reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

meggie rodziła w MSWiA na Galla

wychodzi może jutro - będzie wiadomo koło 22 kiedy będą wyniki CRP małego bo jeżeli będą gorsze to będą musieli zostać 5 dni i antybiotyk małemu podać.

rozmawiałam z nią koło 18 jak przyszedł szwagier i zajął się Jasiem i jakoś udało mi się ją podnieść na duchu a teraz napisała mi smska że mały dalej płacze i płacze...


co do krwi pępowinowej to podobno lekarze nie potrafią jej odpowiednio zastosować nawet jeżeli była dobrze przechowywana - może gdyby koszt nie był taki wysoki...
 
reklama
flower słyszałam dobre opinie o tym szpitalu... Może mały jest po prostu głodny??? Moja znajoma miała też taką syt i okazało się,że dziecko nie mogło się najeść jej pokarmem i z głodu płakało... Ale ja się nie znam:(
 
Moja mała też płakała całą noc :-( praktycznie była cały czas przy cycku. Zmęczona poszłam do położnej a ona dała jej jeszcze trochę mleka z butelki i mała zaraz usnęła ... najwidoczniej moje jej nie starczyło :no: w domu sytuacja się zmieniła :-)
 
jeszcze nie doczytalam kiedy LANA ma termin na cc, ale skoro piszesie ze przyszly termin goracy , to juz jestem podekscytowana!

SYLVI fajnie ze coreczka pomaga w opiece nad synkiem, pisz jak tylko znajdziesz czas!

FLOWER oj wspolczuje siostrze, ale miala ciezki porod, plus zmeczenie, plus placz dzidziusia, mam nadzieje ze szybko wyjdzie do domu i bedzie lepiej!

RYBKAA moja corcia z kolei w szpitalu w ogoole nie plakala, a jak wrocilismy do domu to sie zaczelo...

MARZENIXX depresyjne nastroje dotykaja prawie kazda z nas, to chyba normalne na koncowcw, zycze aby bylo lepiej!

a ja w ta pogode wstretna caly dzien spedzilam na sprzataniu, przy garach i piekarniku he he czy ktos wie czy lato jeszcze wroci?

OLI to juz jutro jedziesz?
 
Jeju podziwiam te aktywne dziewczyny, gotowanie, sporzatanie, spacery. Ja ostatnio mam takiego lenia jak diabli, nawet po chleb mi się nie chce iść. Spać mi się chce, ale w łożku też nie moge za długo wyleżeć bo mnie wszystko boli (tylek, pachwiny, żebra :/).

A jak tak znów siedzę w domu i nic nie robię, to straszna nuda. Zawsze lubiałam jakąs dobrą książe poczytać, a teraz też już na to nie mam ochoty. Czekam już na rozwiązanie, a wg lekarza to jeszcze z 3 tygodnie mały posiedzi u mnie brzuchu - jakas cała wiczność chyba :/
 
hejka
juz myslalam ze nie dam rady wszystkiego przeczytac

ja po intensywnym dniu, rano zakupki takie wiekszez kumpela, mam juz pampersy hihi, pozniej wizyta u gina- odpisana gdzie trzeba, pozniej trzeba bylo zawiezc zwolnienie, i bylam kupic stanik do karmienia, 59zł kosztowal ale podoba mi sie jak lezy i w ogole :-)
pozniej pranie recze - trzeba bylo odsiwerzyc 4 bluzki, 2 staniki.. apozniej odpoczywalam przy herbatce z kumpela i pozniej przy forum....

i jestem padnieta

olo.b ciesz sie chwila bez pieska hihi, ja bym sprawdzila czy to czasem nie wody- lepiej dmuchac na zimne
dominic miło slyszec takie wiesci
szuszu kurcze moze pomysle o zmianie zajeciai zajme sie nieruchomosciami hihih
cokies ja myslalam o pasie byc moze sobie kupie...

a gdize mucha- hmm stesknilam sie chyba za jej postami....
 
dobry wieczor ale tu spokoj.....a ja jakas zestresowana siedze....
Marzenix Nadziejka kazda z nas ma takie jazdy wiec nic sie nie martw....
 
reklama
susumali a skąd Ty masz na to siłę??? ja dzisiaj cały dzień się larwiłam....

a nie wiem, chyba jestem wampirem energetycznym bo maz jakis zmeczony chodzi he he

ale wena na dlugie stanie przy garach u mnie niestety niecodzienna, wiec jak jest to sie chwale;-) no ale coz w taka pogode robic... (a no i jeszcze dobrych pare godzin z cora sie bawilam- kurcze ona chyba "przerabia" moja ciaze i nadchodzacy porod, bo codziennie chce zeby sie z nia bawic w przyjaciolki- ze ona jest w szpitalu i jest juz po porodzie albo ja...albo ze idziemy z bobaskami na nasen albo do lekarza..., juz sama nie wiem czy to dobrze ale chyba to jej sposob na przetrawienie wstepnie tematu)
 
Do góry