reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Starające się 2008

reklama
*Alicja* trzymaj się, najlepiej nie myśl o tym, załóż że test wyszedł błędnie, przestaw swoja psychike na takie tory i bedzie łatwiej. Moje pierwsze dwie kreseczki na testach po 2 dniach zostały wymazane przez @, bolało, ale najwyraźniej tak miało byc. Gdyby tamta ciąża się rozwinęła, dzisiaj nie miałabym Janka. Mi było o tyle gorzej, ze nie powiedziałam o wyniku testu mężowi, bo miał byc to prezent ślubny dla niego i tak mnie to zjadało od środka.
To trudne, ale najwyraźniej tak jest lepiej, ciąża nierozwijalna oznacza, ze najprawdopodobniej z zarodkiem było cos bardzo nie tak. Grunt to nie ropamietywac tego, a jak pojawi się dzidzius bedzie lepiej :-).

kinguś strasznie mi przykro. I podziwiam Cię za siłę :-). Ja zarówno za pierwszym razem, jak i teraz gdy okazało się, że jeden zarodek obumarł, nie potrafiłam zdobyc sie na optymizm dłuższą chwilkę. Teraz los powinien Ci wynagrodzic zdrową fasolką i spokojną, niezagrozoną ciążą, za co mocno trzymam kciuki :-). A fluidki jak tylko wrócisz wysyłam :-).
 
Leila83 ja zrobiłam ostatnio taki co to niby miał wykrywać 6-cio dniową ciążę 10 dni po....wyszła I kreska w 26dc a w 30 jak zrobiłam drugi test wyszły II :-) ...pewnie, ze to bez sensu co piszą...ale musza na nas zarobic i tyle...
 
Hmmm,, to rzeczywiście nie mam co teraz robić teściku. Zadowolę się soczkiem na weselu ;-)
Ehhhh, czy Wy też nie możecie przestać myśleć o dzidzisiu? Coś czuję, że dzień, w którym zobaczę magiczne 2 kreski będzie najszczęśliwszy w moim życiu :-)
 
a ja juz mam wyniki moczu:) leukocyty pojedyńcze 4-5 wpw to chyba ok:) ale z jegdnego bardzo uśmialam się- w uwagach napisane :OBFITY ŚLUZ- pierwszy raz miałam takie wyniki....ale robiłam w innych laboratorium niż przy Oti, ten sluz to chyba ciazowy nie;)

kinguś czekamy na ciebie
aniub odezwij się jak wrócisz
 
Jest miejsce, idę na 19. Trzymajcie kciuki żebym szybko wyszła :tak:
Kinguś trzymam za Ciebie mocno kciuki! Wracaj do nas szybko i bądz silna... Zgadzam się z dziewczynami, że na pewno los Ci wszytsko wynagrodzi i bedziesz niedługo szczesliwa mamą! :tak:
Hej Laski :-)
No i za 1,5h na usg... Jakoś się trochę denerwuję... Może nie do końca tym czy z Dzidzią wszystko ok, jak tym całym badaniem... Boję się troszke... I mam nadzieję, że Maluszek zdrowo rośnie i jest JEDEN:-)
Opiszę wsio jak tylko wrócę do domu i dopadnę neta:-)
3majcie mocno kciuki by wszystko było jak najlepiej, ja tymczasem zmykam pod prysznic i przyszykować się do badania:-)

PS. A podczas badania będę widzieć monitor i co się tam we mnie dzieje??? :confused::confused::confused::confused:
Ciekawi mnie to wszystko... A najgorsze jest to, ze muszę być napojona, a ja ciągle biegam siusiu i boję się, ze się posiusiam na leżance:-)
Czekamy w takim razie na wieści...
Ja nigdy nie chodze napojona na usg dopochwowe, trzeba mieć wręcz PUSTY pęcherz (przynajmniej zawsze sie lekarka o to pyta przed badaniem)! wiec mam nadzieje ze zbytnmio sie nie opiłaś ;-)
Cześć Dziewczyny! Jestem nowa na tym forum i mam nadzieje, ze nie macie nic przeciwko zebym do Was dolaczyla. Od 2 cykli staramy się o fasolkę. Marzy mi się dziewuszka. W każdym razie w tym miesiącu zaeksperymentowałam po raz pierwszy z testami owulacyjnymi, ale przy 6-tym już mi cierpliwości zabrakło - jednego dnia miałam 2 kreski prawie tego samego koloru, a już następnego "ta" kreska była koszmarnie blada. Mocz nie był rozcieńczony, bo pilnowałam. Generalnie mam nadzieje, ze jakim cudem zafasolkowałam, aczkolwiek objawów nie mam zadnych :( Generalnie chodze podminowana, bo tak bardzo bym chciala....... Mężowi nie zalezy tak bardzo na dzieciaczku (ma inne marzenia, np. dalekie podróże) i czuje sie w tym wszystkim troche osamotniona. Mąż mówi, ze wprowadzam terror w domu i generalnie nie wychodzi nam za bardzo przytulanie w "tym" czasie (mąż czuje się zestresowany). Chcialam sie Was doradzic w kwestii testow ciazowych, ktore wykrywaja ciaże po 2-3 dniach od zaplodnienia. Czy wierzycie w takie testy? Korci mnie, zeby sie przetestowac w 22 dc (mam dzis 19dc, a przytulanie było w 13-tym, cykle 27-30 dniowe). Myslicie, ze już by test coś wykrył? Chciałabym wiedziec, bowiem w weekend szykuje mi sie weselicho przyjaciółki i nie wiem czy mogę sie napic za szczescie mlodej pary :)

Pozdrawiam serdecznie wszystkie starające się :)
No cóż... niestety na weselu chyba nie zaszalejesz :sorry2: Ja gdy czekałam na testowanie tez musiałam sie powstrzymywać od różnych przyjemności... chociaż nie powiem mały grzech się zdarzył :wściekła/y: zawsze lepiej sie powstrzymać bo po co potem mieć do siebie pretensje... Co do testu to zgadzam sie z dziewczynami ze trzeba czekac do terminu @ bo wczesniej i tak nie wyjdzie :shocked2:
 
reklama
jestem, jestem...

NAJSZCZĘŚLIWSZA NA ŚWIECIE (bynajmniej w Łodzi na pewno):-):-):-)
Widziałam moją Kruszynkę:-)
Usg nie było dopochwowe, ale i tak 'coś' się udało zobaczyć przez jamę brzuszną:-) Zdjęcia nie sa za wyraźne, ale są... Jak tylko sfotografuję je, to Wam pokażę:-)
Opis:
"W powiększonej jamie macicy prawidłowo zagnieżdżony pęchrzyk ciążowy, z widocznym echem zarodka.
SAC = 22,5 mm - co odpowiada 6,3 hbd.
Tętno jeszcze niewidoczne, wskazane usg kontrolne."
Tak więc mam w sobie dzidziusia cudnego:-) Na zdjęciu napisane 4,9mm, więc to chyba długość zarodka (spora dzidzia:-)). Lekarka badająca mnie wolała nie domniemywać w opisie, ze było widać bijące serducho, bo to była taka tyyyyciusia kropeczka pulsująca, ale była:-) Czy jeden płód, czy więcej, nie wiadomo jeszcze, ale na następnym usg będzie już lepiej widać:-)
w przyszłą środę wizyta normalna i może się coś dowiem jeszcze więcej:-)
Ale jestem happy:-):-):-):-):-):-):-):-)
Idąc do domu łzy szczęścia płynęły po policzku:-) A Kochany widząc zdjęcie powiedział: "To białe gówienko, to dziecko? Ale dziwne..." hehehe:-)
 
Do góry