GosiaLew, ja to wszystko wiem

jak gdzieś słyszę że "tak się robiło" albo "ja tak robiłam i nic się nie stało" to aż mnie trzęsie
wszystkie produkty dostępne w dwóch głównych sklepach do których chodzę mam przeanalizowane pod kątem składu, dodatku cukru, zawartości glutenu itp, powiem Ci nawet które mleko ma ile glukozy a ile laktozy w mg

(skrzywienie zawodowe

)
z mamą się ciągle spieram o różne rzeczy

tłumaczę, dlaczego tak a nie inaczej, przytaczam argumenty, a mama "aaa tam..." - ale na szczęście co do Natalii to mama robi wszystko wg moich zaleceń
uczulać może wszystko, ale też często jest tak że dziecko jest uczulone tylko na jeden składnik i można spróbować czegoś z innej beczki... dlatego pytam
czarną czy się jej mała już kiedyś uczulała, jak nigdy to można zaryzykować, ale najlepiej jeszcze dzień-dwa poczekać aż się wysypka złagodzi, żeby ewentualnie zauważyć wysypkę po nowym składniku
czarna, czym jej to smarujesz? najlepiej jakimś alantanem, tylko z tych mniej tłustych po kąpieli całe ciałko, będzie się ładnie goić

poślę Ci linka do takiego co by był najlepszy

acha, i jak ugotujesz zupkę tuż przed spacerem i zostawisz w garnuszku pod pokrywką, bez wkładania do lodówki, to po powrocie możesz podać od razu takie jak jest w garnku czy leciutko zagrzać jakby było chłodne, ja mojej daję wszystko w temperaturze pokojowej, słoiczki prosto z szafki
a z uczuleniem miałam podobnie kiedyś, jak zjadłam ciasto z kakao, mała (1 miesiąc) cała w wysypce, a lekarz na to że raczej nie kakao po pojedynczym zjedzeniu, tylko że trzeba sprawdzić białko krowie i miałam szlaban na nabiał. Okazało się oczywiście że to nie nabiał, od tej pory jeszcze ani raz nie jadłam nic z czekoladą, kakao, i to był jedyny raz jak mała miała wysypkę. I ciekawe czy jest uczulona czy nie
