o to rzeczywiscie duzo roboty mialas

ja robilam wszystko z mama, tez bylam niezle wykonczona i z tego wszystkiego przed wigilia w nocy wyladowalam na izbie przyjez z plamieniem. lek. powiedzial mi, ze to od nadmiaru wysilku i malej ilosci snu.na szczescie teraz juz wszystko dobrze, tylko mam sie oszczedzac i jak najwiecej odpoczywac.
Wigilia tez sie udala, pierwsze zaskoczenie bylo, jak przyszedl Wojtek, z wielkim bukietem kwiatow i pierscionkiem zareczynowy

))powiedzielismy calej rodzinie o ciazy, a reczek nie powiedzielismy tylko zostawilismy na stole koperty z wstazeczka i zdjeciem usg w srodku, to byl drugi szok. ale rodzina bardzo cieplo to przyjela, wszyscy sie ucieszyli

tak wiec niepotrzebnie sie obawialam.
w pierwsze swieto bylam u Wojtka,pojechalismy do jego dziadkow, a pozniej w s\domku siedzielismy, ja to wlasciwie lezalam

hehe.a drugie swieto spedzilam z dziecmi siostry Wojtka

kochane maluchY

teraz siedzie sobie w domku w pizamce i sie lenie,hehe

w koncu jeszcze tydzien wolnego mam
