reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

No wiesz na oczy tego nie widziałam, a nazywa się "czop śluzowy", jak zobaczę u siebie (choć mój gin mówi, że często kobiety go przeoczają i mam się nie przejmować jak nie wypadnie) to już będę wiedziała o co chodzi ;-):-D

Karolaola ja go mam już chyba 3-4 lata i służy bez zarzutu, a przez to, że ma dużą moc to jako mikser błyskawicznie wszystko ubija.
 
reklama
karolaola, nie wiem jak to wygląda tam w praktyce, ale nie sądzę żeby była taka opcja, no i co z małym? a poza tym nie wiem czy takie 3 minuty dla Li to będzie dobre( i dla mnie:-D). O Tomka aż tak się nie boję, raczej sobie poradzi, bardziej mnie martwi sam poród, że Li zostanie 'nie wiadomo z kim', nie wiadomo kiedy..

Tonya, w pierwszej ciąży jak mi tak coś wylatywało, to też się przyglądałam, zastanawiałam, nie wiedziałam czy to czop śluzowy czy co. Szukałam informacji jak to wygląda, ile tego i bla bla bla. Tak sobie wypadał 1-2tyg(z odstępami dniowymi nawet) i już prawie uwierzyłam że to śluz, potem zaczęły mi się sączyć wody już z krwią(tzn. z domieszką, takie nitki różowe) i był moment do porodu.
 
Witam się już z domku.

Nie ma chyba sensu nadrabiać tych esejów w Waszym wykonaniu bo by mi to tydzień zajęło.

Sylvi.b, natt moje gratulacje mamuśki:-) Dużo zdrówka dla Was i Waszych pociech. Natt podziwiam, poród naturalny przy bliźniętach.

U mnie średnio. Anulek napisała, że się trzymam dzielnie, co jest stekiem bzdur. Każdego dnia wylewam wiadro łez, profesor Rudnicki (opiekuje się Dominikiem) nadał mi już ksywę "Płaczka". Każdy skok temperatury u młodego to moja panika. Ale wierzę, że będzie dobrze. Dominik przybrał od porodu 75 g i waży już 1180, wsuwa za jednym razem 22 ml i nabrał normalnego kolorku. Stroi niesamowite miny i jest o niebo przystojniejszy od swojego taty. Ja jako mama muszę się zainteresować dietą dla karmiących, wcześniej nie było mi to w głowie, miałam przecież jeszcze tyle czasu. Poród opiszę na właściwym wątku.
 
dominic, ale wszystko idzie w dobrym kierunku? Jakieś założenia, kiedy będziecie razem w domku? I jeszcze raz podziwiam za samodzielne oddychanie. Trzymajcie się dzielnie, jeszcze trochę a te chwile będą wspomnieniem, a dominik da Ci popalić z kolkami :-D
 
Mucha powiedziano nam, że jak dobije do 2 kg to można będzie myśleć o wypisie ale ja sądzę, że będzie musiał przybrać trochę więcej. 2 kg to jednak wciąż kruszynka. Jest stabilny, wydolny oddechowo, organy ma rozwinięte dobrze ale przy tak małej wadze byle infekcja może być dla niego walką o życie. Stąd moja panika jak mu skacze temperatura bo już są podejrzenia infekcji, już mu krew pobierają aby sprawdzić czy są jakieś czynniki wskazujące na stan zapalny a dla mnie to 2 godziny czekania w niepewności. Swoją droga masakra jak wygląda oddział patologii. Ile tam jest łez i bólu i ile kobiet w ciąży ma problemy, nie sądziłam, że może być aż tyle. I rozmyśliłam się z opisem porodu, poczekam, aż się rozpakujecie mimo tego, że wiem, iż to poród boi się muchy.
 
dominic dużo uścisków i siły dla Ciebie. Twój maluch to dzielny rycerz i ani się obejrzysz, a będziecie w trójeczkę w domu!! Trzymamy kciuki oby był tak dzielny jak do tej pory. Tyle przeszliście, ale musisz dać rade jeszcze !! Bądź silna dla Dominika !! I zaglądaj do nas- może będzie Ci raźniej;-)

mucha nie chodzi mi na dwór, ale przed sale, tzn. ten cały blok sal czy jak to tam się zwie... No ale na chwilę to może lepiej w ogóle...
Zamów swoją siostrę do bawienia Li:-D może przestanie się wymądrzać :-D
 
DOMINIC to zupelnie normalne ze nie masz usmiechu od ucha do ucha caly dzien, wiadomo ze sie martwisz o DOMINICZKA! ale on jest silny facecik i mam nadzieje ze wkrotce bedziecie arzem w domciu!

NADZIEJA mowie serio, u mnie tak bylo ze latalam po sklepach i po miescie az do terminu porodu,a w ten dzien spadek formy i nazajutrz z wieczora corcia byla na swiecie...

ja mam taki blenderek jak DEVi ale kurcze jeszcze nie uzywany (maz kupil mi w maju), poza tym mam sokowirowki i inne roboty i prawie nie uzywam, az mi wstyd...

MUCHA ciekawa jestem czy u Ciebie to naprawde czop...ale jesli tak to trzym sie kobito!
 
reklama
dominic, trudno mi sobie wyobrazić Twoje emocje. Mam tylko nadzieję, że psychicznie dasz radę, bo o Dominika to się nie boję, osoby z imieniem Dominik/a są niezniszczalne :-D. Nie czekaj, opowiadaj!
 
Do góry