reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowa mama

Coś nam forum ożyło i ja sie ciesze że wróciłam. Mam nadzieję, że jak wrócę w poniedziałek do pracy to nadal będę miała czas na pisanie:tak:Bo jednak nie ma to jak Wy i nasze forum. Jakoś od razu człowiekowi lżej.:-)
 
reklama
heloo...
melduje sie jescze trzy w jednym.... nie pisalam bo w srode po 7 tygodniach mialam badanie ginekologiczne....przeniesli mnie na fotel...swiat mi wirowal lekarza widzialam potrojnie...ale wszystko dobrze...zle bylo jak mnie wkoncy polozyli a po 2 godzinach wszystkie miesnie , kostki zaczely tak potwornie bolec , ze ruszyc mi sie nie chcialo ...
wczoraj kolejne atrakcje dostalam skorczy , nie byly bolace tylko takie pobolewania, ale co godzine...narazie spokój wszystko sie wyciszylo..ale mialam juz takiego stracha ze to już..
 
Żaneta - a ty cały czas leżysz, pewnie nawet do łazienki nie chodzisz ? Oj a ile jeszcze musisz wytrzymać :confused:

Z przedszkolem wszystko fajnie ale ja mam do niego 40 minut jazdy samochodem w jedną stronę więc zawiezienie i odwiezienie to prawie 4 godziny więc ni jak mi się to nie opłaca :sorry2:
Wczoraj było już znacznie lepiej, chociaż Maria to chodząca bomba :no:

A i wczoraj miałam niezłą jazdę, sama z dziewczynami, myślałam, że jest źle jak obie na raz robiły qpy ale okazało się że nie, młodsza nie chciała usnąć i 2 godziny wisiała mi na piersi a Maria u nogi :baffled:
Marię wykompałam ale malucha już nie, o 22 byłam wykończona psychicznie, oczywiście popłakałam się kiedy Maria zaczęła na mnie skakać jak karmiłam. Już za bardzo jej się nudziło :-(

Ale żałowałam, że odciagnęłam ten pokarm :no::no:.
Maluch rozregulował sobie pory karmienia - raz je co 2 godziny, raz co godzinę i zaczyna sie podobna jazda jak z Marią - brak pokarmu :-( a tak sie cieszyłam, że tym razem się uda :-(. Zobaczymy.

Gofrów nie zrobiłam bo dziecko nie wyraziło chęci :dry:
 
agata jeszcze 2 tygodnie - bedzie 34 tydzien to juz ok ...najwazniejsze zeby dziewczynki mialy ok 2 kg

caly czas leze, myje sie w luzku, siusiam w lużku, nawet sie gole w luzku....ostatnio stalam dokladnie 7 tygdni temu
 
agata jeszcze 2 tygodnie - bedzie 34 tydzien to juz ok ...najwazniejsze zeby dziewczynki mialy ok 2 kg

caly czas leze, myje sie w luzku, siusiam w lużku, nawet sie gole w luzku....ostatnio stalam dokladnie 7 tygdni temu
ło rany, to trochę przekopane, no ale warto sie pomęczyć :-) żanetka juz niedługo, ale normalnie jak wstaniesz to będziesz musiałą sie uczyc chodzić, masz przynajmniej pomoc zapewniona jak urodzisz?
 
ja to jestem chyba tu jedyna oredowniczka sztuczniaka:sorry2:

pewnie jakbym nie miala problemow z karmieniem to moze inaczej bym pisala, ale z Hanka mialam takie mega cyrki, ze obiecalam sobie nigdy wiecej

nie wyobrazalam sobie karmienia po 2 godziny potem odciaganie zeby pobudzic laktacje a tu dziecko rok i 4 miesiace czeka az skoncze:dry:, jak tylko zaczely sie problemy z Helena ( a zaczely sie juz w szpitalu), przeszlam na butle

w Polsce jest terror laktacyjny normalnie:no:
 
ja to jestem chyba tu jedyna oredowniczka sztuczniaka:sorry2:

pewnie jakbym nie miala problemow z karmieniem to moze inaczej bym pisala, ale z Hanka mialam takie mega cyrki, ze obiecalam sobie nigdy wiecej

nie wyobrazalam sobie karmienia po 2 godziny potem odciaganie zeby pobudzic laktacje a tu dziecko rok i 4 miesiace czeka az skoncze:dry:, jak tylko zaczely sie problemy z Helena ( a zaczely sie juz w szpitalu), przeszlam na butle

w Polsce jest terror laktacyjny normalnie:no:


atol nie jestes sama ,ja przy Sarze nie mialam pokarmu,Fabian cycka nie chcial ,a Maximilian tak bardzo mnie meczyl ze tak jak Ty postanowilam po czterech tygodniach przerwac karmienie.Nagroda bylo to ze maly zrobil sie o wiele spokojniejszy ,a i ja odpoczelam i nareszcie doszlam do siebie.Te cztery tygodnie byly okropnie meczace.Ja nikogo nie potepiam za karmieniem butla,zreszta debaty na ten temat to my tu mialysmy juz nie zle:tak:;-).
 
reklama
No wczoraj było lepiej z tym karmieniem, nawet zaliczyłam karmienie w samochodzie na budowie :tak::tak:

Musi być dobrze, zależy mi :sorry2:

Oj żaneta- trzymaj dziewczyny do tych 2 kg.
Ja leżałam na położniczym z mamą wcześniaka z bardzo niską wagą :-(, bardzo dzielna dziewczyna ale ile przed nią :-(.
 
Do góry