reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2014

reklama
Hej dziewczyny:*

Byłam wczoraj w szpitalu na ustaleniu terminu i dostałam ;-)

14.08.2014 godzina 14:00 :-)

Mam się zgłosić do szpitala o 7:00 i mam zrobić badania: układ krzepnięcia, sód, potas, morfologia.
Poprosiłam ordynatora żeby wpisał mnie do Pani doktor, którą bardzo lubię, jest świetnym lekarzem. Poznałam ją w szpitalu. Mam nadzieję, że na prawdę mnie wpisał do niej jak powiedział :sorry2:

Boję się dziewczyny tej CC. Nie mogę sobie przypomnieć tego wkłucia w kręgosłup czy to bolało ... Mniej się bałam porodu SN niż teraz cięcia.

Izis- gratuluję !! Duża córcia i nie dziwię się, że krocze boli... :-( Ale jesteś dzielna i wszystko będzie dobrze !
Kurcze.. wiedziałam, że będziesz krótko rodzić ! Mogłam się o coś założyć z dziewczynami hihihihihi :-p
 
Hej dziewczyny:*

Byłam wczoraj w szpitalu na ustaleniu terminu i dostałam ;-)

14.08.2014 godzina 14:00 :-)

Mam się zgłosić do szpitala o 7:00 i mam zrobić badania: układ krzepnięcia, sód, potas, morfologia.
Poprosiłam ordynatora żeby wpisał mnie do Pani doktor, którą bardzo lubię, jest świetnym lekarzem. Poznałam ją w szpitalu. Mam nadzieję, że na prawdę mnie wpisał do niej jak powiedział :sorry2:

Boję się dziewczyny tej CC. Nie mogę sobie przypomnieć tego wkłucia w kręgosłup czy to bolało ... Mniej się bałam porodu SN niż teraz cięcia.

Izis- gratuluję !! Duża córcia i nie dziwię się, że krocze boli... :-( Ale jesteś dzielna i wszystko będzie dobrze !
Kurcze.. wiedziałam, że będziesz krótko rodzić ! Mogłam się o coś założyć z dziewczynami hihihihihi :-p
 
Afija ...nas wypisali o 15stej. No szkoda, że się nie udało

A ja jak przyjechałam do domu to patrząc na wszystkie rzeczy praktycznie nieruszone od niedzieli, przypomniałam sobie akcję porodową i popłakałam się ze wzruszenia. Właśnie, muszę opisać swój poród w odpowiednim wątku.
Zaraz po płaczu polecialam na kibelek. Troche miałam stracha bo chęć wiadomo czego przypomniała mi bole parte na porodzie, ale na szczęście sie udało:) niesamowite jak działa psychika ludzka.

Dziś łącznie przespałam 6,5h i nadal jestem w szoku, że Kostek mi pozwolił. U nas wszystko ok, choć tyle rzeczy do zrobienia a z maluszkiem jakoś nie po drodze, ale wierzę że szybko się razem doregulujemy.
Jedyny minus to nadmierna laktacja i obolałe piersi , każda wielkości porządnego arbuza. Smaruje mlekiem, maścią medela i przystawiam Kostka co 2 h i jakoś minimalna ulga jest.

Co do lewatywy/czopka... U mnie organizm sam się oczyścił w domu, ale nie jakoś spektakularnie ( w porównaniu do ilości jedzenia jakie wchlonęlam w międzyczasie). W szpitalu juz czasu na to nie było. I z tego co pamiętam żadnych akcji w trakcie porodu nie było, albo nie zauważyłam.

Nie mogę uwierzyć jak szybko zmniejsza się mój brzuch. Praktycznie z dnia na dzień. Po porodzie wyglądał na 6-7mc, wczoraj na 5, a dzisiaj jakbym miała porządne wzdęcia. A schudłam tylko 5 kg, czyli 8 nadal do zarzucenia, choć pewnie każda z moich piersi waży po 3kg;), bo jakoś tych nadprogramowych kg u siebie nie widzę. No i rozstępów brak :) :) :) to zasługa genów po mamusi.

Czytam Was na bieżąco, przynajmniej staram się , ale juz po chwili nie pamiętam nic z tego co przeczytałam, wiec przepraszam za brak odnoszenia się.

Trzymam kciuki za wszystkie brzuchatki, a rozpakowanym Mamuskom życzę spokoju ducha i samych radości z Maluchami.
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny!!! Ja tez juz urodzilam i to juz poltora tyg temu, 26 lipca :) termin mialam na 9 sierpnia :-o Mam juz mojego ślicznego Miloszka- wazyl 3300 i mial 54 cm. Porod zaczął sie nagle skurczami. Najpierw byl obiad, potem seks i w ciągu godziny regularne skurcze. O 16 trafilam do szpitala, przebito mi pecherz z wodami, dostalam kroplowke naskurczową, nospe w posladek, a w najgorsze skurcze wdychalam gaz rozweselający (polecam, super sprawa!!!!!!!!!!!!) pozniej 3 razy poparlam i o 18:50 mały juz byl na swiecie. Teraz docieramy sie w codziennych sprawach, szczegolnie w karmieniu piersią bo to nielatwa sprawa...
 
Hejo to znowu ja melduje ze poki co nadal w dwupaku...wlasnie podpieli holtera Oliwierkowi na 24h ktory monitoruje jego aktywność i po części moje skurcze- >> cos takiego Introducing the Monica AN24, wireless fetal heartbeat monitor
No chyba ze jak powiedział pan dr wcześniej urodze : ]
Wybaczcie ze nie odpisuje kazdej z osobna ale z komorki nie umiem tego ogarnąć. Dziękuję za trzymanie za mnie kciukow a rozpakowanym gratuluję dorodnych dzieciaczkow : ) i zycze szybkiego powrotu do formy :)
 
Znowu coś forum szaleje... wylogowuje mnie non stop, pozostaje się łudzić, że to przejściowe :-)

U dentystki byłam, załatwione, spiłowała mi tą resztkę zęba i spokój, powiedziała, że nie muszę się spieszyć bo nic się nie podzieje, jak się ogarnę z malutką to przyjdę, a że to ósemka to skaz na urodzie nie mam i obciachu nie będzie :) do tego bardzo mile mnie zaskoczyła bo nie chciała pieniędzy, stwierdziła, że to tylko spiłowanie i żebym się nie wygłupiała :-) Ja mam lekką obsesję na punkcie zębów bo wiem, że mam słabe więc non stop jestem pod kontrolą, przed ciążą miałam wszystko OK, tylko ten jeden to był tak zaplombowany, że więcej było plomby niż zęba i pewnie jak mi się teraz dziąsła rozpulchniły to paszło w pizdu...

Wogóle jakiś ciężki ten dzionek, ciśnienie chyba wybitnie niskie, kawę wypiłam to mnie trochę otrzeźwiło

Fiuufiuu - moja siostrzenica też tak miała, że traktowała siostrzanego cyca jako smoczka i se tak mamlała, dramat był jak się odstawiało bo mogła tak długo :-)

Piecofcake, Gawit - powodzenia :-)

Faisca - może być od żelaza, od żelaza mogą być wszystkie objawy :-) Przepijaj to Calcium z witaminą C powinno pomóc, mnie przynajmniej pomogło :-) Witamina C ułatwia wchłanianie żelaza a calcium nie zaszkodzi, bo mamy teraz duże zapotrzebowanie na wapń.

Asiołku - zawsze inaczej się patrzy na cudze dziecko, a jak Twoje do tej pory nie miało potrzeby dzielenia uwagi z kimkolwiek to logiczne, że może być mu trudno i potrzebuje chwili, żeby się przystosować.
U mnie w rodzinie długo nie było małych dzieci, potem urodziła się pierwsza córka kuzynowi, to wszyscy skakali i zachwycali się tylko nią, potem urodziła się moja siostrzenica i drugie dziecko kuzynowi i nagle biedactwo musiało się zainteresowaniem dzielić, też było ciężko na początku, Julka fochała tak, że ho ho ale się przystosowała i jej przeszło :-)

Magda - każdy kto zrezygnował z wanny na rzecz prysznica prędzej czy później żałuje, ja bym zabiła za sam taki pomysł, uwielbiam po prostu się pomoczyć w piance, z czymś do czytania, prysznic też jest fajny, ale wanna to wanna :-)

Martyna - to jesteśmy umówione, ja pewnie też tam będę się kulać w rejestracji bladym świtem :-)

dzoanka - gratulacje :-)
 
Ostatnia edycja:
Afja- a może Ty się dowiesz u pielęgniarki która ogarnia wypisy co i gdzie trzeba odebrać jeśli chodzi o urlop macierzyński? PLIZ....

U nas ok. Kacper znów do południa miał jazdy nocnikowe,ale w końcu był sukces. Antek tylko je i śpi. Tylko on przy tym jedzeniu taki niezdecydowany- chwyta i wypuszcza co chwilę na początku ssania i jestem cała uklejona on mleka....
Antek w nocy śpi do 3,później jedzenie i takie marne spanie do 5.... Oczy mam na zapałki bo późno chodzę spać...
 
Izis no to mialas poród hardcorowy! Podziwiam i jeszcze raz serdecznie gratuluje duzej córeczki!:-) Obys szybko doszła do siebie.
Asiolek mam nadzieję, ze sprawy z Maja sie poukladaja i nie bedzie wielkich problemow i zazdrosci o uwagę rodziców!
Tym czasem musisz opanowac emocje bo czeka cie przecież nie mala rewolucja.
My sobie radzimy jakoś. Wczoraj dopiero w domu czyli w 5 dobie bylam w toalecie wiaomo co hehe i to 2 razy i rano dzis raz. Wkoncu mnie wyczyscilo i czuje sie lżejsza:-) hihi
Natomiast zasnac nie moglsm z bólu. Brzuch mnie przed snem strasznie zczal boleć i skurcze takie mocne czulam choc w szpitalu juz mniej bolal. Potem w nocy obudzily mnie dreszcze. Normalnie takie zimne dreszcze jak po cc. Nie wiem czemu? Ale okrecilam sie koldra i jalos przeszło. Temperatory nie mialam raczej. Dziwne!
Malutka je i spi! Jest raczej spokojna. Coraz częściej zasysa cyca tylko ze musimy sie dokarmiac bo jej za malo albo w nocy jak jest zaspana to zassac nie potrafi! Nie wiem jak dluo uda się tak karmić. Bo pewnie zaraz całkiem na butle przeskoczy. W szpitalu juz byla dokarmiana od razu. Zresztą dlugo bylysmy oddzielnie. Dopiero na drogi dzień po poludniu dostalam lozko w pokoju z małą. Potem tez mialam zalecenie dokarmiania. No za malo pokarmu a ona zleciala z wagi nawet do 2430! Przy wypisie 2490. Musze wage kupic!
Wozek nam dzis przyszedl. W szpitalu zdecydowalismy sie z m. Jednak na Lonexa takiego b. nowoczesnego a mial byc retro styl. Tu nam kola przypasowaly i inne funkcje. Dam fotke na zakupowym.
Dzoanka tobie tez Gratuluję!
Nie pamietam co do kogo wiecej. Jestem zakrecona.
Napije sie herbatki laktacyjnej bo mi posmakowala:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja leze. Lekarza zadnego jeszcze u mnie nie bylo. Nie wiem kiedy siekiedy pojawi. Forum nie dziala i z tel go zupelnie nie ogarniam
 
Do góry