reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2012

Pamelcia mój Kubuś też tak miał. Pediatra przepisała Bobotic i BioGaia (nie są na receptę) a oprócz tego kazała mi zaostrzyć dietę. Jem tylko bułki z szynką bez konserwantów. Na obiady na zmianę krupnik lub chudy rosół na indyku a na drugie gotowane lub duszone mięso, ziemniaki lub ryż i gotowaną marchew lub gotowane buraczki. No i mogę sobie upiec jabłko lub biszkopt z jabłkiem. żadnych soków, ciastek, owoców, nabiału. Odrobinę chudego mleka do inki lub do herbaty. No i jest lepiej. Ciepłe pieluszki na brzuszek i masaże jeszcze stosujemy.
 
reklama
u mnie to się zaczęło w 3 dobie no i po urodzeniu małej też stosowałam tą dietę matki karmiącej ale nic tylko w kólko to samo jadłam kanapki z musem jabłkowym twarożek płatki na mleku zupkę kalafiorową biszkopty herbatkę inkę pieczonego kurczaka rosół i to wszystko:-( a te problemy i tak były :-( pozatym zamulił mi się żołądek zaczał mnie poprostu boleć :-( no i zczełam jeść normalnie ale bez przesady nie jem ostrych kwaśnych ani smażonych rzeczy ale faktycznie problem się zaostrzył bo te kolki coraz dłużej trwają. A masowanie brzucha kładzenie na brzuchu kropelki nic nie pomaga :-(
 
pamelcia, zupa kalafiorowa to średnio dietetyczne:no: jeżeli stosujesz dietę bo dziecko ma problemy to nie jedź żadnych wzdymaczy, a do ich należy kalafior. Nie zmienia to faktu, że kolki pewnie i tak będą, bo za nie odpowiedzialny jest niedojrzały układ pokarmowy i to niestety u niektórych dzieci fizjologia.
 
Ostatnia edycja:
Pamelcia z tych rzeczy co wymieniłaś ja nie jem: twarożku, płatków na mleku, zupy kalafiorowej, biszkoptów. Mnie jeszcze pediatra zasugerowała Sabsimplex na te kolki. Kupiłam ale na razie nie używamy. Zresztą ma ulotkę po niemiecku i na razie nie wiem jak używać. Zapytam na następnej wizycie - tak na wszelki wypadek.
 
Pamelcia spróbuj robić ciepłe pieluszki, masować brzuszek, uginać nóżki. Jak kładziesz na brzuszek to bądź przy niej i masuj jej plecki powolnymi, okrężnymi ruchami. Leoś tez nie znosił leżeć na brzuszku, dopiero te masaże plecków pomogły i nawet zaczął zasypiać tak leżąc. Aha, na brzuszek nie w momencie kiedy ma atak kolki, wtedy na pewno nie wyleży.

MieMie nie było mnie długo bo najpierw były duże problemy z brzuszkiem, mega kolki, potem szpital, byłam tak wykończona, że nie było ani sił ani chęci na siedzenie na forum i odpisywanie ( bo czytać czytałam w wolnej chwili ). Ale już powróciłam ;-) A Lilcia jeszcze trochę i też zacznie się interesować grzechotkami i innymi, bardzo fajny czas :-)

Agnieszka na to bym nie wpadła ;-)
My sab simplexu używaliśmy na początku 4 x dziennie po 8 kropli, potem gdy kolki były przeraźliwie mocne to do każdego karmienia po 8 - 10 kropelek. Na ulotce jest chyba, ze można maksymalnie 15 do każdego karmienia.
 
Ostatnia edycja:
w szpitalu mówili że mleko można a nawet trzeba i nam na śniadania dawali non stop twarożek i zupy mleczne kaszki,kleiki. A mam problem z tym że nie lubie i nie jadam większości produktów które można:-( nie jadam brokułów, krupniku, buraczków, dyni, cukinii, szpinaku, szparagów, melona, Czyli z tej listy szpitala świętej rodziny niewiele zostaje :-( Pozatym nigdy nie miałam problemów z żołądkiem wogóle tylko przy grypie żołądkowej:-p a teraz od porodu non stop prawie codzinnie mnie boli przez to że jjem tylko te produkty i non stop te same:-(Niewiem co robić chce pomóc dziaciakowi ale sama też nie mogę latać co chwila do kibla i za przeproszeniem smrodzić co 5 min :sorry: bo kiedyś po mc nie mialam tak jak teraz po jabłkach czy tych produktach mlecznych:tak:
 
Pamelcia, nasza Lilcia też chyba zmaga się z tymi kolkami. My dajemy jej Infacol i daje to nie najgorszy efekt - po jedzeniu trochę popłacze, ale później się uspokaja i zasypia na dłużej. Podobno, aby byl efekt, trzeba te kropelki podawać codziennie przez dłuższy czas, a nie od przypadku do przypadku. My dajemy na razie 3 razy dziennie. I Lila jest znacznie znacznie spokojniejsza. Też kładziemy ją na brzuszku i masujemy plecki i czasem się uspokaja. Na suszarkę nie zareagowała w ogóle. Jeszcze zostają do wypróbowania pieluszki ciepłe na brzuszek. Ale rozumiem, że wykańcza Cię ta sytuacja, zwłaszcza to co napisałaś - że pod wieczór dalej jesteś w piżamie i potrzebowałabyś się odświeżyć. Ja też mam taką potrzebę - właśnie żeby pójść się wykąpać czy coś, a nie bardzo mogę, bo mała na czuwaniu. Oby to się zaczęło zmieniać i oby było lepiej. Tego Ci życzę :tak:

Cornelka, dobrze, że te gorsze momenty już za Tobą. I oby nie wracały. Niech synuś rośnie sobie zdrowo i daje Ci dużo radości :tak:
 
Sabsimplex dawkuje się max 15 kropli do karmienia :tak:

Jej...Pamelcia, bardzo ci współczuję. I Ty i dzieć się umęczycie. Mój żołądek też nie lubi tej monotonnej diety... często boli i mam takie bąki,że hoho. Kacper by chciał takie mieć :-p
Niech mi ktoś powie- dlaczego mój Mały nie śpi od 2.30 do 5 nad ranem... Zasypia koło 21, śpi do tej 2.30, a później do rana wiercenie, stękanie i takie tam...

Miłego dnia!
 
Dzieki kochane za dobre slowo. Dzisiaj mi troche lepiej. Musze byc spokojna zeby maly byl choc latwo nie jest. Maly dostaje antybiotyk co 8h, ja ze stresu mam rozstroj zoladka. Ehh byle do konca.
 
reklama
gorgusia, zapewne w nocy wlasnie męczy małego ból brzuszka... moja średnio co drugą noc tak ma, ze w nocy jest 3godzinna przerwa w spaniu, czasem 4godzinna...

ech, milionka, bidulo, trzymajcie sie tam:*

pamelcia, ja moze jakiejs super drastycznej diety nie stosuje, choc do wiekszosci zalecen z tej kartki ze szpitala im.św rodziny sie stosuje.... i akurat kalafior to chyba naprawde nie jest dobry pomysl. u nas zawsze sa problemy z brzuszkiem ale jak probowalam zjesc kalafiora lub fasolke szparagową w naprawde małej ilosci to bylo ze 3 razy gorzej....
co do mleka tam jest zalecane nawet, ale mi jedna pielegniarka mowila ze od tego moga byc kolki. ale wyeliminowanie mleka z mojej diety nic nie dało.


dziewczyny, ja jestem załamana tym jak wyglądam. to jest jakas masakra, wory pod oczami, rozczochrana, ubrana w byle co byle tylko wygodnie i ciepło bylo...
 
Do góry