Jużem jest nazad
Milia, powoli dojdziesz do siebie, daj sobie czas, a będzie w porządku.
Magda, no to super z pieskiem
Dziurko, ja za połówkowe za jedno bym zapłaciła 300 zł, ale dostaliśmy zniżkę.. A za ginka, jakbym płaciła, to 100 za wizytę i 100 za usg.
Otóż, w sobotę przybyła koleżanka, posiedziałyśmy, pogadałyśmy, pośmiałyśmy się, a potem mnie mąż do łóżka zapakował z nogami do góry. No cóż. I jak sobie tak leżałam odebrał telefon od swojego przyjaciela, że robi parapetówę i nas zaprasza. A że ja tego kolegę bardzoooo lubię no to musieliśmy pojechać, nie? Na chwilkę, w ustaleniach. A że menda wstrętna zadzwonił tak późno, no to problem z prezentem. Ale nawiedziliśmy kwiaciarnię, kupiliśmy takiego kwiatka w kieliszku, taka kompozycja i pojechaliśmy. Z krótkiej wizyty wyszliśmy po 20... jakoś nam się zasiedziało

Jeszcze z dziećmi, w tym 7 miesięcznym, boskim dzieciątkiem, co to jak tylko się na nią patrzy to się śmieje i grzeczna jak nie wiem co

Więc już nie miałam siły wleźć na kompa. Zresztą powtórka z rozrywki nożnej i znów zostałam do łóżka zapakowana. Szkoda, że za tym rozbieraniem i pakowaniem do łóżka nie poszło nic innego, ale cóż... Jak trza to trza... Także dziś grzecznie leżę, nogi wróciły do normy, tylko gardło mnie boli.
I pozbyłam się strachu przed kotem i dzieckiem

Była parka, ona w ciąży, on hoduje 2 boa, 3 grzechotniki, z 30 pająków i jakieś jaszczurki, nie pamiętam już nazwy, ale nie gekony, takie więksiejsze

co przy tym kot
Fifka, stu róż w takim razie
A my dziś mamy 8 lat od poznania.. ale zleciało...