reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Skończone pół roku - dajcie mi coś smacznego :-)

U nas po marchewce troche zatwardzenia bylo, ale jak dalam jablko przeszlo. Teraz juz nie je marchewki, bo jej poprostu nie cierpi :p no i dalej próbujemy nowe smaki... ;D
 
reklama
moja nikola znowu uwielbia marchewkę a nie przepada za jabłkiem nawet takim z domieszką innego owoca
nnnn1pd.jpg
 
Dziewczyny, a spotkałyście się z tym, że jak się zacznie małemu podawać zupki robione własnoręcznie to potem nie będzie chciał jeść takich ze słoika? Ja właśnie sama robię i wcina jak szalony wg przepisów opisanych powyżej a zaczynał tez od soczku jabłkowego i po paru dniach również tartego jabłka i papki z marchewki (ale jej nie cierpiał - dodawanie kleiku ryżowego też nic nie zmieniło). Na razie mam chęć robić te zupki ale jakiś czas temu wróciłam do pracy i coraz bardziej brakuje na wszystko czasu, więc pewnie przyjdzie mi też korzystać z tych słoiczkowych. Warzywa mam przywiezione ze wsi z domowej uprawy i pomrożone dlatego wolę sama mu robić. Na dniach mam zamiar dodać królika (też ze wsi) i ciekawa jestem jaka będzie reakcja :laugh:
 
MONIKAR od trzech dni daję niuni marchewkę z jabłkiem hippa. I na szczęście z kupkami się poprawiło. Jeszcze z dwa dni dam jej ten deserek a potem może spróbuję zupki jarzynowej.. W każdym razie samej marchewki nie będę już aplikować bo wydaje mi się, że od niej było to zatwardzenie ... buzia
 
Cześć
Moja Julka ma 5 miesięcy i 16 dni z tym jedzeniem to cała historia. Na poczatku pluła wszystkim co dostała i jeszce nie chciała otwierać buzi tylko wszystko wypychała językiem. Teraz jest troszkę lepiej ale zdarza się że zwraca tak było z królikiem który wylądował na podłodze i w wózku. Czy zdarzają się Wam takie sytuacje. Soczki też wchodzą nie najlepiej, tylko jabłuszko ale pojawiają się rzadkie kupki czy to normalne.
Kaszki wcale nie chce jeść, jak dostałą rzadką przed smoczek w butelce to zrobiła awanturę i musiałam dac jej mleko.
Napiszce czy zdarzaja się Wam podobne sytuacje i czy nastapi poprawa.
Dzięki
 
Hania za kaszkami nie przepada, czasem zje więcej czasem tylko 2 łyżeczki. Rozcieńczona kaszka wogóle jej nie podchodzi.
Za to lubi wszystko co może pogryźć, gotowana marchewka, mięsko, ziemniaczek (tego może zjeść w nieograniczonych ilościach).
Zupka zmiksowana na puch jest niedobra, ale lekko rozbrobniona jej smakuje.
 
Amelka mi tez pare razy zwymiotowała raz zupke ze słoiczka ale sie nie przejmuj moze jej nie smakowała. Natomiast Melcia je narazie Prawie samego cyca. Troche kaszki zje jabłka sie nie chyci dzis prubujemy rosołek z królika gotowany. Zobaczymy moze to jej posmakuje. Powodzenia
 
reklama
Do góry