Sopelek ja tu herbatę bez cukru, a ty o lodach.... 
Doti kurka maślane bułeczki też zjadłam, ehh herbatę już gorzką wprowadzam, oby mi to po ciąży zostało będę piękna, młoda, chuda, z dwójką dzieci na cycu
ogólnie dzisiaj mam jakiś dół macierzyński..

Doti kurka maślane bułeczki też zjadłam, ehh herbatę już gorzką wprowadzam, oby mi to po ciąży zostało będę piękna, młoda, chuda, z dwójką dzieci na cycu
ogólnie dzisiaj mam jakiś dół macierzyński..
jeszcze trochę i dzieci Ci wynagrodzą wszystkie "niedogodności" ciążowe 
i musze stwierdzic ze to mi zupelnie nie sluzy,bo brzuch jakis taki ciezki i twardy .Zdecydowanie lepiej sie czuje jak jestem aktywna.Jutro na czczo zmierze cukier i w ciagu dnia sobie daruje bo dzis po posilkach mam ok.Czasami wrecz za niski.Po chlebie mialam wyzszy niz po duzym,ziemiaczano-kotletowym obiedzie,ale miescil sie w normie.Zamiast lodow,wyciagnelm z zamrazarki mrozone truskawki
na poprawe humoru.Dzis luizka chce mnie zamordowac,nie zajmie sie zabawkami tylko aby po rekach sie trzesie,wygniotla mi brzuch i oszarpalam sie z nia bo wyginala sie przeginala,gryzla szczypala a spac nie poszla.Z dwojka sie zastrzele chyba.Mam dola bo zamiast sie nia zajac to krzycze tylko zeby sie uspokoila.Kurcze musi sie wkoncu nauczyc sama bawic a nie zeby ciagle nad nia siedziec