zaczarowana79
3*mama :-)
- Dołączył(a)
- 11 Grudzień 2012
- Postów
- 1 522
Margo, witamy "wśród żywych":-)Dobrze że Ci mija. Jedz i tyj chudzinko.:-):-)
Ktr, tak jak Tośka, zauważyła.. co my mamy powiedzieć? Ja przy swoich już nie wyrabiam, duża brytfanna lazani to za mało... już ostatnio starszy stweirdził że trzeba większą zakupić. Bochenek na kolację, a jak jeszcze z treningów powracają.... Ja to myślę że czasem to lepiej ich ubierać niż karmić a i tu łatwo nie jest... Bez mała jedna kanapka to u nich z całego bochenka. A żaden gruby nie jest... taka to sprawiedliwość.
Wracając do małżona, to mój też wszystko robi... Ja mam raz na dwa trzy miesiące wychodne wyjazdowe, jadę z koleżankami do jakiegoś innego miasta na weekend połączony z masażami, i innymi fajnymi przyjemnościami i mój już się przyzwyczaił i dają radę...
Z małym dzidkiem też da radę.... Zresztą On zaprawiony w bojach, bo ja odkąd w wojsku, to raz na jakiś czas mnie w domu nie ma nawet i miesiąc, czasem tylko na weekend wpadam
Zjedengo takiego wyjazdu jak wróciłam, to młodszego z przedszkola w spodniach od piżamy odbierałam, a mój ślubny w koszulce na lewą stronę paradował... Ale radę dali!
Herbatę pijam, tylko mniej zaparzoną. :-)Zresztą dwie poprzednie ciąże też piłam. Ale mi smaka tymi owocami zrobiłyście
Za mną od kilku tygodni granat chodzi, a jak na złość nie ma go w biedronce, a jak gdzieś indziej jadę to o nim zapominam....
Ktr, tak jak Tośka, zauważyła.. co my mamy powiedzieć? Ja przy swoich już nie wyrabiam, duża brytfanna lazani to za mało... już ostatnio starszy stweirdził że trzeba większą zakupić. Bochenek na kolację, a jak jeszcze z treningów powracają.... Ja to myślę że czasem to lepiej ich ubierać niż karmić a i tu łatwo nie jest... Bez mała jedna kanapka to u nich z całego bochenka. A żaden gruby nie jest... taka to sprawiedliwość.




Herbatę pijam, tylko mniej zaparzoną. :-)Zresztą dwie poprzednie ciąże też piłam. Ale mi smaka tymi owocami zrobiłyście

