reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

Co oznacza niewydolność szyjki ? Mi na badaniu stwierdzili że kanał szyjki jest zbyt wąski i 5.01 mam rozmowę u lekarza czy będzie ją poszerzal. Czy to jest właśnie to ?
nie to nie jest to moja szyjka prawie cały cykl jest otwarta, nie utrzymuje ciąży zaczyna się rozwierać od środka od 12tyg ciąży dlatego straciłam dwie w 18tyg
 
reklama
kurczę ja dziś obdzwoniłam 3 kliniki i w każdej milion badań + wizyta kwalifikacyjna No i test na COVID. Robił ktoś w śląskim albo łódzkim i miał „ od ręki „?
Hej, też dzwonilam do wielu miejsc, aż w końcu trafiłam do wspaniałego lekarza dr Piotr Dyrda. Jutro mam sono hsg w Katowicach. Na wizytę czekalam tydzień, bez testów na covid. Cena dużo niższa niż w innych miejscach. Lekarz z powołania. Dam znac co to jutro będzie :)
 
Hej, też dzwonilam do wielu miejsc, aż w końcu trafiłam do wspaniałego lekarza dr Piotr Dyrda. Jutro mam sono hsg w Katowicach. Na wizytę czekalam tydzień, bez testów na covid. Cena dużo niższa niż w innych miejscach. Lekarz z powołania. Dam znac co to jutro będzie :)
Trzymam kciuki ❤
 
Bardzo mi przykro :( bądź dobrej myśli słonko. Ja wierzę że każda z nas zobaczy swoje upragnione kreseczki w odpowiednim czasie ❤
ja już mam synka 1.5 roku miałam szew okrezny na szyjce, luteina, duphaston, magnez, no spa i acard do 34tyg teraz staramy się o drugie będzie co będzie, ale staram się pozytywnie podchodzić myśleć że gdzieś ono tam jest i przyjdzie w końcu do mnie i tego ci tez życzę ❤
 
Cały czas próbuje myśleć pozytywnie lecz to takie trudne :( myśl że mam drozny troszkę jeden jajowod dokłada mi kolejnych zmartwień.
Ja też mam tylko jeden drożny jajowodów. Podczas laparoskopii lekarz próbował go udrożnić, niestety się nie udało. Trzeba się cieszyć, że mamy jeszcze drugi jajowodów 😉
 
ja już mam synka 1.5 roku miałam szew okrezny na szyjce, luteina, duphaston, magnez, no spa i acard do 34tyg teraz staramy się o drugie będzie co będzie, ale staram się pozytywnie podchodzić myśleć że gdzieś ono tam jest i przyjdzie w końcu do mnie i tego ci tez życzę ❤
❤❤❤
 
Ja też mam tylko jeden drożny jajowodów. Podczas laparoskopii lekarz próbował go udrożnić, niestety się nie udało. Trzeba się cieszyć, że mamy jeszcze drugi jajowodów 😉
W opisie mam że prawy nie zakontrastowal się A w lewym kontrast przeszedł z oporem Ale jednak coś tam drozny wiec jakas nadzieje jeszcze mam . Liczę jeszcze na to że może się uda w tym cyklu . Dni płodne test owulacyjny pokazał 27-29 piękne kreski . Na test za wcześniej niestety . Temp 37,5 lecz mierzona wieczorem więc też nie koniecznie taka temp jest z rana :(
 
Cześć dziewczyny. U mnie moich anomalii ciąg dalszy. 30.12 po prawie 14 dnia spóźnienia przyszła @. Ale byla zupełnie inna niż zazwyczaj. U mnie okres trwa standardowo 6-7 dni. Rzadko się zdarzało, żeby trwał 5. Ten ostatni dzień to już wiadomo końcówka i czysto teoretycznie mogłabym go traktować jakby go nie było. Tym razem 30.12 było rano różowe plamienie. Pojawiło się tylko na papierze. W nocy z 30/31.12 pojawiała się ta właściwa miesiączka. Ale przez cały czas była bladoróżowa, był tylko jeden moment że była bardziej obfita. I trwała w sumie aż 2 dni.. Niech to wszystko się skonczy. Ginekologa mam na 13.01 :(
 
reklama
Cześć dziewczyny. U mnie moich anomalii ciąg dalszy. 30.12 po prawie 14 dnia spóźnienia przyszła @. Ale byla zupełnie inna niż zazwyczaj. U mnie okres trwa standardowo 6-7 dni. Rzadko się zdarzało, żeby trwał 5. Ten ostatni dzień to już wiadomo końcówka i czysto teoretycznie mogłabym go traktować jakby go nie było. Tym razem 30.12 było rano różowe plamienie. Pojawiło się tylko na papierze. W nocy z 30/31.12 pojawiała się ta właściwa miesiączka. Ale przez cały czas była bladoróżowa, był tylko jeden moment że była bardziej obfita. I trwała w sumie aż 2 dni.. Niech to wszystko się skonczy. Ginekologa mam na 13.01 :(
Jak myślisz, jest szansa, że to było to mityczne plamienie implantacyjne?
 
Do góry