reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

biedroneczka to będzie taka skromna uroczystość. Tylko my,moja siostra z mężem, siostra M. z mężem i nasze mamy. Po ceremonii obiadek w restauracji:) A prawdziwe weselicho zrobimy może w przyszłym roku... Zobaczymy:)
 
reklama
No właśnie czekamy na foto sukienki.
A ja pokażę sukienke jaka kupilam na necie na rodzinną uroczystość(obiecywałam w tamtym tygodniu pokazać, ale ciągle zapominalam), to zdjęcie z netu, sukienka z przodu jest regulowana przez ta kokardę i w zalezności od tego ile brzuszek urośnie. Jest słodka :))
D303c.jpg
 
JJ-masz wiele racji w tym co piszesz ,chociaż ja bardziej przychylam się do wypowiedzi maggie78.Ja jestem na zwolnieniu od 5 tyg.ciąży i zostanę do końca z tego co wiem -ale to nie z powodu BO NIE CHCE MI SIE PRACOWAC:tak:,tylko ,że starałam się z mężem o drugie dziecko 4 lata i po 4 latach udało się ale na krótko bo w 1o tyg.dowiedzieliśmy się ,że serduszko naszego upragnionego maleństwa przestało bić .Koszmar ,którego nie życzę nikomu cała rodzina czyli ja ,mąż i nasza wtedy 10 letnia córcia bardzo to przeżyła do dziś pamiętam słowa mojej córci "mamusiu to przeze mnie dzidzia umarła ,bo kilka razy Cię zdenerwowałam":-(.Wiele tygodni tłumaczenia córci,że to jest niczyja wina,moje ,męża i córci wylane łzy.Po roku udało mi się zajść w kolejną ciąże czyli tą teraz czyli dokładnie 5 rok starań.Moja jeszcze wtedy gin.nie dała mi zwolnienia ,gdzie wcześniej wiedziała ,że ciąża mi obumarła i miałam wtedy plamienia i że moja praca jest ciężka bo muszę również dżwigac jak to w sklepie spożywczym,powiedziała,że da mi zwolnienie może póżniej.W sumie bardzo się oszczędzałam w pracy,czułam się dobrze moja menadżerka pytała kiedy pójdę na zwolnienie ,bo też się bała ,że może się coś stać.Nagle w pracy trach -plamienia .Mąż od razu po mnie przyjechał i prosto zawiózł do szpitala w którym już zostałam-znowu strach i łzy.Okazało się ,że jest O.K ale ordynatorka ,która jest położnikiem ,była w wielkim szoku,że po tym co wcześniej przeszłam i pracę jaką wykonuję nie jestem od razu na zwolnieniu i nie dostaję żadnych leków podtrzymujących.Od tamtego czasu zmieniłam lekarza prywatnego na szpitalnego[przychodnia przyszpitalna].Mogę chodzić ,spacerować ale broń boże dżwigać i się przemęczać.Więc w takim wypadku to chyba bardzo uzasadnione ,że jestem na zwolnieniu,a kontrolować niech mnie kontrolują mam to gdzieś.Zdowie i życie mojego maleństwa jest najważniejsze ,sama zresztą zwolnienia sobie nie wypisuję.Ale się rozpisałam:-).Takich przypadków jak moich jest bardzo dużo.Słyszałam od lekarza gin. ,że w dzisiejszych czasach tak dużo kobiet cięzarnych jest na L4 ponieważ jest BARDZO DUŻO PORONIEŃ:-(Chociaż zdaję sobie sprawę ,że pełno jest takich ,które po prostu maja lenia :-)
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny!
Ja się dobrze czuje, wiec będę pracować dotąd dopóki będę mogła :) wczoraj miałam rozmowę, przelozonemu moj brzuszek nie przeszkadza w niczym, będę chodziła do pracy a jak już będę pod koniec w domku, to kilka rzeczy będę robiła przez Internet, za to chyba nie uda mi się wynegocjować podwyżki, ale ciagle się staram i nie poddaje, może chociaż trochę mi podwyższą :)
ja nie mam stresujacej pracy, pracuje przy komputerze, lubię swoją prace, zaszlam w ciążę na okresie probnym, chce utzymac ta prace, urodzić, odchowac Maluszka i wrócić do pracy...

Chciałam się jeszcze pochwalić, ze wczoraj poczułam moje Malenstwo :)))

i tez mam nadzieje, ze teraz już naprawdę wiosna przyjdzie! Jaskoleczka co Ty myślisz na ten temat? Hihi :))
dzisiaj sloneczko i naprawdę duuuuzo cieplej :)) jeszcze by mi tu mogli okna w pracy umyć haha :))

Monila z moim ślubem to nic nie wiadomo, nic się w tym kierunku nie dzieje...
 
Dobrze, że zaraz mnie nie zabiłyści ;-). Ja nie mówię o poronieniach wczesniejszych, krwawieniach, komplikacjach, uciążliwej pracy....tylko o tych "naciągaczach" jak pisze biedroneczka. Czy to L4, czy rentka, czy grupa inwalidzka (a pracuja po 10 h przy maszynie ) a PFRON dopłaca do nich. Bo to jest mit obecnie, że z moich składek opłacają MOJE L4. To nadal jest "wspólny" wór tylko tak szumnie wygląda, że każdy ma swoje indywidualne konto w ZUS. Także te zasiłki, renty, dopłaty do niezdolności do pracy idą z Naszych Wspólnych środków, które powinny leżeć i czekać na nasze emerytury :no:. No ale o tym nikt nie mysli, bo teraz jestesmy młode.....a lamenty zaczną się za 30 lat.
Też uważam, że w 8-9 miesiącu już należy sobie odpuszczać i powoli dać sobie czas na przygotowanie wszystkiego.......Sama tak mam ustalone z pracodawcą. A to, że niektórzy wysyłają ciężarne sami na zwolnienia to tez fakt. Koleżance nomen omen w dużym bydgoskim szpitalu (czyli państwowy organ ) powiedzieli, że "tu medali nie rozdają, więc po co się wysila..." :baffled: i że ma już iść na zwolnienie.


A swoją drogą zastanawiałyście się kiedyś czemu teraz tak dużo kobiet ma problemy z zajściem i utrzymaniem ciąży ? Wypowiadał się kiedyś jakiś profesor, że to jest zmora naszych czasów. Teraz kobiety poźno decydują się na dzieci a przez ten czas robią "wszystko" żeby ich nie mieć. Sens jego wypowiedzi był taki - choć nie wprost - że wiek i niestety środki antykoncepcyjne tak mieszają w organizmach mieszają.
 
Ostatnia edycja:
Biedroneczka własnie! Pisz tu gdzie kupilas sukieneczke, bo mi ta która wcześniej mierzylam już się nie podoba :)) z reszta nigdzie nie znalazłam 34, a z takim tempem jak mamy to i w to 36 bym się nie zmiescila!!!
A ta co pokazalas bardzo mi się podoba!:))

ja tez jestem tego zdania, ze jak istnieje jakiekolwiek zagrożenie dla ciąży to kobieta powinna być na l4, a jak się czuje dobrze i nie ma przeciwskazan to można chodzić i pod koniec ciąży wyluzowac, jeżeli oczywiscie praca nie jest ciężka!
Ja powiedziałam, ze będę chodzić najdłużej jak dam radę, ale tez nie jestem w stanie powiedzieć jak się będę czuła za miesiąc :) uważam,ze zdrowie Maluszka najważniejsze, ale to akurat każda z nas tutaj wie :)
 
reklama
Do góry