reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Starania o pierwsze maleństwo lato 2015

Witajcie kochane staraczki! :-) W końcu Was nadrobiłam. Eh i wiecie co - doszłam do wniosku, że my przyszłe mamy, które tak długo czekamy na swoje maleństwo, tak wiele poświęcamy dla tego pięknego celu - ciągle będziemy się przejmować, nawet gdy zajdziemy w ciąże. To chyba minie dopiero jak dziecko się urodzi. Jesteśmy przewrażliwione przez ten długi czas, tyle prób, wyrzeczeń i myśli co jeszcze zrobić. Sama przez te ponad 5 lat zadałam sobie chyba wszystkie możliwe pytania: czemu nie mogę zajść w ciążę? Dlaczego innym się udaje a mnie los tak doświadcza etc.... I w końcu udało się ale ciągle taką kobietę będzie coś trapić i martwić jak np. (na moim przykładzie)- czemu mnie kłuje w boku, czemu na bieliźnie mam kolorową wydzielinę, czy z dzieckiem wszystko w porządku kiedy się zdenerwuję i wiele wiele innych. W piątek byłam na moich pierwszych badaniach prenatalnych. Jestem w grupie ryzyka wad wrodzonych z powodu mojego wieku - skończonych 35 lat. Niby byłam spokojna przed badaniem, ale już w samym trakcie zastanawiałam się: czy aby na pewno moje dziecko będzie zdrowe, nie będzie mieć jakiejś wady, czy ma wszystko na miejscu, dlaczego doktor tak długo się zastanawia słuchając serca, co zrobię jak dziecko będzie chore etc. Na szczęście, moje drogie, z moim dzieckiem wszystko w należytym porządku. I nawet zobaczyłam jego pierwsze ruchy - jakby tańczył brakedanc'a. Cudowne uczucie. Po wizycie tylko się zbeształam, że kolejny raz niepotrzebnie się denerwowałam. Że niepotrzebnie myśli sobie zaprzątałam. Jednak my Mamy długostarające się tak mamy. Nawet jeśli będziemy sobie wmawiać, że nie myślimy o tym co może być - to i tak jest inaczej. Ale jeśli to przyniesie ten upragniony skutek - zamartwiajcie się ale w zdrowych granicach :tak: Trzymam za Was kochane kciuki - na pewno się uda!
 
reklama
Witajcie. Niestety was nie nadrobię. U mnie temperatura nisko już 3 dzień, brzuch boli, więc czekam...czekam i czekam. to juz 15-16 dzień po owu..
Kciuki za was.
 
Iwonka, muszę Ci powiedzieć, że w momencie urodzenia się dziecka to całe zamartwianie się niestety nie mija. Ono dopiero wtedy nabiera prawdziwego znaczenia. Od tego dnia będziesz się martwić o dziecko do końca życia.

Zaczyna się walka z różnymi rzeczami. Zaczynając od zwykłego kataru, a kończąc na rotawirusie. Ja i tak mam szczęście bo mi młody na 17 miesięcy tylko raz zachorował tak że musiałam mu antybiotyk podawać, ale moje dwie sąsiadki to mają masakrę. Jedna wyszła z dzieckiem ze szpitala, a druga ma skierowanie do szpitala. I tak na okrętke. To zapalenie płuc, oskrzeli, odwodnienie itp itp ..

A matkę serce boli jak widzi jak cierpi dziecko.

Czasami na prawdę jest ciężko, ale i tak warto :). Mi się młody dzisiaj w nocy obudził o dwunastej i łaskawie poszedł spać o 4 rano. No i .. bądź mądry i pisz wiersze :p
 
Czesc dziewczyny:-)
Mam tak zakręcony czas ostatnio ze nawet nie zauwazylam ze mi się okres skończył. Kompletnie nie mam czasu na nic. Dopiero wczoraj trochę odpoczelam. Ciężko Was nadrobić bo tak produkujecie ze szok. Ja w tym tygodniu spodziewam się owulacji. Mam nadzieję ze będzie, a w przyszłym tyg wizyta u gin. Kciuki za testujace&&&
 
reklama

Podobne tematy

Do góry