reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sierpień 2012

hej ja witam po dwudniowym maratonie z grypą żołądkową... zaczęło się w piątek popołudniu, latałam (no raczej doczołgiwałam się) do kibla do 4 nad ranem, dziesięc pawiów było lekko. Wczoraj nic nie jadłam, bo nawet po wodzie było mi niedobrze, wieczorem już było całkiem ok, więc w nocy wypiłam trochę więcej bo mi pokarmu ubyło, pierwszy raz w karierze cycowania dziecko mi płakało bo głodne! No i wypiłam za dużo, żołądek nie dał rady i poranek powitałam kolejnymi 3 pawkami:sorry2: ale całe szczęscie koło południa już super, nawet zupkę zjadłam od mamusi, ach jak dobrze! No i 2kg ze mnie zeszło, ale nie mam złudzeń, pewnie wszystko wróci :confused2:
 
reklama
gosha bidulka:(
Dzag a to dziwne, że Was karmią bo jak my bylismy w szpitalu to poza przyjęciem nikogo nie interesowało co takie maluchy jedza i wszystko było w swoim zakresie.
Dziewczyny, które mają starsze dziecko - mam pytanie od mojej przyjaciólki - jej córcia skończyła roczek w październiku i właśnie weszła w etap bicia rączka jak jej się coś nie podoba - czy na to reagowałyscie i jak??

Ja 16 lutego będę miala hardcore - odwiedza mnie przyjaciółka z 3 latką, druga z tym roczkiem z kawałkiem, koleżanka z bliźniaczkami 3 latka, koleżanka z 4 miesięcznym i może jeszcze jedna z 1 rok 4 miesiące :p
 
Milionka ja moją jak mnie próbowała bić rączką czy kopać to unieruchomiałam i mówiłam że nie wolno, głośno i stanowczo, ale bez krzyku. Czasem ma do tej pory tak że jak jest na mnie wściekła to sie zamachnie ręką ale zazwyczaj od razu się skapuje że przegięła i sama wędruję do kąta :sorry2:
ale za to miewa teraz dużo gorsze napady złości, niż za maleńkości, wtedy biła bardziej odruchowo, nie wiedziała do końca co robi, a teraz jak coś idzie nie po jej myśli to masakra. Podobno wg mądrych książek normalne w 4r.ż, teraz jej daję coś żeby sobie porzucała albo po prostu zostawiam aż się wydrze i wyrzuca po podłodze, ale musze ją pilnować żeby sobie krzywdy nie zrobiła bo nie umie sobie radzić z nadmiarem emocji.
W ogóle jednak im starsze dziecko tym bardziej mnie zaskakuje, ale coż będę mówić nie same wszystkie się przekonamy:-D
 
Hejka :) Wstałam wcześniej niż zwykle, M w pracy, dzieci śpią, co za błogość poranna, chyba wejdzie mi w krew wcześniejsze wstawanie :-)
Jeju, ale wypieki, ślinka cieknie, muszę zobaczyć jak się robi róże i co to Grappa; ale życzliwy sąsiad asia u nas takich chyba brak

wyobrażam sobie jak trudno jest wychować dzieci w małym odstępie wiekowym, nie dałabym rady biegać przy jednym i drugim jednocześnie, gdzie jedno potrafi latać po całym domu i szkudzić, a i tak na maksa mało samodzielne, i jeszcze drugie wiszące na ręcach, chyba włosy z głowy bym zrywała; ze 2 tyg. temu miałam w domu 1,5 roczną dziewczynkę, która była bardzo grzeczna, jak nikogo nie było w pokoju przez moment nawyciągała z szafek, pułek dosłownie co się dało; chodzi, ale nakarmić trza, pieluchę zmienić, co chwila pisk, tłumaczysz coś, a ta gałki jak 5 złotych, nic nie kuma, a tu jeszcze moja Agatka, która woli starsze dzieci, nie umiała tę dziewczynkę niczym zająć, i tak, że jakoś z Zośką wytrzymuje
ale jak już się wychowa do jakiś 3/4 lat to mama ma super, bo dzieci na bank sobą się zajmą, no pewnie bez kłótni się nie obejdzie, ale to raczej nie często; moja prababcia miała 10 dzieci, tak co 2 lata odstępy międzynimi, jejkuś to wyczyn, wszyscy ułożeni, mający rodziny, moja babcia też, zawsze powtarza, że musiała byc cisza, każdy miał zajęcie, bardzo szanuje rodziców

milionka pelna chata dzieciaczków, będzie wesoło
goscha dobrze, że Ci przeszła jelitówka, gdzie Ty to podłapałaś, nie witaj się zbyt czule z ludźmi, poza M :tak:
czy z dalszą rodziną witacje się buzi buzi i uścisk, bo ja tak lubię z przyjaciółmi wymienić buziaki, ale M twierdzi, że ludzie różne choróbska noszą, że podać rękę i wystarczy, ale mi tak głupio, tak za mało serdecznie

jak zobaczyłam te marcheweczki, to mi się przypomniało, jak na jednym weselu takie podali do drugiego dania, były przepyszne, słodziutkie, no i tak adnie wygądały na talerzu; Olga dzięki, myślałam, że one jakieś drogie, warto chyba spróbować

muszę się przenierać, zaraz dzieci wstają, Filipowi od wirusa podać lek, zostawić pieniądze na bile, bo mu się miesięczny skończył, Tymkowi ubrania szykować i fru do przedszkola, pewnie z Zolindką, a Aguśka pośpi do 10.oo, no dzień trza zacząć
miłego dnia Kochane
 
Dziewczyny ja też na szybko, bo wczoraj łazienki nie posprzątałam, a dziś na 14 idę na wykłady, obiad trzeba zrobić, samej się na ludzi zrobić:-)

gosia, ja nigdy tak nie miałam tym bardziej współczuje. Dwa razy w życiu wymiotowałam po alkoholu ale to jeszcze w liceum, na pierwszych wspólnych wakacjach z M pod namiotem;-) A co do złości to tak samo reagowałam jak zajmowałam się dwulatkiem, chociaż on głównie złość wyładowywał na przedmiotach. Najgorsze było jak walił głową o ścianę:-(

bejbi, to taki alkohol wino - wódka bardziej wódka, a to róże: Moje Wypieki | Róże karnawałowe. Co do sąsiadów, to my tak siebie częstujemy, jak mi czegoś zabraknie pożyczą np.ostatnio jajka jak piekłam, ja im noszę zawsze ciasto, sąsiad najbardziej lubi serniki. Ono mi przynoszę często coś z działki teściów, ja im odbieram regularnie paczki bo siedzę w domu. A jak mnie nie ma, a M musi wyjść z psem to zawsze sąsiadka przyjdzie popatrzeć na Ulę. Ona ma dzieciaczki 14 lat i 2, ma z 33 lata, dała mi wszystkie swoje ciuchy ciążowe, całą torbę ciuszków dla Uli. Tylko my jesteśmy na piętrze, bo oni mają dwa wielkie mieszkania po 80 m, a my mieszkamy pomiędzy ich mieszkaniami.
bejbi, Olga, szpinak baby;-) to ja kocham i w sumie nawet jak jest świeży normalny to kupuje ten. Szybko się robi na patelni, czyli więdnie ale jeszcze częściej go jemy w sałatkach, na pizzy, kanapkach i jest przez cały rok. A marchewki baby marwita to ja od lat kupuje M i sobie w makro, takie obrane i mu do pracy daje.
 
Ostatnia edycja:
Gosha o współczuję, jak leżałam to same zapalenie oskrzeli/płuc, albo jelitówki, jak to dr stwierdziła, starzy chorują to i małe też muszą :baffled:

Milionka
ja z Laura przeszłam chyba wszystko, najpierw zwracałam uwagę, potem karałam jak super niania karną kanapką, nagradzałam smakołykami dobre zachowania,na koniec ignorowałam, a teraz jak Laura się zachowuje nieodpowiednio, to po prostu wychodzę i ją zostawiam samą, to działa najlepiej, no ale 16miesięczne dziecko zostawić same to spore ryzyko, bo jeszcze coś wyczyni, musi znaleźć złoty środek :tak:

K8 powodzenia ;-)

zrobiłam wczoraj świetny jabłecznik, zjedliśmy już pół blachy, w ogóle jakie przyjemne są prace domowe :-) dzisiaj mąż ma jeszcze wolne to się lenimy w 4, uwielbiam ten czas :-)
 
reklama
k8 trzymaj sie tam!

a ja mam drugi okres w ciagu ostatnich 2 tygodni :no:
z tego wszystkiego wbrew wszelkim dietom jem lody czekoladowe na śniadanie. a co tam, kurde blaszka. i tak waga zatrzymala się na magicznych 75kg dwa tygodnie temu i stoi jak zaklęta...

ja jutro jadę w robocie pogadać, choć jak już pisałam w wątku pracowym i tak do końca lutego nic mi konkretnego nie powiedzą. muszę chyba wszcząć procedurę poszukiwawczą, jezuuuuu jak mi się nie chce.
miłego poniedziałku!
 
Do góry