reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2013

Ok, przeczytałam. Poszło mi sprawnie :-D

Eweli co to znaczy, że wymiotujesz jak w zeszłym roku, bo nie załapałam?!

Co do pracy to ja swoją lubiłam bardzo. Zawód swój lubię, kocham wręcz, ale ja jestem za bardzo uczciwa i prawa i drażnią mnie wszelkie układy itp a wiem, ze to niestety w każdej branży i od tego się nie ucieknie. Dlatego zastanawiam się nad czymś własnym.
 
reklama
Maciejkaa- i ja trzymam kciuki! ważne że lekarka nie olała sprawy i wszystko niedługo się wyjaśni!! dobrze będzie:tak:
Eweli - współczuję! mam nadzieję że szybko minie

Byliśmy wczoraj na bilansie i Antek z tych średnich- waga i wzrost na 50 centylu:-) no i wszystko ok, jeszcze tylko czeka nas wizyta w poradni rehabilitacyjnej i sprawy lekarzowe załatwione:-) Z zakupów też jestem zadowolona- buty dla mnie i małego kupione więc teraz tylko czekamy na wiosnę:-D
 
Margo - jak chcesz przestrzegoć prawa, to we własną działalność nie wchodź ;-) Nasze przepisy są tak niejasne, że czasem za cholerę nie wiadomo, jak coś zrobić, żeby było uczciwie. Robisz wg jednego sposobu i się zastanawiasz, czy to aby na pewno legalnie, zrobisz wg drugiego i to samo ;-) A do tego w każdym urzędzie człowieka traktują jak złodzieja. Dzisiaj Małżon jechał zawieźć moje l4 i pani oczywiście na niego patrzyła, jakby jej chciał nawet długopis i kartkę zwinąć - bo w końcu jest przedsiębiorcą ;-)
 
Cwietka mój mąż też tak mówi i dlatego obawiam się, że z moim charakterem do własnej działalności się nie nadaję...

Agata ja z branży artystycznej :tak:

Cwietka a ten łosoś ze skórą czy bez? To chyba bez różnicy, no nie?
 
Ostatnia edycja:
Margo - w zeszłym roku w połowie kwietnia dopadł mnie błędnik - porażenie nerwa przedsionkowego czy jakoś tak. A dokładnie wyłączył mi się zupełnie lewy błędnik, co skutkowało notorycznymi zawrotami głowy, wymiotami i nienadawaniem się do normalnego funkcjonowania. Nie ma na to leku, przechodzi samoistnie po 30-60 dniach. Waga zeszła mi poniżej 40 kg i wyglądałam masakrycznie. Samo przeszło do 1 czerwca, jak musiałam wrócić do pracy - powstał mój dział i awansowałam. I choróbsko odeszło.
Dziś w nocy budzą mnie duszności i...zawroty głowy. Myślałąm, że to jednorazowe. W razie czego napisałam do szefa, że zostaję w domu i biorę home office. A tu ... wymioty po tym, jak ok 12 chciałam się położyć odpocząć. Jak leżę mam zawroty głowy. Teściowa ma mi podać jakąś homeopatię i do końca tygodnia zostaję w domu. Taka to moja dzisiejsza historia.
W zeszłym rku żeby było śmiesznie w połowie czerwca mieliśmy ślub a potem od razu w poniedziałem podróż poślubna i wszystko było pod znakiem zapytania czy mi zawroty głowy i wymioty nie wrócą. Ale wszystko się udało. I dziś jakiś mały replay... Teraz jest o tyle gorzej, że Maleństwo jest ze mną...
 
Margo, no to się nie dziwię, że kochasz to, co robisz - to chyba domena artystów:)
Ja miałam zapędy, ale poszłam w coś bardziej 'pewnego' i trochę żałuję :/ Im człowiek starszy, tym widzi większy sens w spełnianiu swoich marzeń i pragnień - również tych zawodowych.

Eweli, brzmi to groźnie. I musi być męczące i bardzo nieprzyjemne. I jeszcze z tym spadkiem wagi, żeby Ci się to teraz nie przytrafiło!
 
Margo - wsio rawno. Jak kupisz ze skórką, to ją musisz zdjąć - nie jest to trudne. Na patelnię idą już czyściutkie kawałeczki w formie małej kostki.
 
Eweli ja tez miałam kiedyś coś podobnego, ale nie miałam przy tym drastycznego spadku wagi. Przeszłam to na pewno delikatniej niż Ty jak tu opisujesz. Dużo leż i odpoczywaj. Mam nadzieję, ze to nie ma jako takiego wpływu na dziecko...

Agata ja w to poszłam, bo to pokochałam. Wiedziałam, że ten zawód może okazać się niepewny, ale ostatecznie dzisiaj okazało się, że żaden zawód w dzisiejszych czasach nie daje pewności. Mimo to powiem szczerze, że w ostatnich latach bardzo się zmieniło jeśli chodzi o branżę artystyczną. Można z tego spokojnie żyć, ale pracy jest tak samo 'dużo' jak każdej innej..

Ciwetka kupiłam ze skórką, ale poleję trochę wrzątkiem i sama odejdzie więc luz ;)
 
reklama
Kurcze, właśnie dlatego myślę o zmianie. Moją pracę lubię, ale chciałabym robić coś, co kocham - coś kreatywnego bardziej. I czuć właśnie tego rodzaju spełnienie (jakkolwiek patetycznie to brzmi;-))

Zaraz przychodzi do mnie chłop od rolet, chyba oszaleję z nim tu, bo mu wymiana zajmie pewnie z 3h... wrrrr
 
Do góry