reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

ani mi nie mów, bo mam mdłości na samą myśl. Wczoraj dałam do zrozumienia, ze w piątki sprzątam, żeby w sobotę odpoczywać - "Nic nie będziesz sprzątała, jak mnie nie ma przez cały rok to się wystarczająco narobisz, teraz jesteś w ciąży.blebleble" a jak znam życie to się dzisiaj nie wyrobi, albo zajdę i ona bedzie oczywiście rozgrzebana i zdoła skończyć zaledwie jeden pokój - swoją sypialnię wrrrrrrr jeszcze mąż mnie wkurzył. Koszmarny dzień - ale się nakręciłam
 
reklama
Mój mąz pracuje na pełen etat i dodatkowo wykonuje inne zajęcie, ale ostatnie miesiące były takie, ze wychodził z tego drugi etat. I niestety jak go klienci wkurzą to mi wyjeżdża z tekstem, czy szukałam dodatkowej pracy. A mi wtedy się robi masakrycznie żal, bo wiem, ze tak nie myśli tylko się wyżywa bo jest zły. Ale jak się uprę to znajdę to dodatkowe zajęcie i ciekawe jak z tego wybrnie, jak mu będę wieczorem ze zmęczenia przez ręce leciała.
Aż mi się płakać chce.
 
zafasolkuje moj tez jak ma zly dzien i cos go w pracy wkurzy odbija sie na mnie jakos juz przywyklam do tego ale ja mam zawsze krotka pilke i mowie ze jak mu zle to sie pakuje i wychodze i wtedy zamyka sie i woli milczec :-p a za to traz jak mi hormonki strzela i sie zdenerwuje na cos to biedak po uszach dostaje :p
 
magenta ja w domu tez daje rade, ale jak jestem w pracy full zmęczona z perspektywą gotowania, prania, sprzątania i jeszcze radar za biurkiem obok siedzi i słucha, to muszę przyjąć do wiadomości i przełknąć i czekać na koniec dnia, zeby mu kazania dać.
Ale ja już dzisiaj chyba wyrażę ostatnie zdanie na ten temat, bo mam już dość. Nie powiem, bo się chłopak na tyra. Ale wraca do domu zawsze ma czysto, wyprasowane, wyprane, żarcie codziennie inne na stole i na zupie pomidorowej nigdy się nie kończy. Wszystko załatwione opłacone nic kompletnie go nie interesuje. Cała moja wypłata i część jego idzie w oszczędności, ale kuźwa źle nie pasuje. Ciekawe jaki będzie dumny jak będziemy razem wieczorem wracać i na zmianę się domem zajmować. Taką mam zamiar mu propozycję złożyć. Zobaczymy co powie waćpan.

Zajebiście, aż z nerwów skurczy macicy dostałam. Ja per.ole mam dość :-( dobrze, ze zaraz kończę bo będę wyć z niemocy.
 
Ostatnia edycja:
zapewne ci powie ze mial zly dzien i go ponioslo a wcale tak nie myslal moj zawsze sie tak tlumaczy hehe ale nie denerwuj sie tak kochana bo dzidziusiowi zaszkodzisz :tak: ja juz sie nie moge doczekac jutro jak moj wroci wczesniej z pracy ze spokojem sobie porozmawiamy wylezymy sie w wyrku ja uwolnie sie od garow:-p dzis mam posprzatane i spokuj na weekend pranie zrobione wysuszone wyprasowane wiec z gorki :-)

kochana a mowilam nie denerwuj sie !!!! bo dostaniesz po tylku a mnie wlasnie malenstwo sie ruszylo hehe kolo pepuszka :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
fasolka: nie denerwuj się aceci juz są tacy dziwni, ale zawsze przychodza z podkulonym ogonem :-), szkoda na nich nerwów.

Ze trzy filmy zaczynałam oglądać i nic nie skończyłam, jakos nie mogę się slupić , może coś poczyta.
A co wy kobietki porabiacie ?? dla mnie ten dzien jest wyjątkowo smętny


magenta: ja już tez na utro mam sprzątanie i pranie z głowy ,tylko obiadek i potem pewnie do teścia pójdziemy bo ma dziiaj imieniny :-)
 
Do góry