reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Starania od jesieni 2013

Dzięki dziewczyny, to po prostu jest tak, że ja zawsze miałam wokół siebie pełno przyjaciół. 6 lat temu przeniosłam się do męża na śląsk. Teraz mam jedną przyjaciółkę tutaj i cieszę się choć z tego, bo ze szwagierkami różnie, a jak się mała urodziła to w ogóle nie miałam do kogo ust otworzyć i to forum ratowało mnie przed totalną deprechą.

Bubbles ja też tak chciałam i wiesz co - moja mała ma wszystko o czym zamarzy - poza mną. Efekt jest taki, że zabawek nie umie uszanować, ubrań również i myśli, że niezależnie od tego jak się zachowuje i co się stanie wszystko jej się należy:-( Teraz przykręciliśmy kurek i ciągle obrażona chodzi i próbuje wymuszać niektóre rzeczy. No, łatwo nie jest - nasz błąd
 
reklama
Myszencja, ja nie umiałam się wkręcić w wątek. Poza tym ciągle przesuwamy starania bo ciągle coś wypada.
Nie jesteś złą matką. Zła matka zadaje dziecku ból fizyczny i psychiczny. Złe matki są podawane w mediach. Wiesz o czym piszę...
Domka spora gromadka :-D Moja Praoma (czyli Prababcia) miała 14 dzieci, w tym 13 było Jej :szok: Ale to były inne czasy. Oni mogli sobie na to pozwolić, mieli mleczarnię.

Mam ochotę na śledzia...

Myszencja ja też jestem ze Śląska, Chorzowa. W Zabrzu mieszkałam od urodzenia :)
 
Ostatnia edycja:
Jaka dzielnica? ja na Mikulach mieszkałam. Chcę tam powrócić :-)

Świat jest mały. Ja swoją sąsiadkę poznałam dopiero w pracy :tak:
 
Ostatnia edycja:
Myszencja - jeśli mi Bozia da jedno dzieciątko to już będę cała szczęśliwa , a jeśli poprawi się sytuacja finansowa nam to pomyślimy o drugim chciałabym dwoje dzieci ,ale wiem ,że z jednym będzie ciężko finansowo ,a co dopiero z dwojgiem , ja jestem jedynaczką wszystko ma swoje plusy i minusy ja akurat umiałam się sama zabawić i sobie zająć czas, niektórzy myślą ,że jedynacy to rozpieszczone dzieci ,które nie umieją się np dzielić ,a ja jak tak patrzę teraz na troje dzieci kuzynki i na 3 córki szwagierki to powiedziałabym ,że jest wręcz odwrotnie , każda ma swoje rzeczy i w ogóle się nie chcą dzielić pomiędzy sobą bo to tej to tamtej ,a tamto tamtej i kropka, jak u mnie były i prosiłam jedną aby sprzątnęła rzeczy z ławy bo trzeba było na noc ją wynosić to część rzeczy zabrała ,a reszta została pytam więc czemu nie jest to zabrane i co usłyszałam?Że to nie jej i ona nie będzie tego sprzątać więc sama musiałam to gdzieś przełożyć , jak grają w jakieś gry planszowe to ta gra potem leży pół dnia rozłożona na stole ,a jak przychodzi do sprzątania to nie ma kto bo to nie ich gra i tak w kółko , chłopaki kuzynki potrafią się pobić o paczkę chipsów bo to jego jest i już , ja jako dziecko dostawałam paczki od taty z pracy i wybierałam sobie kilka rzeczy ,a resztę rodzice dzielili pomiędzy dzieci z rodzinki na święta i mi to nie przeszkadzało lubiłam się dzielić z innymi i tak mi zostało do dziś.
 
Myszencja nie chodziło mi akurat o ubrania i zabawki, bardziej o edukację i zajęcia dodatkowe, chcielibyśmy, żeby nasze dziecko uprawiało jakiś sport, miało pasje, a te często są bardzo drogie, a ja chciałabym zapewnić mojemu dziecku możliwość rozwoju:)

Kobietka wszystko zależy od charakteru dziecka/człowieka i sposobu jego wychowania, to czy jest jedynakiem czy nie wcale nie świadczy, że się nie będzie umiało dzielić i w ogóle, ja też jestem tego przykładem jako jedynaczka, a zawsze myślę najpierw o innych a dopiero później o sobie:tak:
 
Kobietka bo dzieci są różne, no i różnie wychowują rodzice. Ja też jestem jedynaczką i zawsze przeszkadzało mi to stwierdzenie, że jedynacy są samolubni i nie potrafią się dzielić. Ja się wychowywałam praktycznie na wsi. Ponoć moja mama umieszczała mnie w łóżeczku na łące lub polu i szła robić, bo Dziadkowie mieli gospodarstwo rolne. Ponoć jak byłam większa to bawiłam się trawą.
Jak chodziłam do szkoły to od razu po szkole przychodziłam do Dziadków, odrabiałam lekcje i szłam pomagać. Jak byłam starsza to pomagałam przy świniobiciu.

Tak jak napisałam, wszystko zależy od rodziców, bo właściwie to rodzice kształtują charakter.

Myszencja my szukamy w Zabrzu mieszkania. Znalazłam jedną ofertę w Maciejowie. Pamiętam, że w tamtej dzielnicy zawsze było cicho i spokojnie. Tym bardziej w rejonie kąpieliska i Szybu Maciej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Domka ja trzymam choinkę do końca stycznia, uwielbiam, i mam sztuczna więc się nie sypie. Uwielbiam wieczory, świeci się tylko choinka, a ja leżę pod kocykiem w salonie i oglądamy jakiś fajny film. Poza tym moje chłopaki tez uwielbiaja choinkę, i jeszcze kolęda, czekamy.
 
Do góry