Ja nie planuję płacić za położną, chociaż gdybym miała za dużo pieniędzy, to pewnie takie wsparcie by się przydało, tak liczę na pomoc męża w razie czego. Moja siostra jakoś dała radę bez tego, zresztą przy pierwszym porodzie jak przyjechała do szpitala, to już miała pełne rozwarcie i zaczynała rodzić. Chyba wybiorę, jak ona, szpital na Madalińskiego, tam zresztą zapisałam się na szkołę rodzenia, może spróbuję zorientować się wtedy, jak tam jest, bo chyba jest wtedy jakaś możliwość zajrzenia na porodówkę. W każdym razie siostrę tam odwiedziłam raz, kiedy urodziła pierwsze dziecko. Była w 3-osobowej sali i miała dobre warunki.
Badania krwi i moczu mam co miesiąc. Ciągle mam za niską hemoglobinę i w tym miesiącu testuję przyjmowanie żelaza bez posiłku, na czczo - bo z tego, co czytałam, wynika, że naprawdę sporo różnych produktów utrudnia wchłanianie żelaza - nie tylko herbata, ale też np. produkty pełnoziarniste.