sleepyhead9996
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2011
- Postów
- 1 137
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
Netka kochana ja mam paracetamol w czopach. Podaję się go 1g na 1kg wagi dziecka. W aptece dadzą ci te które będą dobre, tylko zapytajJa jeszcze ani razu nie użyłam ale niech sobie leżą
Oj moi teściowe też w durne zabobony wierzą... wkurzało nie to na początku jak nie wiem... ostatnio jak mały miał skok rozwojowy to teść chciał go przez spódnice przeciągaći ciągle mi czerwone wstążki wiąże a ja je ściągam.... o ubieranie też mieliśmy spięcia, ale ja wierze mojej położnej która powiedziała ze matka ma swój taki instynkt czy dziecku jest ciepło czy nie. Mały nawet katarku nie miał jeszcze czyli ubieram tak jak tzreba! :-)
Miq ja też nie chciałam żeby teściowa się wtrącała, bo już w ciaży miałam po dziurki w nosie tekstów jak to i co powinnam robić z dzieckiem... powiedziałam sobie ze dam radę sama i dałam! I wcale nie było źleA moja mama ma dużo swoich spraw - nastolatka na głowie, pracę, więc pobawi się i owszem ale z tą pomocą to nawet by nie miała jak. Zresztą tak jak u Pok mamy inne podejście i wizje wychowania... jej pouczanie mnie po prostu dobijało i matczyne serce pękało... Pare razy nawet się z nią spiełam bo ciągle gadała ze ja za dużo z Konradem czasu przebywam itp itd. a ja jako dziecko dostałam od niej stanowczo za mało czułości i nie chce ze swoich dzieci też takich sierot emocjonalnych zrobić...
I co lepsze! Lekarz powiedziała ze skoro mały dobrze reaguję na marcheweczkę to mam mu podawać tyle jedzenia ile chce (teraz zjada pół słoiczka i jak chce jeszcze to mam mu dawać aż będzie wypluwał) powiedziała że mogę mu posiłeczki dawać nawet 3 razy dziennie
Mam teraz próbować podawać różne pojedyncze składniki i jeśli np, na marcheweczkę reaguję dobrze to mogę już podawać posiłkiem z dwoma składnikami (np. marchewkę i ziemniaczki)
dzisiaj też sprawdzała jego odruchy i jednak nasze ćwiczenia w domu dały rezultat!! I mały tak chichotał przy tym ze aż miło! 

Moje przejęzyczenie się 