U mnie było to nosidełko, leżaczek, krzesełko do karmienia, łóżeczko turystyczne, fotelik samochodowy, blender. W święta przecież dodatkowo kupuje się prezenty, na urodziny tort, wyprawia się jakiś poczęstunek. Uważam więc, że nie można uogólniać i pisać, że dziecko nie wychodzi drogo. Ja karmię piersią, ale za samo mleko już wychodzi parę stów na miesiąc. Do tego każda sytuacja jest inna. Ja mieszkam z mamą, więc nie jest mi ciężko, starcza mi na wszystko, ale niektóre dziewczyny muszą jeszcze same utrzymać i siebie i dziecko.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Margolcia28 ;)...

Masz racje z tym że dzieciom sie nalezy.Łatwo zrobić dziecko ( przepraszam ze tak brzydko to opisuje) ale potem trzeba brac za to odpowiedzialnosc i je wychowac...JA mojemu dziecku oddalabym ostatnia kromke chleba a tu spór w rodzinie o coś co sie chłopcom należy :) MAm takie osobiste pytanie -widze ze spodziewa sie pani dzidziusia :) czy udalo sie znalezc po tym pierwszym rozczarowaniu kogos z kim chce pani dzielic reszte zycia ?:) Jesli tak to bardzo gratuluje i ciesze sie ogromnie bo powiem szczerze ze mam caly czas czarne mysli ze nikt juz mnie nie zechce z dzieckiem i boje sie zwiazkow :(:( Mam traume po tym wszystkim co sie stalo i boje sie rozczarowania :(:( p.s-chrzest bez niego i jego rodziny byl super
 
Do góry