reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowa mama

Ja też jestem dysgrafem, a po papierek do psychologa wysłał mnie dyrektor liceum w klasie maturalnej bo bym mature zawaliła. I co z tego że ktoś robi błędy??? zarazić się tym nie można, szkody to też nikomy nie robi, jak jest czas aby sprawdzić pisownie to ok, jak nie to nie i już. A Monie to czytam wręcz z przyjemnością :laugh:

Dajecie swoim pocziechom zupki gotowane przez was czy słoiczki i jak często dajecie mięsko w zupce, codziennie? i ile dań dajecie dziennie łącznie z deserkami?
 
reklama
Witon nie przepada za zupka w ktorej jest za duzo mięsa. Woli baz "granulek"
Staram sie żeby codziennie oprócz cycy dostał zupke, deserek i czasem kaszke na gęsto.
A co do rajstopek, to mój starszy syn do dzis nosi rajstopy pod spodniami - zawsze to cieplej i nie uwazam tego za cos zdroznego. Oczywiscie nie sa juz to rajtki we wzorki. A Wiyucha nie nosi, bo wszystkie na niego za ciasne :D :D
 
19.gif
dla naszych 7 i 6 miesięczniaków Maraska i Roksi
a co do rajstopek, to dzieci wyglądają w nich super :) i Majce właśnie dzis zakupiłąm kolejne i ona głównie w nich w domu siedzi, bez sensu kłótnia o rajtuski i błędy ;D

 
Całusy dla Roksi i dla Mareczka
U nas dzisiaj nic do jedzenia nie wchodzi. Ani ziemniaczek, ani szpinak, ani dynia, ani suszone śliwki. Udało się wcisnąć może 3 łyżeczki dyni i tyle jabłuszka. Nic dziwnego, że Misiunia najchudsza na forum. Za to matka cały czas głodna!
 
Roksi bardzo bardzo dziękuje, dyga niziutko i pędzi do wanny pełnej piany ;)

Wracaliśmy wczoraj w nocy 0.50 z imprezki, a dokładnie 6 m-cy temu po męczarniach wyjęli mi ją z brzucha... i była taka maleńka...i jaki inny był ten świat...pusty...
 
Stooo lat, stoo lat dla Roksanki i dla Mareczka!

Kurcze, to poszło o rajstopki. No, to rzeczywiście jest problem ::)
A jeśli chodzi o robienie błędów, to przecież nikt nie robi ich specjalnie. Widocznie ten typ tak ma ;) Ja raczej ich nie robię, ale przyznam, że jak poczytam tekst z błędami, to dostaję "małpiego rozumu" i sama zaczynam się zastanawiać nad pisownią ;D
Anikawi, ja daję kupne jedzonko. Ale mam ambitny plan zacząć kucharzenie. Tylko pozbieram trochę słoiczków ;D Mięsko już raczej codziennie. Deserek zależnie od humoru mojej panny i jej apetytu - ale raczej też codziennie, przynajmniej pół słoiczka. I wieczorem przed spaniem kaszka albo kleik. A poza tym karmię piersią.
 
reklama
Hello wieczorem

Buziaki dla Rosksi i Mareczka :-*

Żużaczku bardzo, bardzo dziękuję za pamięć, aż mi się łezka zakręciła w oku :-*

My już po wszystkim, nawet jest już prawie ogarnięte. Marysia była super spokojna, zero problemów w kościele. Były trochę przed bo wstała o 8 (bo spała sama w łóżeczku :p) i biedne dziecko musiało samo się sobą zająć a my do roboty. Jak ją ubierałam to była kosmicznie zmęczone i płakała :p. W kościele dopóki nie wyjeliśmy małej z wózka spała :). W domu obiad dla 13 osób plus 2 dzieci - małe mieszkanie koszmar. Więcej takich imprez nie planuję, tym bardziej że mała owszem do wszystkich pięknie się uśmiecha ale u mnie albo u Darka na rękach. Nic innego nie wchodzi w grę. Jestem kosmicznie zmęczona a tu jeszcze nie koniec dnia.
 
Do góry