i jak tam dziewczyny? czeka ktoras na testowanko? na zapas posylam wam pozytywna energie i trzymam kciuki za wszystkie ktore czekaja w kolejce na swoje dzidzie.
agitatka powodzenia z mdlosciami ;-) ja do tej pory mam takie dni ze nie daje rady... myslalam ze definitywnie przedzie po pierwszym trymestrze jak z Adasiem a tu juz za 2 tyg wchodze w 3ci trymestr i nadal sie mi cos przyplatuje. Dzis w autobusie prawie nie wytrzmalam, bo przed wyjsciem herbatę wypilam. A co do "bede wiedziała ze jestem w ciazy"

ja nadal momentami nie dowierzam

az dziwne, brzuch rosnie, dziecko sie wala na prawo i lewo falujac owym brzuchem, mdli, piersi pobolewaja, zadyszki lapia, skurcze miewam i wszelkie niedogodnosci, koncze 2gi trymestr i nadal ciezko mi w to uwiezyc ze nosze ludzika pod sercem. swoja droga gdzie u was slonce??

U nas sypie od 2 dni,lekko, tak ze snieg nie zostaje na chodnikach ale przyjemnie nie jest. do tego ziiiiimno a ja tak tesknie za cieplem.
Polozna kazala mi wypoczywac bo mam skurcze, a jesli beda regularne to uderzac w szpital

nie rozumiem, z Adamem w Polsce mialam badana szyjke a na wiesz o skurczach dostalam leki od lekarza. Mylsalam ze tu tez dadza mi jakies leki rozkurczowe, a tu nic, w razie pogorszenia mam do szpitala od razu jechac

czemu nie pomagaja za wczasu?? nie czuje sie pewnie w tym kraju... znaczy boje sie ze cos zaniedbaja a mi sie wczesniek urodzi (twe twe!!).