Ahoj w ten piękny dzień. wróciłam z pracy i nic mi się nie chce. sterta prasowania znów straszy, niezrobiony obiad męczy, latający kurz irytuje. Chęci brak. W dodatku jak juz tak sobie cudownie narzekam to złapałam katar ( chyba wina klimy w samochodzie) i kichaaaam aż nos urywa. Dodatkowo weszła ustawa o segregacji jak za pewnie doskonale wiecie. Wszystko ładnie pięknie, jestem za, lubie segregować, ale organizacja a raczej dezorganizacja urzędów mnie przeraża, nikt nic nie wie nikt nic nie powie, pół dnia próbowałam dowiedzieć się czegokolwiek ale chyba nie tylko ja bo wszystkie linie zajęte. A problem jest tego typu, że już muszę segregować śmieci ale kiedy rozwiązą do tego odpowiednie worki i kontenery to już ina sprawa i ja po prostu nie mam gdzie tych smieci trzymać i segregować, o zgrozo !!!
Mitaka mnie teraz ciężarne nie wkurzaja ale rozczulają i pokazują " ach jakie to moje życie ****owe"

Za to znajome z którymi nie mam bezpośredniego kontaktu a które są w ciąży bardzo mnie w****iają ( zdjęcia i info na Fb i innych portalach społecznościowych) zwłaszcza że są w moim więku lub niewiele starsze/młodsze a już będą rodziły drugie dziecko



gdzie tu sprawiedliwość ja się k***** pytam .wszędzie baby boom !!! w internecie, w telewizji, na ulicy a ja jak zwykle 100 lat za murzynami

też się pocieszam tym że ja to przynajmniej mam figure a te spaśluchy będą miały obwisłe cycki i paskudną dupę z rozstępami.chociaż sama wszystko bym oddała za takie dupsko dla fasolki(kochane ciężaróweczki forumowe bez obrazy to takie pocieszanie się i upust negatywnych emocji )
Mam dziś chyba gorszy dzień.
A najgorsze jest to że ja teraz czuje w 100000000% że się udał

czywiście to nie ma nic związanego z objawami. Cos mi mówi w środku żebym się nie martwiła, wyluzowała bo się udało i jakoś emanuje radością w tym względzie ( chociaż przyznam że kilka linijek wyżej na to się nie zanosiło

) nawet wczoraj wybrałam mebelki do pokoju dziecka. każdy kawałek mojego ciała krzyczy udało się udało się
jaki będzie happy end ???? ŻADEN bo pewnie się nie uda i ten entuzjazm i optymizm skończy się płaczem na zimnych płytkach łazienki z rozmazanym tuszem do rzęs i smarkiem kapiącym z nosa !!

Mój też na hasło że czuje że się udało zaczął się smiać i podsumował " jak co miesiąc"
ale to nie prawda bo teraz mam inne przeczucie ( takie nie wmawiane) a może to dlatego, że kuracja plemniczków trwa całe 4 miesiące i wydaje mi się że teraz musi być OK, a może dlatego że wyluzowaliśmy, albo że się pogodziliśmy z niemocą, albo bo starania były intensywne, a może ja zwariowałam... tych a może jest miliony a prawda jest taka że gdyby babcia miała wąsy byłaby dziadkiem a 15 lipca wszystko się okaże.
Jak zrozumiałyście coś z tego bełkotu gratuluję i się cieszę, jak nie to mam nadzieję, że któraś z was się uśmiechnęła pod nosem, a jak inna pomyślała sobie hmmm " wariatka " to i tak się cieszę :-)
Lista staraczek działających aktywnie by zobaczyć dwie kreseczki:
Lady87 10 lipiec / 6 cykl starań
Mitaka 13 lipiec/5 cykl starań
Waiting4beans - 15 lipiec / 12 cykl starań roooooczek !!!
Dziewczynka86 -.15lipiec / 7 cykl starań
Ancona -25 lipiec/12 cykl starań
Demsik - 30 lipiec / 6 cykl starań
Neta81 - 3 sierpień/ 7 cykl starań
m-s
Nasze zafasolkowane
Madzierena - 9.02 Test pozytywny
Madziulka11 - 11.02 Test pozytywny
Koriander - 19 marca test pozytywny
Pieknaszyszunia- 30 marca test pozytywny
Kogasica28 – 27 marca test pozytywny
Ello20 - 14 maja test pozytywny
Ewa1985 - 18 maja test pozytywny
m-s a ciebie gdzie wywiało

???