reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Starania po raz pierwszy :)

moja starsza siostra cale zycie wyzekala sie dzieci ze nigdy bleble i przyszedl jej 28 roczek i stwierdzila ze taka pustka w duzym domu bez dzieci i po roku byl Wiktorek:)
 
reklama
To nie, że człowiek nie chce mieć dziecka. Po prostu nie chce się przyznać, że boi się macierzyństwa/tacierzyństwa. Bo w końcu to jest dla nieobeznanego obcy świat, z którym mógł wcześniej nigdy się nie spotkać. A wszędzie mamy niezależność, karierę, świetnie zaplanowaną przyszłość, więc niektóre osoby z tego nie rezygnują.
Priorytety są zmienne, ulegają zmianom co jakiś dłuższy bądź krótszy czas.
Spytajcie się właśnie znajomych czemu nie chcą mieć dzieci i poobserwujcie jak odpowiadają i co odpowiadają. Robią wtedy oczy, popłoch, strach, w ogóle fe be i kukuryku.
Jednak u każdego ta zmiana przyjdzie prędzej czy później, w końcu od czegoś jest instynkt tacierzyńsko-macierzyński.
Jak byłam z Pablo na początku naszego związku, przyjechał do Wro no to pojechaliśmy do mojej psiapsióły posiedzieć , pogadać, no i faceta w końcu miałam przedstawić. No i po niteczce doszedł temat o dzieciach,a moja psiapsióła osoba dociekliwa wypytała Pabla co on na ten temat sądzi. Wtedy człowiek 34letni otwarcie odpowiedział, że on dzieci nie lubi i nigdy nie chce. I szczerze jakoś mnie ta odpowiedź nie zaskoczyła, przyjęłam ją nawet obojętnie. Czemu? A temu właśnie, że to był początek naszego związku, ja nawet nie wiedziałam wtedy czy będę z nim czy nie.
Priorytet Pablosowi się zmienił, tak naprawdę o starania o dziecko zadecydował on, nie wspólnie, nie ja tylko on. On tylko widział mnie smutną po negatywnym teście przed sylwestrem w tamtym roku, tyle. I rzucił "to się postarajmy o człowieczka". Wtedy mi kopara opadła. Ale on się przy tej decyzji utrzymał, cieszy się na synka, oczekuje ze mną narodzin i wszystko jest fajnie.
Czas wszystko zmienia i żadna osoba, która twierdzi że nie chce mieć dzieci tak naprawdę nie myśli. To tylko strach, którego nie chcą nazwać i co gorsza przyznać się do niego.
 
to ja Wam powiem, że słyszałam kiedyś historię o pewnym małżeństwie...
on chciał dziecko, ona nie chciała
a jak już się zgodziła i zaszła w ciążę to okazało się, że będą bliźniaki...
 
AeI tak patrze sliczne zdjecie na awatarku:) i podziwiam sobie twoj brzuszek jeszcze nie dawno testowalysmy razem:p z tym ze moj byl negatywny:p i tak ten czas zlecial boziu:* ty zaraz rodzisz a ja powoli wskakuje na 2 miesiac:p
 
to ja Wam powiem, że słyszałam kiedyś historię o pewnym małżeństwie...
on chciał dziecko, ona nie chciała
a jak już się zgodziła i zaszła w ciążę to okazało się, że będą bliźniaki...

Karma it's a bitch :-D


AeI tak patrze sliczne zdjecie na awatarku:) i podziwiam sobie twoj brzuszek jeszcze nie dawno testowalysmy razem:p z tym ze moj byl negatywny:p i tak ten czas zlecial boziu:* ty zaraz rodzisz a ja powoli wskakuje na 2 miesiac:p

No też to pamiętam, ale i tak dobrze, że obie jesteśmy zaciążone nie ważne na jakich różnych etapach :-)
 
o mój Boże jakie te laski za przeproszeniem głupie... A ta co ma męża chińczyka to stwierdziła ze nie chce przez 20 lat wychowywać swojego dziecka ale z domu dziecka chce dziecko... Nie rozumiem takich kobiet... Ale nic nie zrobimy... Mogły by chociaż nie mówić że usunęły ciąże bo miały takie widzi mi się bo mnie krew zalewa... Inni starają sie latami a taka idiotka ma szanse zostac matka i jeszcze ja marnuje!!!!
 
reklama
Madziulek ty nic mi nie mów... ja ostatnio zaczęłam ten temat przy teściach i jak mi teść wyjechał, że jest za aborcją (mimo, że mama M poroniła 3 ciąże i ledwo mojego M udało jej się donosić) Od razu skończyłam temat i wyszłam jak to usłyszałam... nie wyobrażam sobie zabić dziecka... Nie chcesz go? To oddaj do domu dziecka... NIE ZABIJAJ!!


Umieram z głodu... ide jeść...
 
Ostatnia edycja:
Do góry