reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2019

No to możesz na własną rękę oddać kupę do badania na krew utajona i może IgE z krwi, ale to nie wiem czy takim małym bez skierowania robią :)
Generalnie żeby alergen całkiem zniknął to chyba jakoś 4-6 tyg więc to może potrwać niestety.
Współczuję bo przechodziłam ze starszą alergię na bmk i jajo. Do tego ma bardzo delikatny żołądek.
No już produkty mleczne odstawiłam jajo tez , czekoladę orzechy itp tez ...
tak umawiam się do gastro ale wszędzie są terminy
 
reklama
Wysypka schodzi natomiast kupa została
Zielona jak szpinak ...

cały czas jest taka zielona jak szpinak?
czy są przerwy i pojawia się musztardowa?
nie pisałam ale mojemu małemu schodziła żółtaczka 8tyg i może to miało też coś wspólnego z pojawiająca się zielona kupka...podobnie miałam z córką ..badania w normie , zdarzały mu się czasem prezenia, bóle brzuszka które szybko powiazalam z podawana witamina D ..rybki się u nas nie sprawdziły na poczatku..dopiero jak młody nabrał lepszej zdolności trawienia (karmiąc piersią przekazujesz dużo dobrych bakterii ktore zasiedlają jelita itd) tak było ok . to samo zdarzyło się u innych dziewczyn z mojej grupy
mam nadzieję że znajdziesz pomoc i wsparcie i życzę jak najmniej stresu w tym zdrówka
 
O nie myślałam o vit D ( tez podaje rybki ). Raz bardziej raz mniej zielone ale zielone. Skóra już ładnie się goi prawie nic nie widać a wysypana była dość mocno ... pierwsza pojawiła się wysypka potem kupa.
No lekarze tez mówią ze to może długo schodzić. Więcej objawów nie ma tylko te jakby kolkowe ale to nie jest zawsze i tez ciężko stwierdzić od czego zależy bo jem praktycznie to samo ...
 
To u nas też zielone kupy, w sumie raz zielone, raz żółte, ale raczej śluzowate i wodniste... Najprawdopodobniej od alergii. Początkowo też syn miał mocną wysypkę, a kupy pojawiły się na samym końcu i najdłużej się utrzymują. Podaje też probiotyk od tygodnia, oby pomógł.
 
O nie myślałam o vit D ( tez podaje rybki ). Raz bardziej raz mniej zielone ale zielone. Skóra już ładnie się goi prawie nic nie widać a wysypana była dość mocno ... pierwsza pojawiła się wysypka potem kupa.
No lekarze tez mówią ze to może długo schodzić. Więcej objawów nie ma tylko te jakby kolkowe ale to nie jest zawsze i tez ciężko stwierdzić od czego zależy bo jem praktycznie to samo ...
jeśli schodzą krostki ładnie ..jeśli mimo tego że jesz wciąż to samo a czasem jest lepiej a czasem gorzej to możliwe że bez względu na to czy będziesz na diecie czy nie dzidzia i tak będzie mieć takie dolegliwości dopóki układ pokarmowy nie dojrzeje na co potrzeba po prostu czasu ( jedne dzieci radzą sobie lepiej od początku inne gorzej i nie musi to oznaczac żadnej choroby ) na tyle by radzić sobie dobrze z trawieniem . dlatego jeśli.wyelominowanie jakiegoś składnika po pewnym czasie nie przyniosła skutku wprowadzilabym go na nowo .

bardzo wierzę w jedyna dietę mamy karmiącej ..mianowicie zdrowa dieta .unikanie przetworzonej żywności z mnóstwem konserwantów sztucznych barwników a dużo warzyw owocow itd po prostu zbilansowana dieta
ale mimo wszystko przy pienistych zielonych kupkach ze śluzem postanowiłam spróbować zrezygnować z mleka mimo że byłam sceptycznie nastawiona ..jak też podawać krople delicol bo a nóż enzym laktaza zawarty w kropelkach pomoże .. niestety słabe były rezultaty więc wróciłam do mleka tyle że bez laktozy bo sama mam z tym problem od jakiegoś czasu .


napiszę też że walczyłam troszkę z dobrym przystawieniem( niby 3 dziecko karmione a miałam popękane sutki) ..miałam problem z szybkim wypływem pokarmu przez co moje dziecko się krztusiło bo za każdym razem nie zdążał łykać a co za tym idzie łykal też dużo powietrza i to też podobno może powodować takie kupki ale czego to ja nie przeanalizowywałam . .pozatym w pierwszym wypływie pokarmu może być więcej laktozy i niektóre kobietki spuszczają ta porcje ..ja akurat tego nie robiłam .karmiłam na żądanie i na początku potrafiliśmy się karmić co godzinę
moze jest coś podobnie u ciebie ?


nie wiem czy wiesz i czytałaś ale istnieje blog Hafija który wiele wyjaśnia jak i rozjaśnia.
dla mnie jest to skarbnica wiedzy i bardzo uspokaja i pokazuje na co najbardziej zwrócić uwagę

ostrzegam ..czeka cię długie czytanie, naprawdę wciąga


a tutaj znajazlam prawdopodobnie teraz najbardziej interesujace cię tematy





 
jeśli schodzą krostki ładnie ..jeśli mimo tego że jesz wciąż to samo a czasem jest lepiej a czasem gorzej to możliwe że bez względu na to czy będziesz na diecie czy nie dzidzia i tak będzie mieć takie dolegliwości dopóki układ pokarmowy nie dojrzeje na co potrzeba po prostu czasu ( jedne dzieci radzą sobie lepiej od początku inne gorzej i nie musi to oznaczac żadnej choroby ) na tyle by radzić sobie dobrze z trawieniem . dlatego jeśli.wyelominowanie jakiegoś składnika po pewnym czasie nie przyniosła skutku wprowadzilabym go na nowo .

bardzo wierzę w jedyna dietę mamy karmiącej ..mianowicie zdrowa dieta .unikanie przetworzonej żywności z mnóstwem konserwantów sztucznych barwników a dużo warzyw owocow itd po prostu zbilansowana dieta
ale mimo wszystko przy pienistych zielonych kupkach ze śluzem postanowiłam spróbować zrezygnować z mleka mimo że byłam sceptycznie nastawiona ..jak też podawać krople delicol bo a nóż enzym laktaza zawarty w kropelkach pomoże .. niestety słabe były rezultaty więc wróciłam do mleka tyle że bez laktozy bo sama mam z tym problem od jakiegoś czasu .


napiszę też że walczyłam troszkę z dobrym przystawieniem( niby 3 dziecko karmione a miałam popękane sutki) ..miałam problem z szybkim wypływem pokarmu przez co moje dziecko się krztusiło bo za każdym razem nie zdążał łykać a co za tym idzie łykal też dużo powietrza i to też podobno może powodować takie kupki ale czego to ja nie przeanalizowywałam . .pozatym w pierwszym wypływie pokarmu może być więcej laktozy i niektóre kobietki spuszczają ta porcje ..ja akurat tego nie robiłam .karmiłam na żądanie i na początku potrafiliśmy się karmić co godzinę
moze jest coś podobnie u ciebie ?


nie wiem czy wiesz i czytałaś ale istnieje blog Hafija który wiele wyjaśnia jak i rozjaśnia.
dla mnie jest to skarbnica wiedzy i bardzo uspokaja i pokazuje na co najbardziej zwrócić uwagę

ostrzegam ..czeka cię długie czytanie, naprawdę wciąga


a tutaj znajazlam prawdopodobnie teraz najbardziej interesujace cię tematy





Dziękuje :) jest bardzo podobnie krztusi się tez przy karmieniu czasem.
BMK odstawiłam chociaż pediatra mówi żeby nie odstawiać do minimum to raz na kilka dni zjem plasterek żółtego sera ...
Orzechy czekoladę tez odstawiłam no ale czymś żywic się przecież muszę ...
Kupa raz jest lepiej raz gorzej nic no muszę to przetrwać.
We wtorek idę na sprawdzenie bioder to jeszcze będę pytała bo tez lekarz jest pediatra i no pójdę po skierowanie na badania.
Mocz kupiłam ten woreczek to tez pobiorę.
Może faktycznie ten układ pokarmowy musi dojrzeć.
Zielona kupa się pojawiła później niż wysypka właśnie.
A z tym prężeniem to tez zależy od dnia.
 
Heej Dziewczyny coo tam? Dawno nie było tu takiej ciszy i aaalbo wszystkie jesteście baaaaardzo zajęte...
Albo boicie się, że coś napiszecie i dostaniecie pouczenie :-D

U nas wszyystko dobrze :-) ja oczywiście świruję co chwila "czy aby na pewno on nie jest chory?!" Ale wczoraj mieliśmy kontrolne spotkanie z pediatrą i wszystko jest ok :-)

Mały ma 8 tyg i waży 5200 :-D
Jak go mierzyli na wyprostowanej nodze to mierzy 53 cm :-) nasz mikrusek :-)

Poooowoooli odkrywa swoje ręce i pcha je do buzi no i coraz więcej "gada" :-D

I baaaardzo dużo się uśmiecha i mało płacze :-)
Ale jestem już psychicznie przygotowana na to, że ta sielanka nie będzie trwać wiecznie ;-)

A co tam u Was? Jak tam Teściowe i w ogóle?

Aaaaaa! Jutro mamy pierwszą rocznicę ślubu iiiiii... ODDAJEMY MAŁEGO NA WIĘKSZOŚĆ DNIA I CAŁĄ NOC :-O

Nie wiem jak zniosę tą rozłąkę :-D
 
Jeśli się dobrze czuje to po co ma płakać ;)
Dobrze ze masz taka osobę zaufaną co z nim zostanie.

U nas walczymy cały czas z uczuleniem ale już lepiej. Kontrolnie idę we wtorek.

Tez ciagle myśle jak ubrać i czy zdrowa i czy nikt mi vir do domu nie zniesie z czego mało ludzi widzę a to tez źle.
 
reklama
Jeśli się dobrze czuje to po co ma płakać ;)
Dobrze ze masz taka osobę zaufaną co z nim zostanie.

U nas walczymy cały czas z uczuleniem ale już lepiej. Kontrolnie idę we wtorek.

Tez ciagle myśle jak ubrać i czy zdrowa i czy nikt mi vir do domu nie zniesie z czego mało ludzi widzę a to tez źle.
Czyli to jednak alergia byla?

Noo zaufani nie zaufani... Teściowie ;-D ja to tak trochę się obawiam, ale z drugiej strony to ich wnuk więc chyba krzywdy mu nie zrobią :-)
Ja to myślę sobie tak, że ja będąc kompletnie prawie zielona, bo dziećmi opiekowałam się paaaare lat temu, daję sobie radę, więc czemu Oni by mieli nie dać :-)

A najwyżej go odbierzemy szybciej ;-)
 
Do góry