reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019/2020!

Hej dziewczyny🙋🏻‍♀️
Przeczytałam cały wątek i postanowiłam dołączyć :)
Mam 10 letniego syna. Urodziłam Go mając 18 lat. Wpadka. Książkowa bezproblemowa ciąża. Lekki naturalny poród. Całość trwała 2h 😎
W styczniu 2017 postanowiłam z narzeczonym postarać się o nasze pierwsze wspólne dziecko. Ku naszemu zdziwieniu i szczęściu udało nam się w pierwszym cyklu.
Niestety ciąża trwała tylko 10 tygodni. Skończyło się łyżeczkowanie macicy. Ból, płacz, niedowierzanie, depresja, psycholog...
Od zabiegu odczekaliśmy i postanowiliśmy się starać ponownie. Niestety bez efektów. W międzyczasie zdiagnozowali mi policystyczne jajniki, mam tez niedoczynność tarczycy.
Już teraz mąż zbadał nasienie. Wyniki słabe.
Staram się nie nakręcać, ale same wiecie jak jest...
Przez 4 miesiące monitoruje cykl i mam naturalną owulacje. Ale niestety ciąży brak.
Staram się nie tracić nadziei ❤
Pozdrawiam Was ciepło dziewczyny 🥰
Nie ma co na zapas się stresować. U mojego męża też rok temu były bardzo złe wyniki po kilku miesiącach wyniki wzorowe ;)
Nam się w końcu udało, ale też niestety poronilam. Teraz działamy dalej ;)
 
reklama
Hej dziewczyny[emoji2322]
Przeczytałam cały wątek i postanowiłam dołączyć :)
Mam 10 letniego syna. Urodziłam Go mając 18 lat. Wpadka. Książkowa bezproblemowa ciąża. Lekki naturalny poród. Całość trwała 2h [emoji41]
W styczniu 2017 postanowiłam z narzeczonym postarać się o nasze pierwsze wspólne dziecko. Ku naszemu zdziwieniu i szczęściu udało nam się w pierwszym cyklu.
Niestety ciąża trwała tylko 10 tygodni. Skończyło się łyżeczkowanie macicy. Ból, płacz, niedowierzanie, depresja, psycholog...
Od zabiegu odczekaliśmy i postanowiliśmy się starać ponownie. Niestety bez efektów. W międzyczasie zdiagnozowali mi policystyczne jajniki, mam tez niedoczynność tarczycy.
Już teraz mąż zbadał nasienie. Wyniki słabe.
Staram się nie nakręcać, ale same wiecie jak jest...
Przez 4 miesiące monitoruje cykl i mam naturalną owulacje. Ale niestety ciąży brak.
Staram się nie tracić nadziei [emoji3590]
Pozdrawiam Was ciepło dziewczyny [emoji3059]
Witamy, ja też jestem po poronienieniu. W tym miesiącu zaczynamy ponowne starania o dzidzie. Musimy pozytywnie myśleć i mam nadzieję, że się uda.
 
Dziewczyny mam pytanko wróciłam od lekarza wyniki tsh są w normie 1.6 i powiedziała żebym się tak nie stresowala i powiedziała mi Pani doktor żeby mąż też zaczął brać kwas foliowy oraz witaminy omega 3 i witaminę D czy Wasi lekarze też zalecali waszym mezom suplementacja witaminowa?
 
Nie ma co na zapas się stresować. U mojego męża też rok temu były bardzo złe wyniki po kilku miesiącach wyniki wzorowe ;)
Nam się w końcu udało, ale też niestety poronilam. Teraz działamy dalej ;)
Coś mąż suplemrntowal ?
Zmienił tryb życia ?
Co pomogło Waszym zdaniem ?
 
Coś mąż suplemrntowal ?
Zmienił tryb życia ?
Co pomogło Waszym zdaniem ?
Wit E, folian i jeszcze dwa leki na receptę. Napisz w prywatnej wiadomości to jak wrócę do domu to zerknę. Dodatkowo przyjrzeliśmy się diecie. Ogolnie odzywial sie w miare ok, jednak jak to facet trochę grzeszył po za domowym menu. odstawił całkowicie cukier i mocno przetworzone produkty. Reszta została bez zmian.
 
Dziewczyny mam pytanko wróciłam od lekarza wyniki tsh są w normie 1.6 i powiedziała żebym się tak nie stresowala i powiedziała mi Pani doktor żeby mąż też zaczął brać kwas foliowy oraz witaminy omega 3 i witaminę D czy Wasi lekarze też zalecali waszym mezom suplementacja witaminowa?
Wit.d każdy powinien suplementować bez względu na płeć i czy się staramy o dzidzie. Co do kwasu foliowego to też mój mąż brał, ale to ze względu na wyniki jakie mu wyszły.
A Twój mąż robił badania?
 
Nie bo lekarka powiedziała że za wcześnie bo to 3miesiac starań więc za bardzo się stresuję i panikuje. Powiedziała że narazie nie ma się czym martwić i żeby się wstrzymać z badaniami
 
Z tymi lekarzami tak bywa, poprzednim razem jak też miałam wszystkie objawy ciąży i plamienia (okazało się że to jednak miesiączka) P. Dr powiedziała mi że prawdopodobnie uroilam sobie ciąże... Okropne uczucie usłyszeć coś takiego:( nie dostałam żadnego skierowania na badania tylko słowa żeby się nie martwić i o tym nie myśleć a wkoncu się uda. Dzisiaj byłam u lekarza po skierowanie na badania więc dopiero sprawdzę czy wszystko jest w normie.. Ale chyba też nici że starań ciężki okres mamy ostatnimi dniami. Widzę po sobie ze jestem strasznie drazliwa, wkurzam się a od tego cienka linia do płaczu już nie wiem co mi jest :(
 
reklama
Do góry