reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

no ma 42 lata (chyba :p) taka mała wpadka. Tylko ta wpadka robi furore w rodzinie więc jest starsznie rozpieszczony, musi mieć jakiegoś rywala w końcu i moja w tym głowa, żeby tak się stało :-D a tak na poważnie to nie mogę tego przeżyć, że dostaje tylko prezentów przy jakiejkolwiek okazji, że się w głowie nie mieści i przestaje się już z czegokolwiek cieszyć ale mniejsza o to.
dagne Na którym roku studiów jesteś???
 
reklama
dagne no to jesteśmy umówione, jak kupię sukienkę wysyłam Ci fotki i moje delikatne sugestie co do ślubnego kompleciku i będę czekała na cudowne efekty Twojej pracy :-D Ojej już się nie mogę doczekać :-D
 
Jestem na drugim :) jakby nie technikum, to byłby 3, ale nie żałuję, bo egzamin zawodowy zdałam za 1 razem, więc zawsze to coś więcej w razie jakby się nie udało na studiach :) a technikum miałam hotelarskie.
Tak to jest z tymi "niespodziankami" :D moja teściowa też urodziła późno (40lat) nie planowaną córkę i teraz ma 12 lat (chyba) i jest tak rozpieszczona, że ho ho :)
Asiol, nie ma sprawy, a sugestie mogą być nie tylko delikatne :D jestem otwarta na pomysły :)
 
ja podobnie tylko ja liceum a rok przerwy ze względu na nietrafiony pierwszy kierunek: finanse i rachunkowość. Okropnaaa nudaaa więc zrezygnowalam jeszcze przed pierwszym kolokwium. chociaż aktualnie pracuje w biurze to już wiem, że nie chcę tam siedzieć do końca życia, nie pociąga mnie to ale póki co trzymam się tej roboty bo to państwówka.
 
Ok dziewczyny, ja też lecę, już ta godzina ojoj :) jeszcze muszę się wyprysznicować :) dobranoc laseczki:) stosunkowo udanej nocki :) (Asiol, mam nadzieję, że odpowiedź na priv Ci wysłało, bo coś mnie przed chwilą wywaliło z neta).
Nie wiem czemu, ale mam takie odczucie, że Ael jest, czy też była "z nami" tego wieczora :) oj ty słonko! chowasz się ?? :) dobranoc :)
 
Ja naprawdę nie wiem, no nie rozumiem. Ja zajmuję się czasem niepojętymi rzeczami jak i ludźmi, ale żeby spotkać tu tyle dziewczyn telepatycznie uzdolnionych!!! Szok!!! :O
Zaglądam do was ale mam fazę lenia do wszystkiego. Ogólnie czuję się dobrze, czuje jak się fasola mła rozpycha w dole brzucha już czuje taką kuleczkę wielkości dużej pomarańczy a przez mój tłuszczyk trza się trochę namęczyć by wyczuć XD
Dziś niepojęta rzecz się u mnie działa, otóż gdy wstaję łykam od razu tabletkę na nudności i wymioty, która naprawdę mi pomagaa, a dziś naprawdę nie wiem co takiego się stało. Wyjątkowo spać nie mogłam i położyłam się przed 6 rano spać. Obudziłam się przed 12 ze strasznym parciem na pęcherz, więc po wstaniu zanim poszłam do wucetu, łyknęłam hydroxyzynę zalewając może z 1,5 łyka zwykłej niegazowanej wody. 5 minut później myślałam, że zwariuje z okropnych mdłości. Chciało mi się odbić ale bałam się, że poleci coś więcej niż nadmiar gazu.... Zagryzłam dwoma kęsami bułki i podjadłam ciepłego kisielku, cosik przeszło, choć od czasu do czasu poczułam małe mdłości. I niestety przez tą przygodę nie poszłam ze swoim na mecze piłkarskie i grilla firmowego :(
Dopiero pół godziny jak mój wyszedł zabrałam się za obiad, luzowałam nóżki kurczaka, siedziałam przy stole i nawet takie malutkie siłowanie się z oddzieleniem kości o mięsa przyprawiało mnie o mdłości.... Ale na szczęście przeszło i mogłam spokojnie zjeść obiadek, pyszny z resztą (ahh ta moja skromność). Jeszcze ciążowo wydarłam się na swojego jak wrócił do domu za nieodbieranie telefonów. Ale to naprawdę wina ciążowych hormonów.
No i tak egzystuję do wtorku do kolejnej wizyty u giny, mam wielką nadzieję, że krwiak przynajmniej znacznie się zmniejszył, a już na pewno będę wniebowzięta jak zniknie! Wtedy jak pojawi się słoneczko, łózko mnie uświadczy od wczesnego poranka do późnych godzin nocnych XD
Dzwoniłam jeszcze do mamuśki wieczorem, bo była u babci z siostrami sprzątały dom przed świętami, plotkowali oczywiście o mnie ale wszyscy ponoć cieszą się, że w drodze jest kolejny członek rodziny (pomijam fakt, że w tamtym roku urodziła się mojemu kuzynowi śliczna Karolinka, ale autentycznie nie zauważyłam takiego zainteresowania od strony rodziny tym faktem jak w moim przypadku!). A moja mama to w ogóle oszalała na punkcie jeszcze nie narodzonego wnuka :-)
I teraz najlepsze: AKCJA w rodzinie i znajomych! Dowiedziałam się, że właśnie ten kuzyn zbierają ubranka i rzeczy po małej z których wyrosła, siostra moja obchodzi wszystkie znajome i też znosi dla dziecka rzeczy, bratowa ma wielki wór ubranek dla dzieci, sąsiadka ma podrzucić nam też rzeczy po swojej córeczce, kolega z pracy mojego lubego w poniedziałek ma przynieść zdjęcia wózka, bo chcą nam oddać! Każdy coś zbiera, gromadzi, coś niesamowitego!
Ja napomknęłam mamuśce by powiedziała swojej siostrze, babci Karolinki o ciąży, bo po cichu liczyłam na mały spadek po małej. Ale takiego czegoś naprawdę się nie spodziewałam!!!
Wyjdzie na to, że z ubranek nie kupimy nic i jeszcze na pewno okaże się, że dostaniemy łóżeczko i inne rzeczy, a becikowe to chyba na pampersy pójdzie XD. Po prostu SZOK!!!
Zauważyłam, że w mojej naprawdę dużej rodzinie zrobiło się takie duże poruszenie z powodu mojej ciąży, ale też wśród rodziny i znajomych mojego. Mój zanim poznał mnie i jeszcze kilka miechów na początku naszego związku był znany z tego, że dzieci nie chce i nie lubi, co się de facto zmieniło po dwóch latach bycia ze mną. Dzieci polubił, najbardziej córkę znajomej mojej cioteczki a decyzja o dziecku naszym wyszła od niego. Każdy kto dowie się, rodzinka, znajomi czy sąsiedzi od niego, że zostanie ojcem zbiera po tym niusie zęby z ziemi. Nikt nie wierzy :-D
Totalne wariactwo ale bardzo przyjemne :-)
Imiona dla dziewczynki na razie wybraliśmy po strasznych kłótniach, ale powiedzieliśmy rodzince, że nie dowiedzą się póki półmetek nie minie :p

Dagne ja się specjalnie nie odzywam, bo widziałam te cuda co zrobiłaś....Już bym wzięła wszystkie, te z serduszkami mi się strasznie spodobały...Ale ja już mam tyle tych kolczyków i jak bym poprosiła swojego o kolejne to by był morderczy wzrok XD

Ktoś tu jeszcze się za mną stęsknił???

No także moje dziewczynki ogłaszam koniec pełnego 10 tygodnia, a od poniedziałku początek 11 :-D

Fluidy dla was ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
W końcu przydałyby się jakieś testujące z pozytywami!!!
 
Ostatnia edycja:
donia ja idę na drożność, bo już tylko to mi zostało :-( moja ginka twierdzi, że budowy anatomicznej, wstępnych badań i wywiadu nie podejrzewa niedrożnych jajowodów, ale pewności tak naprawdę nie ma dopóki się tego nie zbada. A ja zrobiłam już wszystkie możliwe badania i mój L. też, próbowałam wszelakich wspomagaczy i nadal nie możemy zajść więc to już jest ostatnia rzecz, którą mogę i chcę sprawdzić. I moja ginka stwierdziła, że dla świętego spokoju sprawdzimy żeby mieć pewność i czyste sumienie, że wszystko zrobiłyśmy co trzeba :-)

nie chce Cie martwic ale HSG to jeszcze nie wszystko. Ja jak szlam na hsg to juz mialam nadzieje, ze cos znajda, ze sie w koncu wyjasni dlaczego nie wychodzi. "Niestety" wyniki byly piekne. Wszystko piekne: spermogram, moje hormony, hsg.

No i ja jestem na etapie, ze zostalo jeszcze tylko wykluczenie endometriozy za pomoca laparoskopii i chyba jesienia zmecze lekarza o laparo. chociaz pewnie najpierw sprobujemy w lipcu/sierpniu IUI. :)

i badz tu czlowieku madry :)


dagne - gdzie Twoje swiecidelka mozna ogladac, bo ja tu na watku nic nie widze. szukam i szukam i zaraz zglupieje :)

ael - milo Cie widziec :) uroki I trymestru :) a nastepnym razem sie nie boj tylko beknij i najwyzej zymiotujesz a moze Ci ulzy na dluzszy czas. Jesli hydroxyzna nie zadziala przez najlizsze 2-3 dni to juz ja odstaw. Nie warto sie szprycowac czyms co przestaje dzialac. Niestety na wiekszosc ciazowych dolegliwosci lekow dobrych nie ma. Na mdlosci super jest swiezy imbir lub ssanie plasterkow cytryny :) buziam Cie mocno!
 
reklama
ael - milo Cie widziec :) uroki I trymestru :) a nastepnym razem sie nie boj tylko beknij i najwyzej zymiotujesz a moze Ci ulzy na dluzszy czas. Jesli hydroxyzna nie zadziala przez najlizsze 2-3 dni to juz ja odstaw. Nie warto sie szprycowac czyms co przestaje dzialac. Niestety na wiekszosc ciazowych dolegliwosci lekow dobrych nie ma. Na mdlosci super jest swiezy imbir lub ssanie plasterkow cytryny :) buziam Cie mocno!

Gdybyś kochana pok wiedziała ile ja bekam, jak rasowy facet z piwnym brzuchem, lubujący się w złocistych trunkach i żeberkach z grilla.... Dziś stwierdziłam, że jeśli tyle bekam to wybekam alfabet. Na razie stanęło na H XD
A hydroxyzyna działa, to woda zadziałała na mnie tak dziwnie, a po pół godzinie lek zaczął działać i było ok :-)
O imbirze mi nic nie mów...na sam zapach jest mi niedobrze a co dopiero świeży, nie ma bata. A z cytryny rezygnuję na razie całkowicie ze względu na zgagę bo mi się wzmaga po wszystkich ostrym i kwaśnym :/
 
Do góry