reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Daj znać jak po wizycie :*
Do gabinetu weszłam o 22.40 😱
Ginekolog na usg nic nie widział bo w sumie jest za wcześnie żeby cokolwiek zobaczyć. Ale pocieszyl mnie i powiedział ze plamienie, które dostałam w owulacje to dobry znak i wróży mi dziecko. Teraz wystarczy poczekac do niedzieli.
Ale jakoś mam przeczucie, że jednak @ przyjdzie 😞🤷‍♀️
 
Ehhh wiecie co... Czasami myślę że te nasze przeczucia i odczucia to nasz największy wróg.
Ja w pierwszą ciążę zaszłam w maju, może to zabrzmi głupio ale już w pierwszym tygodniu po owulce po prostu WIEDZIAŁAM że jestem w ciąży: specyficzne ciągnięcie w dole brzucha i po prostu patrzyłam w lustro i wiedziałam że wyglądam jakoś inaczej - nie mogę tego wytłumaczyć ale tak było! 🙈. Nawet jak dostałam równo w dniu spodziewanej miesiączki dwudniowych sporych plamien i dwa sikacze były negatywne to i tak poszłam na betę i wyszła pozytywna. Niestety ciąża zakończyła się miesiąc później i pożegnałam przy tym prawy jajowód ☹...

Ale ogólnie chodzi mi o to że teraz jestem w 29 dc w 4 cyklu po usunięciu jajowodu, 3 cykl ponownych starań, wiem że owu była z jajnika bez jajowodu, ale znowu mam TO odczucie. Czuję się normalnie jak niewolnik swoich odczuć, czekam aż mnie coś "w ten sposób" pociągnie w dole brzucha, poboli jajnik - wiem że na 100% ciąży nie będzie, ale mimo wszystko wierzę że będzie bo mam TE odczucia. Tym bardziej że w pierwszą ciążę zaszliśmy od razu, chyba ten żal po podwójnej stracie karze mi nastawiać się na pozytyw, ale to strasznie męczy psychicznie!
Z podczytywania wątku wiem że nie tylko ja tak sama siebie katuje i żyje od owulki do owulki: powiem Wam - chciałabym się wyrwać z tego kręgu bo do głowy można dostać!
 
Witam się w ten piękny sobotni poranek :)
Aż mi się gorąco zrobiło :)
Myślałam że nie będę z tych co patrzy na cienie na teście. Ale widzę go na swoim, mój M też widzi i to bez przeglądania się:) stwierdził że po tylu razach musiało się udać :) Ale ja jeszcze poczekam z nastawianiem się do poniedziałku na mocniejsza kreske jeśli ma być:) jak zwykle zdjęcie nie oddaje tego co rzeczywistość:)
 

Załączniki

  • 20200912_074220.jpg
    20200912_074220.jpg
    1 MB · Wyświetleń: 142
Witam się w ten piękny sobotni poranek :)
Aż mi się gorąco zrobiło :)
Myślałam że nie będę z tych co patrzy na cienie na teście. Ale widzę go na swoim, mój M też widzi i to bez przeglądania się:) stwierdził że po tylu razach musiało się udać :) Ale ja jeszcze poczekam z nastawianiem się do poniedziałku na mocniejsza kreske jeśli ma być:) jak zwykle zdjęcie nie oddaje tego co rzeczywistość:)
Widać kreseczke :) gratulacje !
 
reklama
Widać kreseczke :) gratulacje !
Dziękuję. Termin @ dopiero na jutro :)
Wogóle wszystkim Wam dziękuję, gdybym nie trafiła na to forum i nie dowiedziała się tylu cennych uwag to jeszcze pewnie długo bysmy się starali. Bardzo się cieszę:) oby ciemniała :)
Starania, ananas i modlitwy pomogły :)
 
Do góry