Współczuję. Najgorsze to czekanie i niewiedza kiedy się to zacznie wszystko. Sierpniówka daj później znać co i jak. Bo pewnie już pojechałaś sprawdzić. Może Cię już zostawią. Trzymam kciuki.
A ja mam nadzieję odpocząć w końcu i posprzątać mieszkanie. Po cc czuję się już w miarę. Brzuch opada ale nadal jeszcze jest mimo, że ważę już 10 kg mniej. Jestem jednak czasami taka zła, podenerwowana, wkurza mnie że nie mogę normalnych staników ubrać, tylko musze rozmiar D nosić i czuję się okropnie z takimi cycami (zawsze miałam kompleksy i starałam się nie tyć bo one mi zawsze tyją i robią się ogromne wtedy. Do tego bolą mnie. A raczej mam taki dziwne uczucie i po odciąganiu i po karmieniu jej. Przed spaniem mi zjadła z jednej a z drugiej już nie bo zasneła to mi się leje z niej. Odciągać mi się czasami nie chce. Gdziekolwiek mam wyjść to mnie trafia bo nie wiem co mam ubrać aby tych cyców nie było widać :/ i żeby zdążyć odciągnąć albo żeby ona zdążyła zjeść. Serio tak mnie wkurzają jak je widzę przed sobą.. ze czasami nie mam ochoty nigdzie iść.
Córeczka nawet grzeczna, tez przesypia tak 3-4 godziny, przed spaniem nocnym jest bardziej aktywna, ale później dłużej śpi.
Ja czasami odciągam ten pokarm laktatorem bo ona mi nie dojada z piersi. Tyle, ze długo to idzie i chyba przez 30 minut odciągnę tylko 60 ml z dwóch piersi. Później kapie dalej pokarm oczywiście, ale mi się nie chce dłużej odciągać no i nie chce mieć nawału.