reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sposoby na zasypianie

reklama
Ja też muszę w końcu zacząć uczyć Kingę samodzielnoego zasypiania,. bo jak na razie, to musimy ją trochę ponosić, żeby usnęła. Ale ileż można. A jak chcę ją położyć do łóżeczka, to jak tylko ją kładę, to ona wstaje i nie ma mowy o leżeniu, nie mówiąc już o zasypianiu. Więc za bardzo nawet nie wiem jak się do tego zabrać???
 
A moje dzieci jak nie są padnięte (tak jak dzisiaj np.) zamiast zasnąć zaraz po zjedzeniu mleczka, popiskują do siebie, Ola wrzuca Maksiowi do łóżeczka różne zabawki, a dziś sama do niego wlazla i zabawa na całego!:wściekła/y: a ja padam... w efekcie Ola padła po drugiej dawce mleka a Maks teraz zasypia przy trzeciej, inaczej synuś się drze w niebogłosy :no:
Jedyny plus taki że rano dłużej pośpi:-)
przez kilka ostatnich dni spal do 9:tak: , z jedną pobudką o 4 na jedzenie
 
Ch_aga- bardzo dziękuję za książki.:-)
Wzięłam się ostro do roboty i dziś po 25 minutach walki- zwycięstwo.
Ale to dopiero początek.
 
Ch_aga- bardzo dziękuję za książki.:-)
Wzięłam się ostro do roboty i dziś po 25 minutach walki- zwycięstwo.
Ale to dopiero początek.

gratuluję

Ja postanowiłam walczyć z n iektórymi nawykami spania w czasie ferii (do lutego może się ureguluje), bo wcześniej nie widzę możliwości czasowych i moich fizycznych:-)
 
Mateusz zaczął zasypiać sam w łóżeczku (oczywiście w mojej obecności) bo do tej pory zasypiał na naszym łóżku a potem go przenosiłam. W nocy nie je już od jakiegoś miesiąca, czasami tylko herbatki się napije. Z cycusiem już się pożegnał - wcale go nie che - butla wygrała:(((((
 
reklama
Z piciem nocnym to walczyłyśmy parę nocy jakoś na przełomie listopada i grudnia....i udało nam się załatwić to w weekend:-) . Potem jej się za jakiś tydzień ptrzypomniało, że warto o cyca się upomnieć, ale byłam twarda. Ale w tym odzwyczajaniu nocnego picia poszło nam w drugą stronę, jak karmię ją ok. 4, 5 nad ranem (to usypiamy) i robię za smoczek...ale z tym od wczoraj walczę;-)
 
Do góry