reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Sierpniowe mamy 2015

U nas noc do kitu, mały od wczoraj ma męczący suchy kaszel, on spał a ja przy nim siedziałam. Syropy nie pomagają inhalacje puki co też nie- czy dzieci zawsze muszą chorować kiedy jest weekend?
 
reklama
Lidia 100 lat i wszystkiego jeszcze lepszego, spelnienia marzen :-)

Loveboiled sto lat i wszystkiego co najlepsze dla synka :-)

Kasietta 30.05 to w sumie nie dlugo a jak tylko jak stoisz to mozliwe ze to mala uciska na pecherz.

Lilija nie mam pojecia od czego te bole ale dobrze ze przeszly jak zmienilas pozycje.

Sann no mnie dzis tez z rana juz glowa zaczela pobolewac i mojego M tez.

Zuzzi zdrowka oby plecy przestaly bolec i zdrowka dla meza.

Bunia no to odpoczynku zycze :-)

Fioleczka zdrowka dla synka.
 
Lidia najlepsze życzenia urodzinowe :-)
Love sto lat dla synka :-)

U mnie z ciśnieniem jest ok ale też reaguję na zmianę pogody:-( w takie deszczowe dni jak ostatnio u nas mogłabym tylko spać i nie podnosić się z łóżka a jak na złość od paru dni cały czas coś załatwiam albo przyjmuję gości :-D

Co do porodu to ja będę rodzić w szpitalu gdzie sale są nawet 6-osobowe więc domyślam się co mnie czeka:-(, bo zapewne na 2-osobową się nie załapię :-( szkoda mi pieniędzy na uprzyjemnianie sobie czasu spędzonego w szpitalu..
A co do położnej to wiem że znajoma płaciła chyba 1500 zł za jej towarzystwo...
 
Dziewczyny, 1500 czy 3000 Jedi mamy takie fundusze to jest to komfort za który sama bym zapłaciła bez mrugnięcia okiem. Położne szpitalne niestety mające inne rodzące pod sobą czasami zaniedbują nas, a dla mnie nie ma nic gorszego gdy jestem w sytuacji, gdy moje i mojego dziecka życie zależy od innych, a ich nie ma gdy ja ich najbardziej potrzebuje.
 
Hej hej

Wszystkiego naj naj naj dla konczactch dzisiaj kolejny rok zycia. Tych malych i tych duzych!

Ja od piatkowego popludnia probuje odpieluchowac mloda ale narazie to tylko zmieniam jej majteczki i z mopem latam. Franca jedna na nocnik siadla moze z 5 razy ale i tak nic nie zrobila.

Dzisiaj spedzilismy super dzien na plazy. Mloda wychasala sie w wodzie i w piasku a ja nawet polezalam sobie troche[emoji3]

W es jest straszny zwyczaj ze w szpitalu odwiedzaja matke i dziecko praktycznie wszyscy. Nie tylko najblizaza rodzina ale i ciotki, wujki, kuzyni, sasiedzi, koledzy z pracy itp. Normalnie caly dzien sa ludzie.. Koszmar jakis.
Ja sobie tego niewyobrazam. Tutaj gdzie mieszkamy jestesmy praktycznie sami wiec nikt nas nie bedzie odwiedzal, no moze poza moimi tesciami ktorzy pewnie przyjada jak najszybciej. I niewyobrazam sobie ze ja sobie w spokoju leze z dzieckiem a tutaj do sasiadki obok takie pielgrzymki calodniowe. Z tego wzgledu bede rodzic w prywatnym szpitalu gdzie sa jesnoosobowe sale z lazienka. Enek bedzie nawet mogl zena spac ale dla niego pewnie bedzie co najwyzej niewygodna kanapa. Ubez. prywatne i tak placimy caly rok i obejmuje ono porod wiec napewno skorzystam.
 
Wszystkiego najlepszego dla solenizantow!!! Mam nadzieje, ze torty i imprezy udane :-)

I zdrowia i sil dla wszystkich!

Odnosnie sal jeszcze, to ja teraz 1ke chetnie bym wziela, ale za pierwszym razem to towarzystwo momentami sie przydawalo, zwlaszcza doswiadczonych mam. Pamietam jak mialam pierwszy raz przewinac malucha w nocy, finalnie zawolalam polozna :-) a teraz moglabym z zamknietymi oczami, hahaha!

Cinamona, zazdroszcze plazy! Chwila na wytchniecie od latania z mopem i zmieniania majtek. To chyba najgorszy okres z calego macierzynstwa do tej pory. Zawsze min mc sie meczylismy zanim sie ustabilizowali.

Co do prywatnej poloznej - zapytalabym w szpitalu co oni na taka towarzyszke porodu. Zamiast meza chcesz czy dodatkowo? Bo zamiast to chyba nie widze problemu... Tylko musialaby sie dogadac z personelem, bo jak zaczna sprzeczac to finalnie przeciez szpital bierze odp za twoje zdrowie i maluszka.

Moja kolezanka rodzila w domu 2 razy :-) z prywatna polozna/doula. Pomimo, ze uprzedzali sasiadow, policja byla u nich 2 razy podczas pierwszego porodu. Ale juz wiedza, za maja troskliwych sasiadow, hahaha.
 
reklama
Ja nie planuję płacić za położną, chociaż gdybym miała za dużo pieniędzy, to pewnie takie wsparcie by się przydało, tak liczę na pomoc męża w razie czego. Moja siostra jakoś dała radę bez tego, zresztą przy pierwszym porodzie jak przyjechała do szpitala, to już miała pełne rozwarcie i zaczynała rodzić. Chyba wybiorę, jak ona, szpital na Madalińskiego, tam zresztą zapisałam się na szkołę rodzenia, może spróbuję zorientować się wtedy, jak tam jest, bo chyba jest wtedy jakaś możliwość zajrzenia na porodówkę. W każdym razie siostrę tam odwiedziłam raz, kiedy urodziła pierwsze dziecko. Była w 3-osobowej sali i miała dobre warunki.

Badania krwi i moczu mam co miesiąc. Ciągle mam za niską hemoglobinę i w tym miesiącu testuję przyjmowanie żelaza bez posiłku, na czczo - bo z tego, co czytałam, wynika, że naprawdę sporo różnych produktów utrudnia wchłanianie żelaza - nie tylko herbata, ale też np. produkty pełnoziarniste.
 
Do góry