reklama
Dziękuje Wam wszystkim..nie będe klikąc podziękowań na każdy post.
Dziękujemy za wsparcie i myśli.
Jutro z rana bedą mi też robić grupę krwi, wiec nie wiem kiedy wszystko się rozpocznie.
Będe dawac znać Neciuszce-bo mam jej komórkę.
Mam nadzieję,że do domu na noc mnie wypuszczą..
Okropny dziś dzień jest..nasze szczęście trwało dokładnie miesiąc.
Mam nadzieję,że kiedyś w niedalekiej przyszłosci znów będe się chwalić Wam testem.
Jednak następnym razem nie powiemy nikomu nic aż do 4 miesiąca ciązy.
Sciskam Was bardzo mocno!
Dziękujemy za wsparcie i myśli.
Jutro z rana bedą mi też robić grupę krwi, wiec nie wiem kiedy wszystko się rozpocznie.
Będe dawac znać Neciuszce-bo mam jej komórkę.
Mam nadzieję,że do domu na noc mnie wypuszczą..
Okropny dziś dzień jest..nasze szczęście trwało dokładnie miesiąc.
Mam nadzieję,że kiedyś w niedalekiej przyszłosci znów będe się chwalić Wam testem.
Jednak następnym razem nie powiemy nikomu nic aż do 4 miesiąca ciązy.
Sciskam Was bardzo mocno!
Pyscek
:)
Cześć dziewczynki..
potwierdziła się diagnoza-serduszko nie bije.
Jutro na 9.00 przyjmą mnie do szpitala.. Podobno dadzą jakaś globulkę aby rozpulchnić a potem łyżeczkowanie.
Mąż jest wspaniały..oboje cierpimy..ale razem jest raźniej..
Dziękuje jeszcze raz za wsparcie..
bardzo Ci kochana współczuję i tulę mocno moja biedna <przytul>
natkusia ja byłam ostatnio w 9 tyg widziałam jak biło i szczerze mam taką niepewność teraz w sobie przed jutrzejszą wizytą :-(
Martoszka skarbie pisz jak tylko będziesz mogła i chciała. Co trzeba będzie przekażę dziewczynom :*
Martoszka skarbie pisz jak tylko będziesz mogła i chciała. Co trzeba będzie przekażę dziewczynom :*
donia 1980
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2009
- Postów
- 1 742
Dziękuje Wam wszystkim..nie będe klikąc podziękowań na każdy post.
Dziękujemy za wsparcie i myśli.
Jutro z rana bedą mi też robić grupę krwi, wiec nie wiem kiedy wszystko się rozpocznie.
Będe dawac znać Neciuszce-bo mam jej komórkę.
Mam nadzieję,że do domu na noc mnie wypuszczą..
Okropny dziś dzień jest..nasze szczęście trwało dokładnie miesiąc.
Mam nadzieję,że kiedyś w niedalekiej przyszłosci znów będe się chwalić Wam testem.
Jednak następnym razem nie powiemy nikomu nic aż do 4 miesiąca ciązy.
Sciskam Was bardzo mocno!
Matrocha raczej sie nie nastawiaj, że Cię wypuszczą. Ja na własne rządanie wyszłam na drugi dzień, ale byłam pod opieka mamy pielegniarki. Więc weź sobie coś do czytania i jedzenia, dla własnego bezpieczeństwa lepiej zostac dłużej. I pamiętaj o USG kontrolnym za jakieś 4 tyg.
I nie nastawiaj się, że nie powiesz do 4 miesiąca, bo nie wytrzymasz :-), ale rzeczywiście na "szerszym gronie" to ja powiedziałam po badaniu w 12 tc. Niestety trauma zostaje...
A ja pożarłam dziś, w pracy pizze, ciastka, ciasto (były urodziny koleżanki), w domu zupę, koktajl truskawkowy, banana i PĘKNĘ!!!
natkusia ja byłam ostatnio w 9 tyg widziałam jak biło i szczerze mam taką niepewność teraz w sobie przed jutrzejszą wizytą :-(
Ja mam pierwszą prawdziwą wizyte 14.11 i mam już stresa choć byłam przez cały czas spokojna.
Takie sytuacje jak u Marty uświadamiają nam że takie rzeczy mogą się zdarzyć, ja przyznam się szczerze nie dopuszczałam nawet takiej myśli do siebie.. Ale wiem ze trzeba myśleć pozytywnie i wtedy będzie ok :]
Na pewno będzie dobrze jutro, trzymam mocno &&&&&&& :*
Martuś trzymaj się jutro :* musisz przez to przejść.. eh co za życie :/
Donia nie pękniesz?
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Natkusia ja nie mówie zeby nie mówić najbliższym! (Rodzicom, czy teściom itp) ale znajomym i przyjaciołom lepiej nie mówić... ja też poroniłam w 7 tygodniu ciąży a zdążyłam pochwalić się pół światu i co? Później ciagłe pytania, "jak się czujesz" "jak sobie radzisz" itp itd wywołują wspomnienia i jest tylko gorzej....
Donia ja też ostatnio jem na potęge... ostatnio miałam gorsze dni bo mnie mdliło, ale teraz zjadłam soagetti i już 4 jabłka jedno po drugim
Donia ja też ostatnio jem na potęge... ostatnio miałam gorsze dni bo mnie mdliło, ale teraz zjadłam soagetti i już 4 jabłka jedno po drugim

reklama
Podziel się: