reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe Mamy 2018

A ja dziś leniwie, tzn nie wiem jak wy, ale mi się tak dobrze śpi, że potrafię od 23-24 do 9-10 spać hah. Oczywiście w ciągu nocy wstaje łącznie z 5 razy na siku, a najlepsze jest to, że to są takie w miarę stałe pory tzn przed spaniem, później 2,4,6 :D

Dlatego dziś szybkie wyjście z pieskiem, ogarnelam lekko mieszkanie tzn pozamiatałam, bo pełno nam się zbiera kurzu i sierści od pieska. Pomylam naczynia, zjadłam deser truskawki, arbuz i babeczkę i dziś biorę się za układanie mojej garderoby i prasowanie ciuchów, później po 14 wyjście z pieskiem, szykuje obiadek dla nas i czekam na Bartka :) on odpocznie, zje i idzie dalej się bawić tam w piwnicy, już dużo tam zrobił i będziemy tez znosić dziś w końcu wszystkie zimowe ciuchy, tzn kurtki grube, buty itd do piwnicy i w końcu łóżko-narożnik będzie puste całe i tam będę mogła wkładać pościel, jakieś koce czy ewentualnie rolki, które mam :D

Pozdrawiamy Was z Kornelią, ja już jakoś 60 kg na wadze, także rośnie nam ta córeczka jak na drożdżach :)

IMG_1405.jpg
 

Załączniki

  • IMG_1405.jpg
    IMG_1405.jpg
    203,8 KB · Wyświetleń: 512
reklama
A ja dziś leniwie, tzn nie wiem jak wy, ale mi się tak dobrze śpi, że potrafię od 23-24 do 9-10 spać hah. Oczywiście w ciągu nocy wstaje łącznie z 5 razy na siku, a najlepsze jest to, że to są takie w miarę stałe pory tzn przed spaniem, później 2,4,6 :D

Dlatego dziś szybkie wyjście z pieskiem, ogarnelam lekko mieszkanie tzn pozamiatałam, bo pełno nam się zbiera kurzu i sierści od pieska. Pomylam naczynia, zjadłam deser truskawki, arbuz i babeczkę i dziś biorę się za układanie mojej garderoby i prasowanie ciuchów, później po 14 wyjście z pieskiem, szykuje obiadek dla nas i czekam na Bartka :) on odpocznie, zje i idzie dalej się bawić tam w piwnicy, już dużo tam zrobił i będziemy tez znosić dziś w końcu wszystkie zimowe ciuchy, tzn kurtki grube, buty itd do piwnicy i w końcu łóżko-narożnik będzie puste całe i tam będę mogła wkładać pościel, jakieś koce czy ewentualnie rolki, które mam :D

Pozdrawiamy Was z Kornelią, ja już jakoś 60 kg na wadze, także rośnie nam ta córeczka jak na drożdżach :)

Zobacz załącznik 859606
Współczuje Ci tego wstawania w nocy, ja nie wstaje wg, ewentualnie raz jak dużo wypije przed snem. U mnie tez dosyc leniwie, pojechalabym na miasto, ale nie chce mi się tłuc tramwajem i autobusem, Ci ludzie jacyś dziwni, siedzą i się gapia jak latasz trzymając się jakiejś rurki, zamiast miejsca ustąpić, ale coz taki kraj, za dużo patoli się tu nazjezdzalo...
Pięknie wyglądasz :) To cieszy, ze nasze dzidzie tak szybko rosną ❤️
 
A ja dziś leniwie, tzn nie wiem jak wy, ale mi się tak dobrze śpi, że potrafię od 23-24 do 9-10 spać hah. Oczywiście w ciągu nocy wstaje łącznie z 5 razy na siku, a najlepsze jest to, że to są takie w miarę stałe pory tzn przed spaniem, później 2,4,6 :D

Dlatego dziś szybkie wyjście z pieskiem, ogarnelam lekko mieszkanie tzn pozamiatałam, bo pełno nam się zbiera kurzu i sierści od pieska. Pomylam naczynia, zjadłam deser truskawki, arbuz i babeczkę i dziś biorę się za układanie mojej garderoby i prasowanie ciuchów, później po 14 wyjście z pieskiem, szykuje obiadek dla nas i czekam na Bartka :) on odpocznie, zje i idzie dalej się bawić tam w piwnicy, już dużo tam zrobił i będziemy tez znosić dziś w końcu wszystkie zimowe ciuchy, tzn kurtki grube, buty itd do piwnicy i w końcu łóżko-narożnik będzie puste całe i tam będę mogła wkładać pościel, jakieś koce czy ewentualnie rolki, które mam :D

Pozdrawiamy Was z Kornelią, ja już jakoś 60 kg na wadze, także rośnie nam ta córeczka jak na drożdżach :)

Zobacz załącznik 859606
Wygladasz jak nastolatka :D juz widze te spojrzenia na ulicy ;)
 
Współczuje Ci tego wstawania w nocy, ja nie wstaje wg, ewentualnie raz jak dużo wypije przed snem. U mnie tez dosyc leniwie, pojechalabym na miasto, ale nie chce mi się tłuc tramwajem i autobusem, Ci ludzie jacyś dziwni, siedzą i się gapia jak latasz trzymając się jakiejś rurki, zamiast miejsca ustąpić, ale coz taki kraj, za dużo patoli się tu nazjezdzalo...
Pięknie wyglądasz :) To cieszy, ze nasze dzidzie tak szybko rosną [emoji173]️


Ja właśnie jakoś to dobrze znoszę, wstanę, zrobię swoje i zasypiam z powrotem jak zabita hah serio, ja narazie nie wiem co to ta bezsenność ciążowa, ale domyślam się, że albo ona przychodzi w 34-40 tyg albo ja znowu mam szczęście w następnym aspekcie ciąży i mnie się nie tyczy.
Oj tak, ludzie potrafią być bardzo kulturalni. Najlepiej lubie jak się gapią jakby brzucha nie widzieli, a ja się tylko denerwuje i gadam do psa, że będziemy chyba zdjęcia rozdawać z autografem na osiedlu :)

Dziękujemy [emoji8][emoji8] oj tak, to jest najlepszy i najsłodszy ciężar jaki można nosić.
 
Wygladasz jak nastolatka :D juz widze te spojrzenia na ulicy ;)


Hah dokładnie, ja mam rocznikowo 23 lata, kończę 20 czerwca te 23. Ale bez makijażu to jak 17 lat. I dlatego nieraz czuje te wścibskie spojrzenia ludzi, najbardziej to tych starszych, osiedlowych babek. Masakra. Czasami mam ochotę podejść i spytać czy ma jakieś pytania odnośnie mojego wieku, statusu cywilnego i statusu finansowego. Bo patrząc na mnie pewnie maja w głowie myśli typu : o następna gownaira zaciążyła i ledwo co będzie wiązać koniec z końcem. A to jest tak dalekie od prawdy, że szok. Akurat Kornelia lepiej trafić nie mogła [emoji177][emoji7]

Moja mama tez młoda, bo rocznikowo ma 42, a wyglada jak moja siostra. Tutaj ze swoim czworonożnym wnuczkiem
IMG_1270.jpg
 

Załączniki

  • IMG_1270.jpg
    IMG_1270.jpg
    397,8 KB · Wyświetleń: 389
Hej wracam do was! Mam ponad 100 stron do nadrobienia więc nie wiem czy dam radę :D
Dopiero dziś czuję się odeszły mi wszystkie bóle poweselne :-D
Zdam wam krótką relację.
Wesele udane, nie zdarzyło się nic co mogłoby popsuć nam ten dzień. Pogoda była idealna.
Najlepsze jest to że w ogóle się nie stresowałam przed ceremonią w kościele. Ja już tak bardzo chciałam mieć to za sobą że chyba zapomniałam się stresować :-D Mojemu troszkę napuchły palce i nie mogłam mu przecisnąć obrączki - zatrzymała się na kostce i koniec sam musiał ją sobie dopchać :p Obawiałam się że jak będę mówić przysięgę to mój zrobi głupią minę i się zachichram ale patrzyłam mu prosto w oczy i nic skupiłam się tylko na tym żeby nie zapomnieć tekstu :D
Na sali jedynie szef obsługi się machnął i przyniósł mi kieliszek z szampanem a dzień wcześniej tam byliśmy prosić żeby dla mnie była woda i śmiesznie wyszło facet się zestresował jak podszedł do nas i patrzy na mnie i mówi "o kurczę dla pani miała być woda" ale szybko się ogarnął i nawet zaproponował że on pozamiata rozbity kieliszek ale dałam radę sama :D
Pierwszy taniec ćwiczyliśmy tylko 2 dni i to na początku tygodnia ale i tak poszło nam super - teściowa myślała że tylko się pogibamy na boki a dodaliśmy kilka obrotów - jedynie co to mieliśmy skróconą wersję piosenki bo w sumie nie wiedziałam czy dam radę. Dużo osób było pod wrażeniem że tyle tańczyłam tzn maksymalnie wytrzymałam jedną piosenkę i musiałam robić sobie przerwy. Brałam udział we wszystkich zabawach dla dzieci - odpuściłam sobie jedną gdzie trzeba było biegać ale to wiadomo. Wróciliśmy do domu po 4. Myślałam że umrę z bólu - miałam całe stopy napuchnięte i ogólnie bolały mnie nogi i kość łonowa.
Zamiast kwiatów chcieliśmy książki i dostaliśmy 13 książek w tym 3 książki dla dzieci i album dla dziecka taki mega szczegółowy gdzie się wkleja fotki z usg, odbija stópki i opisuje każdy ważny moment przebiegu ciąży i narodzin.
Nie mieliśmy profesjonalnego fotografa na weselu ale daliśmy swój aparat i znalazło się 3 ochotników na zrobienie nam małej sesji :p
Tak jak obiecałam wrzucę wam fotkę jak wyglądaliśmy w tym dniu.
Na pierwszym zdjęciu ze świadkami, a na drugim my :)

Zobacz załącznik 859581 Zobacz załącznik 859583
Super, że wszystko się tak fajnie udało:)

Paulana, śliczny ten rożek. Nie wygląda na gruby.
 
Adoketa, daj znać po wizycie.
Mnie też czeka diabetolog w czwartek na 14.00. Ja z kolei mam podwyższony cukier na czczo. Zobaczymy co powie diabetolog. Puki co jem lody słony karmel:) jak potwierdzi cukrzycę to nie wiem jak ja dam radę. Najgorsze dla mnie są częste, regularne posiłki, które trzeba wcześnie przemyśleć, przygotować. Ja jeszcze pracuję więc będę musiała wieczorem dzień przed naszykować sobie jedzenie ba następny dzień
Na szczęście do diabetologa chodzić nie muszę.

Od razu kupilam sobie glukometr zarzuciłam dietę cukrzycową dla ciężarówek. Wszystko co zjadłam to zapisuję i tak samo wyniki cukru. Dlatego moja prowadząca mnie juz nigdzie nie kierowała.

W diecie dopuszczalny jest chleb żytni. Ten, który miałam znacznie podnosił mi cukier więc robię podejście z innym chlebem i jak będzie to samo to odpuszczam pieczywo całkowicie. Na szczęście dla mnie to nie problem bo już kiedys wszelkie pieczywo odstawiłam jedząc wg ig. Jeszcze przetestuję pieczywo chrupki bo też jest dopuszczalne.
 
Moim zdaniem Lena to już ma co druga dziewczynka, jakoś do mnie nie przemawia. A te drugie to jak dla mnie bardzo męskie imię. Ja bym może pomyślała na waszym miejscu coś w kierunku Alicja, Magdalena, Marita, Marika, Inez itd jeśli chcecie coś ładnego, oryginalnego :)
No właśnie tak samo myślę.
 
Hah dokładnie, ja mam rocznikowo 23 lata, kończę 20 czerwca te 23. Ale bez makijażu to jak 17 lat. I dlatego nieraz czuje te wścibskie spojrzenia ludzi, najbardziej to tych starszych, osiedlowych babek. Masakra. Czasami mam ochotę podejść i spytać czy ma jakieś pytania odnośnie mojego wieku, statusu cywilnego i statusu finansowego. Bo patrząc na mnie pewnie maja w głowie myśli typu : o następna gownaira zaciążyła i ledwo co będzie wiązać koniec z końcem. A to jest tak dalekie od prawdy, że szok. Akurat Kornelia lepiej trafić nie mogła [emoji177][emoji7]

Moja mama tez młoda, bo rocznikowo ma 42, a wyglada jak moja siostra. Tutaj ze swoim czworonożnym wnuczkiem Zobacz załącznik 859613
Zapomnialas dodac, ze zrobila dziecko dla 500+ :D dobre geny
 
reklama
Jak już o rożkach mowa to ja mam taki dwustronny, co prawda ma ten materiał minky, ale można go dostosować do pogody tzn jak będzie upał to ta grubsza warstwa minky będzie na zewnątrz, a jak będzie już coraz chłodniej to minky w środku i tyle :)

Oprócz tego mamy kokon. Myśle, że przyda się do łóżeczka chociażby po to żeby dzidzia nie robiła tam wariacji i na początku czuła się pewniej, bezpieczniej i będzie leżała w tym to będę spokojniejsza, że nie uderzy się w szczebelki czy coś. A tez na łóżko sobie będę mogła ją w nim położyc, albo jak do teściów pojedziemy to wziąć i w tym będzie leżeć spokojnie lub na wyjazd do mojej mamy, który planujemy pod koniec października to będzie miała swoje posłanie do spania zamiast łóżeczka :) a usypiać ją będę mogła jeżdżąc po domu tam dziadka wozkiem, bo ma jakoś 120 m powierzchni mieszkanie także luzik :D wszystko już mam obmyślone, czasami przeraża mnie to jaka jestem zorganizowana hahah
IMG_0292.jpg
IMG_0423.jpg
 

Załączniki

  • IMG_0292.jpg
    IMG_0292.jpg
    445,4 KB · Wyświetleń: 534
  • IMG_0423.jpg
    IMG_0423.jpg
    307,2 KB · Wyświetleń: 504
Do góry