Mineralna ja mam labradora - suczkę roczną i chyba wiem o czym mówisz... tzn takiego niszczenia podczas naszej obecności w domu się oduczyła ale czasami potrafi z czystej wredoty coś pogryźć jak ją zostawimy samą a tak poza tym to ja za nią nie nadążam! Jest taka zwariowana, że szkoda gadać, mam nadzieje, że kiedyś się ustatkuje. Ta rasa to był pomysł mojego męża a ja już wiem, że to nie zwierzak dla mnie

u rodziców w domu miałam Amstaffa (oczywiście łagodnego jak owieczka) i on mi pasował, przychodził się tylko potulić, a tak poza tym to cały czas spał i jest taki ociężały i mułowaty, że aż kochany

mimo, że ja sama nie jestem flegmatykiem to jakoś psa właśnie takiego wolałabym mieć
Co do Kg w ciąży to ja mam aktualnie 12 na plusie...