nenius
Przyjaciółki 2008
Cześć dziewczynki :-)
Hmm no pójdę na L4 ale prawdopodobnie dopiero od stycznia (tak się umówilam z pracodawcą) a co do wyspania się...hmm pod warunkiem, że będę spała w dzień bo rano to i tak dziecko mnie budzi.
A z Darią niestety znów gorzej - płacz, histeria z rana (po drodze i w przedszkolu juz ok). Sławek pracuje na zmiany i może ją zawozić tylko co drugi tydzień. Od jutra moja zmiana
Pysiu, ale przecież mówiłam, że te badania nie są refundowane więc po prostu nie mógł dać Ci na nie skierowania. Można je zrobic prywatnie, dla swojego własnego spokoju, że np. w tej chwili nie przechodzi się toksoplazmozy albo cytomegalii co mogłoby być bardzo niebezpieczne. Ja zrobiłam tym razem (ale jak starałam się o Darię to nie).
no nie do końca, jak zaszłam w ciążę to musiałam większość powtórzyć
Ale przeciez jak jest szansa na fasolke to gorącej kapieli i tak trzeba unikać. Więc w sumie dobrze, że masz tylko prysznic ;-)
mi sie wydaje, że to zależy od długosci cyklu...lekarz powinien wiedziec co robi
mężczyźni czesto tak mają...ja polecam pójście "na żywioł "
, u mnie się sprawdziło 2 razy 
Daj znać koniecznie
Trzymam kciuki 
jejku, tak strasznie mi przykro :-(. Powodzenia!!!
Super
, no to mocno zaciskam kciuki 
Pysiuniu, przytulam mocno, główka do góry, może faktycznie nie wychodzi właśnie dlatego, że wszystko podporządkowujesz pod cykl i owulację. Spróbuj inaczej, bez trafiania, bez mierzenia, może wtedy bedzie efekt jak psychika odpocznie? Powodzenia!
Eve, no to do dzieła, rób te badanka, miesiąc Ci przeciez wystarczy :-) i do dzieła!!!!!!!! Nie zwlekaj, żeby sie nie rozmyślił ihihi ;-)
Ps. Ja go troche rozumiem bo sama też o ile mogłam mieć na to wpływ, starałam się, żeby porod nie wypadał wtedy kiedy jest najzimniej. Jakoś nie przemawia do mnie wizja noworodka wynoszonego ze szpitala prosto na mróz ale wiem, że da się to rozwiązać i niektórzy bardzo sobie chwalą poród zimowy.
ano widzisz, poprawa była a dzisiaj znowu kryzys
Czuję się dobrze, dzisiaj pierwszy raz mam na sobie pas ciążowy :-) a co u dzidzi to dowiem się w sobotę ale wierzę, że wszystko jest super
Imagination, w takiej sytuacji to naprawdę rozważyłabym zwolnienie - kasa jest tylko kasą (mimo, że wiadomo, że jest ważna) ale nie warto dla niej ryzykować życia dziecka.
ja jestem za "zwykłym" ale dobrym, dokładnym, sympatycznym, może z polecenia?
Madziunia, przytulam mocno i proszę Cię, nie czytaj o poronieniach i problemach w ciąży. To normalne, że potem wszystkie objawy widzi się u siebie. A takie zniżki nastrojow są normalne w ciąży. Dopóki nie masz prawdziwych powodów do nerwów (życze, żebys nigdy nie miała) myśl pozytywnie


Nenius -dobrze, że juz lepiej sie czujesz:-) Ja podziwiam Was dziewczyny, że tak wcześnie wstajecie...w mojej karierze zawodowej wytrzymalam tak pól roku -wstawałam o 5ej i autostradą gnałam z Krakowa do Katowic codziennie do pracy.... ale to nie dla mnie...ja bym w nocy buszowała do 1ej byle rano czuć miekką ciepłą podusięAle moze niedługo pójdziesz na L4 i odeśpisz, co??? Biedactwo....
A nadżerką fakt-nie musisz sie martwić...już chyba pisałam kiedyś tym, że moja bratowa miała w ciaży dużą nadżerkę, urodziła bez komplikacji, ciąża wzorcowo rownież, a wypalili jej dopiero kilka m-cy po porodzie. Więc to nie jest wielki problem, jak się monitoruje;-)
Fajnie, ze daria juz spokojniejsza...a może to wlaśnie M powinien zawsze ją odprowadzać skoro przy mamie się tak rozczula...ach te baby![]()
Hmm no pójdę na L4 ale prawdopodobnie dopiero od stycznia (tak się umówilam z pracodawcą) a co do wyspania się...hmm pod warunkiem, że będę spała w dzień bo rano to i tak dziecko mnie budzi.
A z Darią niestety znów gorzej - płacz, histeria z rana (po drodze i w przedszkolu juz ok). Sławek pracuje na zmiany i może ją zawozić tylko co drugi tydzień. Od jutra moja zmiana

Własnie wróciłam od rodzinnego, dał mi skierowanie ale tylko na morfologie, mocz OB i chyba cholosterol...... Mówił, ze on innych badań nie moze zlecić, a wogóle to czym sie pani martwi i gatka szmatka.... Gin tez z wielką łachą, juz jakis czas temu dał mi na morfologię i mocz i tyle.... Wiecie chyba dam sobie z nimi wsztstkimi spokoj i zrobie te badania na własną rekę. Zła jestm jak...... - brrrrrrrrrr
Pysiu, ale przecież mówiłam, że te badania nie są refundowane więc po prostu nie mógł dać Ci na nie skierowania. Można je zrobic prywatnie, dla swojego własnego spokoju, że np. w tej chwili nie przechodzi się toksoplazmozy albo cytomegalii co mogłoby być bardzo niebezpieczne. Ja zrobiłam tym razem (ale jak starałam się o Darię to nie).
Jesli tak bardzo zależy Ci na pozostałych badaniach to zrób je prywatnie, zapłacisz za nie trochę, ale robi się to raz - a będziesz mieć z głowy...
no nie do końca, jak zaszłam w ciążę to musiałam większość powtórzyć

w.kropeczka- ach kurcze jak ja bym polezala w goracej wannie, zwlaszcza dzis , gdy taka pogoda i wogole. niestety mamy tu tylko prysznic, wiec :--
-(
Ale przeciez jak jest szansa na fasolke to gorącej kapieli i tak trzeba unikać. Więc w sumie dobrze, że masz tylko prysznic ;-)
ale teraz mam znowu dlemat...MICZEL napisala ze duphaston lekarz Jej zapisal od 16dc mi ja tez mialam go tak przepisanego..to znaczy ze zle?przepraszam ze moje pytania moze i sa glupie,ale pisze szczerze jakie mam watpliwosci!!!!!!!!!!!
mi sie wydaje, że to zależy od długosci cyklu...lekarz powinien wiedziec co robi
a mi dzis moj M powiedzial,ze mam skonczyc mowic mu wreszcie o swoich owulacjach itp bo to Go stresuje:-(....
mężczyźni czesto tak mają...ja polecam pójście "na żywioł "


Witam dziewczyny
Czytając wasze posty nabawiłam sie odrobiny optymizmu.
Moje objawy to: brak miesiączki, brak apetytu, temp 37,2 i dziwny ścisk w dole brzucha... nie licząc koszmarnego bólu pleców :/
Idę jutro na badanie beta... może mnie wreszcie dopadło
Jak myślicie są jakieś szanse??
Moja @ spóźnia się już 18 dni... robiłam test ale wyszedł negatyw wieć nie wiem czy się sama nie nakręcam :-(
Na wszelki wypadek przed wizytą do gina jutro zrobie tą bete![]()
Daj znać koniecznie


witajcie
jesli chodzi o duphaston czy luteinke to lekaze czsto dają wlasnie od 16 dc, na faze lutealną:-) moja kolezanka brala i sie udalo jest w ciąży:-)
ja narazie nic nie biore, jestem po owulacji i mam podobne objawy, boli mnie w jajnikach i kręgosłup, tak bardzo bym chciala zeby sie udalo!!!
dodam ze staram sie od 2 cykli, a jestem po stracie dzidzi w 24 tyg,ciazy!
mam nadzije ze sie uda bo zwariuje, ale ja jestem dopiero 4 dni po owulacji...jeszcze 10 dni do testowania....
jejku, tak strasznie mi przykro :-(. Powodzenia!!!
Wit
A ja dzisiaj byla u gina i wyszlam od niego bardzo zadowolona, bo powiedzial, ze spokojnie moge starac sie od tego m-c :-))) wiec dzisiaj czym predzej uciekam do lozeczka poprzytulac sie troszku, bo mam juz dni plodne, a owulka gdzies za 3 dni :-) milusiej nocki
Super


Hej dziewczynki, a ja strasznego doła złapałam, siedze i rycze jak bóbr, najpierw ten beznadziejny lekarz potem jak powiedziałm mamie o badanach to mi na to zebym sie nie wygłupiała z badaniami , a na koniec brat stwierdził, że powinnam się wziąsćw końcu do roboty .................................................................
Kurcze przecież ja nic innego nie robie, wszystko jest podpoządkoane pod cykl ,owulacje, staram sie ale co ja mogę poprostu nie wychodzi i tyle...............:--
-( Czasem juz nie daje rady, napawdę....
Pysiuniu, przytulam mocno, główka do góry, może faktycznie nie wychodzi właśnie dlatego, że wszystko podporządkowujesz pod cykl i owulację. Spróbuj inaczej, bez trafiania, bez mierzenia, może wtedy bedzie efekt jak psychika odpocznie? Powodzenia!
Witajcie dziewczynki kochane
oj chiba tak wczoraj go zapytalam czyżby odczuwal juz instynkt tatusiowy a on powiedzial ze chyba juz tak
a mi teraz jest ciezko uwierzyc w to co uslyszalam!!!
i zaczelismy sie sprzeczac ;-)kiedy zaczac starania bo on sie uparl zeby malenstwo nie urodzilo sie w miesiacach zimowych
i nagle wypalil ze to on juz woli JUZ zaczac to by sie urodzilo w wakacje
wiadomo ze teraz to nie zaczniemy bo ja chce badania porobic itp ale cos mi sie wydaje ze ten styczen to faktycznie staje sie realny!
ale sie ciecze :-)
mi moja psina juz 2 noc z rzedu zafudowala nie przespana bo o 2 w nocy zachciewa sie spacerkow!!!! wrrr.....
Eve, no to do dzieła, rób te badanka, miesiąc Ci przeciez wystarczy :-) i do dzieła!!!!!!!! Nie zwlekaj, żeby sie nie rozmyślił ihihi ;-)
Ps. Ja go troche rozumiem bo sama też o ile mogłam mieć na to wpływ, starałam się, żeby porod nie wypadał wtedy kiedy jest najzimniej. Jakoś nie przemawia do mnie wizja noworodka wynoszonego ze szpitala prosto na mróz ale wiem, że da się to rozwiązać i niektórzy bardzo sobie chwalą poród zimowy.
Neniuś co z Darią ? jest jakaś poprawa? No i jak się czujecie?
ano widzisz, poprawa była a dzisiaj znowu kryzys

Czuję się dobrze, dzisiaj pierwszy raz mam na sobie pas ciążowy :-) a co u dzidzi to dowiem się w sobotę ale wierzę, że wszystko jest super

Oj, Kochane...
ciążę to ja przechodzę strasznie... Dziennie czuję się tylko gorzej i gorzej... Poza w sumie całodniowymi mdłościami i uciążliwym odbijaniem się czuję się słabo, pęka mi głowa i ledwo po prostu chodzę:-( W pracy też mimo ciąży mnie nie oszczędzają:-( staram się wszystko robić, by nikt mi nic nie zarzucił, z dyrekcją na czele, ale tez boję się i drżę o każdą chwilę z 'życia' Maleństwa :-(
Wczoraj w pracy po prostu konałam, czuję, ze dziś lepiej nie będzie :-(
Wszyscy doradzają mi zwolnienie i 'olanie' pracy... ja też bym tak chciała, ale mój T nalega, bym się przemęczyła, bo być możne przeniosą mnie gdzieś do biura, na co liczę, a tym samym po ciąży mogłabym tam wrócić... Ale ja juz mam mieszane uczucia:-( Faktem pocieszającym jest wysoka premia za ubiegły miesiąc, bo pracuję będąc w ciąży![]()
Imagination, w takiej sytuacji to naprawdę rozważyłabym zwolnienie - kasa jest tylko kasą (mimo, że wiadomo, że jest ważna) ale nie warto dla niej ryzykować życia dziecka.
Dziewczynki poradzie mi nie wiem czy zrobić badania na własna rekę i pojsć z nimi do takiego zwykłgo gina zeby sie skonsultować czy wsztkie są oki i starać sie o dzidzię, czy odrazu iść do specjalisty wysokiej jakości który ma własna klinike i tak porobić badania pod jego baczym okiem tylko nie wiem czy to jest już konieczne na moim etapie 3 cyklów staranek
ja jestem za "zwykłym" ale dobrym, dokładnym, sympatycznym, może z polecenia?
Cześć Dziewczynki!
Ja to jakiegoś dołka załapałam:-(. Źle się czuję fizycznie i psychicznie. Jutro mam wizyte u gina, ale boję się, że nie będzie miał dobrych wieści dla mnie:-(. Wprawdzie upławów już prawie nie mam, ale za to boli mnie w pachwinach, w krzyżu i już nie wiem gdzie jeszcze
. Naczytałam się o poronieniach i wydaje mi się, że mam wszystkie objawy, które do tego prowadzą
:-(. Strasznie mi źle:-(. Nawet nie wstawiam suwaczka, bo mam jakieś złe przeczucia
:-
-
-(.
No i poryczałam się:-(. Musiałam iść do kibelka bo nie wytrzymałam i zaczełam chlipać przy biurku
. Jakiś pesymista się we mnie obudził
.
Madziunia, przytulam mocno i proszę Cię, nie czytaj o poronieniach i problemach w ciąży. To normalne, że potem wszystkie objawy widzi się u siebie. A takie zniżki nastrojow są normalne w ciąży. Dopóki nie masz prawdziwych powodów do nerwów (życze, żebys nigdy nie miała) myśl pozytywnie


