MadziaSek...u nas dzień rozpoczęty o 6.30, kawka wypita i maly spi;-) ja od dzis zostałam sama, bo maz wyjechal w sprawach firmowych pod szczecin, nie będzie go 3 dni i 3 noce...a mój maluszek umie dokuczyć, wiec już wiem, ze będzie ciężko:-( modle się tylko o pogode, to zapakuje młodego w wozek i ucieknę!
co do meza...to może chwilowe...tak bywa w malzenstwach, ze raz jest lepiej raz gorzej...nie możecie usiasc i pogadać? tak najlepiej, powiedz mu co czujesz...
madzialenak....my już w spacerówce! powiem ci, ze maluszek w końcu się prostuje i chyba jest mu dobrze. klade go praktycznie w poziomie na kocyku. raz podniosłam go do siedzenia, to z zaciekawieniem ogladal wszystko co się dzieje,ale jakos boje się jeszcze go tak obciazac...wiec wlasciwie lezy
basia...ja tez nie dostałam PITu, a mamy go dostać z ZUSu? bo wlasnie nie wiedziałam czy do skarbówki isc czy czekac dalej...
mój maluch dziś konczy pol roku!!!! jestem w szoku jak ten czas szybko leci...